Kategorie:
Robert Bigelow to założyciel i szef firmy Bigelow Aerospace. Dzięki technologiom rozwijanym przez ten koncern, na orbicie Ziemi, Księżyca i Marsa, pojawią się nadmuchiwane moduły mieszkalne. Jednak to tylko część działalności człowieka, który uważa, że Kosmici nie tylko regularnie odwiedzają naszą planetę, ale również na co dzień na niej mieszkają.
Oprócz prężnie rozwijanego komercyjnego przemysłu kosmicznego, Robert Bigelow jest też znanym badaczem UFO i poszukiwaczem obcych cywilizacji. Od lat wraz z grupą specjalistów, prowadzi bardzo wnikliwe badania nad istnieniem inteligencji pozaziemskich.
Jego twierdzenia są istotne z powodu bliskiej współpracy z NASA i opracowywanych wspólnie z tą agencją przyszłych planów kolonizacji Księżyca czy Marsa, z pomocą technologii rozwijanej przez inżynierów Bigelowa.
Siedziba firmy Bigelow Aerospace, która planuje uruchomić i sprzedać własne stacje kosmiczne, a także zbudować hotel kosmiczny i księżycową bazę, to przypominający gigantyczny hangar budynek, na północnym krańcu Las Vegas. Wokół jej terenów zaostrzono zabezpieczenia, kiedy „New York Times” i „Washington Post” ujawniły, że Pentagon zapłacił firmie za przechowywanie części odzyskanych z rozbitych „niezidentyfikowanych zjawisk lotniczych”. Miały to być egzotyczne materiały, które przeczą naukowej analizie i fizycznie wpłynęły na tych, którzy mieli z nimi kontakt.
Robert Bigelow w wywiadzie dla Lary Logan z NASA odparł, że jeśli chcemy mieć kontakt z kosmitami, to wcale nie musimy organizować wielkich misji kosmicznych i wypatrywać ich na odległych egzoplanetach, ponieważ oni są tuż pod naszym nosem, na Ziemi.
Logan zapytała go, czy nie obawia się, że takie oświadczenie może wywołać falę krytyki pod jego adresem i określenie go mianem szaleńca. Bigelow oznajmił, że w ogóle go nie obchodzi, co powiedzą ludzie i ten fakt w żaden sposób nie podważy wiedzy, jaką zgromadził na temat Obcych.
Paul Hellyer - były minister obrony Kanady, w programie na żywo, także oznajmił, że co najmniej cztery rasy Kosmitów odwiedzają Ziemię od tysiącleci.
Do tego dochodzą rewelacje byłego szefa izraelskiego programu kosmicznego - Haima Esheda, który poinformował opinię publiczną, że USA oraz Izrael od dawna mają kontakt z tzw. „Galaktyczną Federacją”.
Wygląda więc na to, że od kilku lat mamy do czynienia z procesem „miękkiego ujawniania” prawdy potwierdzającej ogromną ilość teorii spiskowych. Czekamy na twarde dowody, które to oświadczenia ostatecznie udokumentują.
Jednak to może nie być takie proste. Co prawda ustawa Freedom of Information Act, nakazuje instytucjom rządowym udzielenia odpowiedzi na każde pytanie zadane przez obywatela, ale sęk w tym, że wiele projektów zostało przeniesionych do sektora prywatnego, który może, ale nie musi nikomu spowiadać się z tego, co robi i dla kogo. Bigelow Aerospace jest jednym z przykładów takiego partnerstwa. W myśl prawa, firma ta nie ma obowiązku ujawnić nad czym pracuje, co oznacza, że sekrety, które współdzieli z NASA, wcale nie muszą ujrzeć światła dziennego.
Komentarze
Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.
Skomentuj