Natomiast w dalekiej przeszłości na Czerwonej Planecie był tlen, co ma udowadniać, że powstanie tam życia oraz przeniesienie go na naszą planetę było o wiele bardziej prawdopodobne, niż gdyby miało dojść do tego procesu na Ziemi. Drugą sprawą jest woda, która trzy miliardy lat temu występowała na Ziemi w nadmiarze. Biochemik twierdzi, że Mars posiadał odpowiednie ilości wody, która przyczyniła się do powstania życia. Dwa powyższe argumenty mają przemawiać za tym, że życie powstało najpierw na Czerwonej Planecie, a co za tym idzie, życie na Ziemi pochodzi z Marsa.

Naukowcy tacy jak Benner wyraźnie popierają teorię panspermii, czyli że życie może pochodzić z zewnątrz i niekoniecznie musiało powstać na Ziemi. Początkowo jednak uważano, że pierwsze aminokwasy przybyły na naszą planetę wraz z którąś z komet. Uczeni z NASA wykonali niedawno symulację, która przedstawia w przyśpieszonym tempie zmiany klimatu na Czerwonej Planecie. Zobrazowano również stopniowy zanik atmosfery Marsa. Dzisiaj z powodu niskiej temperatury i niskiego ciśnienia obecność wody w tym stanie skupienia nie jest już możliwa.

Na powierzchni Marsa znaleziono bardzo wiele dowodów na erozję wodną. Wypełnione nią były niektóre kratery, a ślady tego można znaleźć do dzisiaj. Według uczonych woda w stanie ciekłym istniała na Marsie 3,7 mld. lat temu. Niestety nie wiadomo jak długo panowały tam sprzyjające warunki dla rozwoju życia. Może dzięki przyszłym badaniom będziemy w stanie odkryć czy życie rzeczywiście pochodzi z Marsa, co byłoby niezwykle interesującym odkryciem....