Przybysze z galaktyki Andromedy są na kursie kolizyjnym z Drogą Mleczną

Kategorie: 

Źródło: innemedium

Nasza galaktyka, Droga Mleczna, przestaje być już tak odosobniona, jak moglibyśmy sądzić. Ostatnie odkrycia astronomiczne pokazują, że w jej pobliżu znajduje się coraz więcej gwiazd, które nie należą do naszego kosmicznego sąsiedztwa. Niektóre z nich zdają się przybywać z odległej galaktyki Andromedy, naszego najbliższego wielkiego sąsiada we Wszechświecie.

 

Astronomowie zidentyfikowali już co najmniej dwadzieścia takich "superszybkich" gwiazd, które odbyły długą podróż międzygalaktyczną. Ich prędkość, sięgająca nawet 723 kilometrów na sekundę, jest imponująca, zwłaszcza w porównaniu do spokojnego ruchu Układu Słonecznego wokół centrum Drogi Mlecznej, który wynosi zaledwie 220-240 km/s. Te niezwykłe obiekty nie tylko opuszczają naszą galaktykę, ale niektóre z nich zdają się kierować wprost w jej stronę.

 

Skąd się one wzięły? Choć trudno jest ustalić ich dokładne pochodzenie, astronomowie podejrzewają, że część tych gwiazd mogła przybyć z odległej galaktyki Andromedy, która znajduje się w tej chwili w drodze na kolizyjny kurs z Drogą Mleczną. Symulacje komputerowe pokazują, że gwiazdy z Andromedy, przyspieszane grawitacyjnie podczas tego zderzenia, mogą już docierać do naszej galaktyki.

 

Proces ten może trwać miliardy lat. W tym czasie wiele z tych międzygalaktycznych podróżników mogło już ulec znacznym przemianom. Niektóre z nich mogły ewoluować i zakończyć swój główny cykl życia, stając się białymi karłami, gwiazdami neutronowymi, a nawet czarnymi dziurami. Oznacza to, że w przyszłości możemy spodziewać się obecności takich egzotycznych obiektów z Andromedy wśród gwiazd Drogi Mlecznej.

 

Jak dochodzi do tych niezwykłych międzygalaktycznych wędrówek? Kluczem jest tutaj mechanizm zwany manewrem grawitacyjnym. Grawitacja potężnych centrów galaktyk, w tym supermasywnych czarnych dziur, może nadawać gwiazdom ogromne przyspieszenie, wyrzucając je poza granice ich macierzystej galaktyki. Być może właśnie w ten sposób część gwiazd z Andromedy trafia do naszego kosmicznego sąsiedztwa.

 

Choć zderzenie obu galaktyk nie nastąpi jeszcze przez miliardy lat, odkrycie tych pierwszych "przybyszy" z Andromedy sugeruje, że Droga Mleczna już teraz staje się coraz bardziej multikulturowa. Czas pokaże, jakie jeszcze niespodzianki czekają nas w tej międzygalaktycznej wymianie.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Skomentuj