Kategorie:
Świadek, Stephanie Wilkerson, twierdzi, że rozkoszowała się lampką wina na swojej werandzie, gdy nagle popatrzyła w niebo i dostrzegła coś dziwnego. Początkowo uznała, że to, na co patrzy to samolot, ale gdy światło zaczęło zmieniać kolory i poruszało się w nietypowy sposób, zrozumiała, że ogląda coś niezwykłego.
Aby potwierdzić, że to, co widzi nie jest przywidzeniem, poprosiła swojego męża i sąsiada. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że widzą to samo. Sąsiad był zdumiony, ale twierdził, że to, co oglądają to zapewne któraś z planet. Zaskoczyło go tylko to, że obiekt nagle zmienił kolor.
Amerykanka zadzwoniła też na policję, do Lower Paxton Township Police. Posterunek przysłał oficera, który również stał się świadkiem obserwacji. Policjant poinformował o obiekcie lokalne lotnisko. Jednak kontrolerzy lotu zdementowali, że we wskazanym miejscu widzą cokolwiek na radarach.
Komentarze
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
Myślę, więc jestem...
Myślę, więc jestem...
Strony
Skomentuj