W starożytnym Egipcie, w ruinach pałacu króla Hayana z Hyksosów w mieście Avaris, archeolodzy odkryli coś niezwykłego. Cztery doły wypełnione odciętymi prawymi rękami. Co ciekawe, niektóre z nich były niezwykle duże, co spowodowało, że naukowcy zaczęli snuć teorie o gigantach żyjących w starożytnym Egipcie.

Pałac króla Hayana liczy sobie już 3600 lat i był miejscem wielu znaczących odkryć, ale to najnowsze jest jednym z najbardziej kontrowersyjnych. Niektóre z odciętych rąk są tak duże, że sugerują, iż mogły należeć do olbrzymów.

Odcięcie ręki jako symbol zwycięstwa i kary w starożytnym Egipcie nie jest nowym odkryciem. Prawe ręce przeciwników były często odcinane i przynoszone dowódcom jako dowód zwycięstwa. Ta praktyka była również stosowana jako kara za przestępstwa, takie jak kradzież.

Jednak znalezienie tak wielkich dłoni skłoniło niektórych badaczy do sugerowania, że mogły one należeć do gigantów. Mitologia starożytnego Egiptu zawiera odniesienia do olbrzymów, a niektóre teorie głoszą, że te mity mogły być oparte na rzeczywistości.

Miejsce znalezienia rąk, pałac w Avaris, był domem dla króla Hyksosów, Khayana, który rządził częścią północnego Egiptu w latach 1650-1550 pne. Wykopaliska w tym rejonie trwają od 2014 roku i dostarczyły wiele fascynujących odkryć, takich jak zwłoki lwa.

Niemniej jednak, pomimo ekscytacji związaną z odkryciem, większość naukowców jest sceptyczna co do teorii o gigantach. Wyjaśniają, że wielkość dłoni można by było wytłumaczyć nieprawidłowościami genetycznymi czy chorobami prowadzącymi do nadmiernego wzrostu, a nie koniecznie obecnością gigantów.

Odkrycie to z pewnością dostarcza fascynującego spojrzenia na praktyki i wierzenia starożytnego Egiptu, a także otwiera drzwi do dalszych badań i spekulacji. Czy olbrzymy naprawdę żyły w starożytnym Egipcie, czy też znalezisko to jest tylko kuriozum historycznym? Dopóki nie zostaną przeprowadzone dalsze badania, odpowiedź na to pytanie pozostaje tajemnicą owianą mgłą czasów.