Starożytne australijskie legendy o UFO

Kategorie: 

Źródło: innemedium

Australia, ta odległa i tajemnicza kraina na południowym półkule, skrywa w sobie więcej tajemnic, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Odwieczne ludy Aborygenów, zamieszkujące te tereny od tysiącleci, przekazały nam fascynujące opowieści, które zdają się przenikać w świat paranormalny. Jednym z najbardziej niezwykłych i niezgłębionych zagadek są relacje o niezidentyfikowanych obiektach latających - UFO, których ślady odnajdujemy zarówno w starożytnych mitach, jak i w opowieściach nowożytnych świadków.

 

Według przekazów Aborygenów, istoty z innego świata odwiedzały ich krainę od czasów niepamiętnych. Jeden z tych "bogów", znany jako "Jamar", miał przybywać z niebios, ogłaszając swoje przybycie gromami, które pozostawiały po sobie niezaprzeczalne ślady na ziemi i wśród roślin. Skały i jaskinie Australii są pełne tajemniczych rysunków, przedstawiających istoty o nietypowych proporcjach, z długimi szyjami i dużymi oczami, co zdaje się potwierdzać te starożytne legendy.

 

Z chwilą przybycia Europejczyków na australijski kontynent, zaczęły pojawiać się nowe opowieści. Świadkowie mówili o światłach duchów zwanych Ming-Ming, szczególnie często widywanych w zachodnim Queensland. Te świecące kule miały być dowodem na obecność niezwykłych zjawisk, które od wieków towarzyszą mieszkańcom tego kontynentu.

 

Nawet europejscy osadnicy i podróżnicy doświadczyli spotkań z UFO. W 1868 roku geodeta Birmingham opisał swoje niezwykłe przeżycie z "arkopodobnym" statkiem latającym. Rolnik z Nowej Południowej Walii w 1862 roku relacjonował spotkanie z obiektem w kształcie dysku i tajemniczym, dziwnie ubranym mężczyzną, które pozostawiło go sparaliżowanym na resztę życia.

 

Nie omijały tych zjawisk nawet australijscy piloci. W 1931 roku Francis Chichester zderzył się podczas lotu z szarobiałym obiektem przypominającym perłę. W 1945 roku, tuż po zakończeniu II wojny światowej, w Queenslandzie odnotowano masowe pojawienie się UFO w różnych kształtach i rozmiarach.

 

Najbardziej zdumiewające przypadki miały miejsce w latach sześćdziesiątych. 23 maja 1965 roku, świetlisty obiekt wylądował przed hotelem pana Jima Teasle'a, zostawiając ślady na trawie i w koronach drzew. W styczniu 1966 roku pani M. Hyde z Juramo była świadkiem pojawienia się ogromnego obiektu na niebie, któremu towarzyszyły tajemnicze latające kule.

 

Pomimo wielu relacji i świadectw, zagadka UFO w Australii pozostaje nierozwiązana. Grupa pasjonatów i badaczy zjawisk paranormalnych - ufologów, choć nieliczna, nieustannie próbuje odkryć prawdę stojącą za tymi fenomenami. Niestety, większość środowiska naukowego pozostaje sceptyczna, domagając się bardziej przekonujących dowodów na istnienie tych tajemniczych zjawisk.

 

Australia, kraj o bogatej historii i kulturze, kryje w sobie tajemnice, które wciąż czekają na swoje wyjaśnienie. Czy opowieści Aborygenów, relacje świadków i dokumentacje spotkań z UFO to jedynie folklor, czy może dowody na istnienie czegoś znacznie większego, co wykracza poza nasze dotychczasowe wyobrażenie o rzeczywistości? Tajemnica ta pozostaje otwarta, a Australia wciąż fascynuje i intryguje poszukiwaczy nieznanego.

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Skomentuj