Peruwiańska rodzina jest prześladowania przez nawiedzoną lalkę

Kategorie: 

Źródło:

Rodzina w Peru jest prześladowana przez nawiedzoną lalkę, którą otrzymali w prezencie. Jak twierdzą, zabawka wydaje przerażające dźwięki, porusza się z własnej woli i przyspożyła już masę zadrapań i siniaków. Historia tej rodziny nie zostałaby pewnie potraktowana poważnie, gdyby nie fakt, że sprawą zainteresowały się media.

Wideo na temat historii o rodzinie Nunez zamieszkałej w El Callao w Peru jest idealnym przykładem działania marketingu wirusowego. Rodzice trójki dzieci, twierdzą że otrzymali uroczą lalkę od krewnego, który zmarł z niewyjaśnionych przyczyn. Zdaniem rodziny przyczyna jego śmierci jest nader oczywista i wiąże się bezpośrednio z lalką nazwaną przez dzieci "Saritą". Jest to też główny powód dla którego nawet po upływie 9 lat od otrzymania jej od zmarłego wujka, rodzina obawia się pozbycia lalki.

Dziwne incydenty miały rozpocząć się wkrótce po śmierci krewnego. Objawy opętania są dość sztandarowe. Poza wspomnianymi wcześniej tajemniczymi odgłosami i ranami, rodzinie towarzyszy stałe poczucie bycia obserwowanymi. Ivonne Nunez, matka dzieci, twierdzi że lalka porusza się w nocy i odprawia modlitwę, jeśli ktoś próbuje ją odepchnąć.

Większość przemocy ze strony lalki jest kierunkowana w 18 letniego Stevena Nuneza. To właśnie on budzi się z niewyjaśnionymi zadrapaniami na plecach i szyi. Rodzina skorzystała nawet z pomocy medium, które stwierdziło, że czuje obecność kobiety i widziało okręgi światła, podczas próby oczyszczenia domu. Co ciekawe, Ivonne przyznaje, że jej szwagierka zabiła się dokładnie w miejscu gdzie medium odczuło obecność kobiety. Problem polega na tym, że to nie ona podarowała rodzinie lalkę.

Największa trudność z tego typu obserwacjami duchów polega na tym, że zestaw czynników jakie zachodzą podczas nawiedzenia jest już na tyle znany, że zmyślenie historii oraz dodanie do niej kilku elementów popkultury sugerujac się słynną historią lalki Annabelle bądź nawet serią filmów o laleczce Chucky jest dziecinnie proste. Czy oznacza to, że mamy tu doczynienia z oszustwem? Brak zdjęć lub filmów z niewyjaśnionymi zjawiskami zachodzącymi w pobliżu lalki zdaje się o tym świadczyć. Szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że rodzina była nawiedzana od 9 lat. To zdecydowanie zbyt długo by nie być w stanie uwiecznić jakiegokolwiek niewyjaśnionego zachowania lalki. No ale cóż, nie wykluczone, że mogę się mylić.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Strony

Skomentuj