Księżyc może stanowić pozostałości planety Faeton

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

istnieje teoria, że ​​między Marsem a Jowiszem znajdowała się kiedyś hipotetyczna planeta zwana Faeton lub Phaeton, która z jakiegoś powodu została zniszczona miliardy lat temu czego reliktem pozostałym do czasów dzisiejszych ma być wspomniany pas asteroidów. Jednak obliczono, że masa wszystkich znajdujących się tam ciał niebieskich, które miałyby być fragmentami tej zniszczonej planety, nie wystarcza na to, aby stworzyć obiekt większy niż taki, który odpowiada 1/24 masy Księżyca. Rosyjski astronom Władimir Kowal uważał przed laty, że przyczyną tej katastrofy była obca cywilizacja.

 

Naukowcy jakiś czas temu ustalili, że Ziemia nie miała początkowo własnego satelity. Obecnie najbardziej popularna teoria powstania Księżyca zakłada, że jest to wynik kolizji jakiegoś dużego ciała niebieskiego wielkości Marsa z naszą planetą. Jednak wspomniany Władimir Kowal uważa, że Księżyc znalazł się tam gdzie jest za pomocą astroinżynierii. Innymi słowy zasugerował, że Księżyc został dostarczony na obecną pozycję przez obcych. Jeżeli miałby on racje, to musiało się to stać w okolicach 2 do 3 miliardów lat temu.

Astronoma zafascynowały pewne aspekty Księżyca takie jak jego wymiary i umiejscowienie w przestrzeni na orbicie wokół Ziemi. Przykładowo średnica Księżyca jest akurat taka, że ​​jego dysk całkowicie i dokładnie pokrywa się z tarczą słoneczną podczas zaćmień. Księżyc ściśle okresowo zmienia też fazę będąc czymś w rodzaju kosmicznego sposobu pomiaru czasu. Jako satelita Księżyc jest dotego nieproporcjonalnie ogromny do rozmiaru Ziemi. Ciało tej wielkości raczej nie mogło pojawić się samo wśród stosunkowo niewielkich planet wewnętrznych naszego układu. Warto przypomnieć, że Merkury i Wenus, w ogóle nie mają księżyców, a Mars ma jedynie dwa niewielkie. Średnica naszego Księżyca to aż jedna czwarta Ziemi co prowadzi do sugestii, że układ Ziemia - Księżyc to coś w rodzaju planety podwójnej. 

 

Według hipotezy Władimira Kowala, to kosmici przeprowadzili operację umiejscowienia Księżyca z jego pierwotnego miejsca na orbitę naszej planety. Biorąc pod uwagę jego rozmiary uczony zasugerował, że wcześniej była to planeta znajdująca się między Marsem a Jowiszem, tam gdzie teraz znajduje się pas asteroidów. Takie operacje w stosunku do asteroid są już planowane i to nie tylko przez ziemskie agencje kosmicze, ale  nawet przez prywatne firmy działające w sektorze kosmicznym. Pochwycenie asteroidy celem sprowadzenia jej na orbitę Księżyca to jednak zupełnie inny poziom niż pochwycenie i relokacja całej planety. Kowal wysunął śmiałą teorię, że nie doszło do zniszczenia planety Faeton, tylko zmieniła ona swoją lokalizację stając się naszym Księżycem. Jego zdaniem obcy stworzyli dzięki temu na Ziemi "maszynkę do produkcji życia". Pojawienie się Księżyca było warunkiem koniecznym aby na naszej planecie rozpoczęły się na przykład pływy oceaniczne i aby powstały wulkany uważane za żywioły, które najbardziej przyczyniły się do powstania i rozwoju życia na Ziemi. 

 

Skoro zatem uznamy, że Księżyc mógł zostać umieszczony na ziemskiej orbicie w celu stymulowania życia, to można też podejrzewać, że istoty, które były do tego zdolne, w jakiś sposób doglądają do dzisiaj swojego eksperymentu, a być może nawet przebywają nadal na Księżycu, który stanowi przecież idealne miejsce do prowadzenia obserwacji Ziemi. Poza tym jest jeszcze jeden dowód na to, że Księżyc mógł zostać zainstalowany przez obcą cywilizację. Jest nim jego ruch obrotowy, tak zsynchronizowany z ziemskim, że jedna jego część pozostaje zawsze niewidoczna dla mieszkańców Ziemi. Prawda, że to wygodne miejsce gdzie można łatwo i skutecznie ukryć swoje istnienie przed rozwijającą się ludzkością?

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj