Czy ludzka świadomość to materialny twór?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Świadomość to nasza zdolność myślenia, rozumowania, określania naszego stosunku do rzeczywistości. Przypomina naszym mięśniom, jak jeździć na rowerze lub jeździć samochodem. Jest to nieodłączny element naszego codziennego życia, jednak mało kto zadaje sobie pytania na jej temat. Czy ludzka myśl jest materialnym tworem? A jeśli tak, to czy jest ona mierzalna?

Znaczenie jest olbrzymie dla funkcjonowania ludzkości, o czym mogą świadczyć chociażby ludzie, którzy żyją i zachowują swoje zdolności umysłowe, pomimo znacznych ubytków mózgu lub z całkowitego wodogłowia mózgowego. Naukowcy z trudem przyznają, że wiele wskazuje na to, iż świadomość istnieje niezależnie od mózgu. Moment gdy poznamy jej naturę, nie jest jednak zbyt blisko.

 

Warto wspomnieć tutaj słowa Johna Ecclesa, laureata Nagrody Nobla w medycynie, który jako jeden z pierwszych, głosił że psychika nie jest funkcją mózgu. Wraz ze swoim kolegą, neurochirurgiem Wilderem Penfieldem, napisał on książkę pt. The Mystery of Man. Autorzy stwierdzają w niej, że nie mają wątpliwości, iż człowiek jest kontrolowany przez coś poza jego mózgiem.

Dwóch kolejnych laureatów Nagrody Nobla, neurofizjolodzy David Hubel i Thorsten Wiesel, wielokrotnie powtarzali w swoich przemówieniach i pracach naukowych, że potwierdzenie związku między mózgiem a świadomością, wymaga zrozumienia tego, jaki mechanizm odczytuje i dekoduje informacje pochodzące ze zmysłów. Współczesna medycyna, nie jest jeszcze w stanie tego zrobić. Wart wzmianki jest tutaj eksperyment, z udziałem naukowców z Canadian Queens University. Wolontariusze, w ramach badań byli umieszczani na środku pokoju, a wzrok innego wolontariusza, był okresowo kierowany na tył ich głowy. Około 95% badanych zauważyło, że wyraźnie odczuwali wpływ spojrzenia. Opisywali go oni jako „przechodzący ucisk na tył głowy”. 

Ta cecha ludzkiego mózgu, jest wciąż obiektem badań i nikt nie ma tak naprawdę pojęcia skąd bierze się to niepokojące przeczucie. Wiadomo, iż jest to tak zwana skopestezja i że mechanizm ten pomagał naszym przodkom w przeżyciu. Nikt nie ma jednak pojęcia co ją powoduje, lecz komórki mózgowe odpowiedzialne za to uczucie, są bardzo precyzyjne w swojej ocenie. Wystarczy zaledwie chwila by wraz ze spuszczeniem czyjegoś wzroku, dziwne wrażenie odeszło w niepamięć.

Do tego dochodzą jeszcze fenomeny związane z fizyką i zachowaniem cząstek elementarnych. Kluczowe w analizie ludzkiej świadomości może się okazać zjawisko zwane dualizmem korpuskularno-falowym. Dotyczy ono elektronów lub fotonów i opiera się na tym, że materia pojawia się w zależności od obecności obserwatora. Okazuje się bowiem, że sama obserwacja eksperymentu fizycznego wpływa na jego przebieg. Bez wątpienia, opowieści o wpływie ludzkiej świadomości na rzeczywistość, brzmią jak scenariusz filmu science fiction, ale nawet poszczególni eksperci z dziedziny fizyki rozważają tę teorię. Według Richa Terrile, dyrektora w NASA Jet Propulsion Laboratory, potencjalnym dowodem na prawdziwość tej hipotezy są zasady mechaniki kwantowej. Chodzi tu o naukowy fakt zgodnie z którym cząstki nie mają określonego stanu, chyba że są one postrzegane przez obserwatora.

 

Aby przybliżyć jak działa ten mechanizm można posłużyć się słynnym eksperymentem myślowym, tak zwanym kotem Schroedingera. Zwierzę to znajduje się w zamkniętej szczelnie i niewidocznej dla obserwatora klatce. Jest tam też urządzenie z trucizną uwalnianą zdarzeniem probabilistycznym, czyli rozpadem połowicznym izotopu. Do momentu, gdy otworzymy to pudełko kot będzie w superpozycji kwantowej, czyli będzie jednocześnie żywy i martwy. Nasza obserwacja zdeterminuje jego przyszłość.

Jeśli skierujemy strumień, który emituje wiązkę elektronów w stronę płytki z dwoma szczelinami, spodziewalibyśmy się zobaczyć na znajdującym się z tyłu światłoczułym ekranie dwa ślady, jednak w rzeczywistości, pojawi się na niej dużo bardziej skomplikowany wzór. Gdy podczas tych eksperymentów fizycy próbowali ustalić za pomocą posiadanych narzędzi, przez którą szczelinę elektron faktycznie przechodzi, rozkład na ekranie zmieniał się diametralnie. Opisanie eksperymentu nie mogło zostać zrealizowane bez fizycznego oddziaływania na niego poprzez sam fakt obserwacji.

Czujne oko obserwatora dosłownie zmienia świat. Elektrony i fulereny przestają pokazywać swoje właściwości falowe, płyty aluminiowe się chłodzą, a niestabilne cząstki elementarne mogą nawet spowolnić swój rozpad. Dlaczego nie traktować tego jako zaangażowania naszych umysłów do tworzenia świata? Czy Carl Jung i Wolfgang Pauli - jedni z pionierów mechaniki kwantowej - mieli rację, gdy oświadczyli, że prawa fizyki i świadomość powinny być postrzegane jako komplementarne względem siebie?

 

Wszystkie opisane tutaj eksperymenty i obserwacje wskazują na to, że eksperymentatorzy nieuchronnie wpływają na obserwowany system. Skoro tak się dzieje, sugerowanie że świadomość również jest jakimś rodzajem materii, być może operującej na poziomie kwantowym, nie wydaje się już tak absurdalne. W dalszym ciągu, wymaga ono jednak wielu lat badań, nim wreszcie zrozumiemy co tak naprawdę, oddziela nas od zwierząt.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Ja.

i znów ten zjebany

i znów ten zjebany eksleryment, nie można było użyć dziecka, najlepiej w wieku 5 lat? przecież zaklada się, że tylko ludzie posiadają złożoną świadomość.

Portret użytkownika Heh

A co jeżeli świadomość to nic

A co jeżeli świadomość to nic innego jak analiza zdobytych doświadczeń, w ułamku sekundy mózg analizuje całą zawartość pamięci która znajduje się defakto w całym Ciele, a następnie wybiera instynktownie najlepszą dla nas decyzje?

Skomentuj