Kategorie:
Wiele jest informacji o planecie Ziemia i jej początkach, są one podzielone pod względem światopoglądu, część należy do informacji kreacjonistycznej, czyli takiej która wytyka błędy innego nurtu, a zwie się on ewolucjonizmem darwinowskim.
Kreacjonizm jest bardzo specyficznym kierunkiem nauki, bo posiada w swoich podstawach założenie, iż Ziemia i Układ Słoneczny powstały pod wpływem zamysłu i nadprzyrodzonych możliwości Super Istoty Duchowej-Boga. Kreacjonizm dzięki nauce, pokazuje wiele ciekawych rzeczy z obszaru otaczającego nas świata w sposób, który wykracza daleko poza ramy materializmu naukowego obecnego w darwinizmie.
[ibimage==20551==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Posługuje się nauką jako narzędziem dzięki, któremu możemy zrozumieć coś co wykracza daleko poza horyzont rzeczywistości nauk akademickich i to jest w nim właśnie wspaniałe.
[ibimage==20446==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Jednak samo zrozumienie i przyjęcie do świadomości wniosków płynących z tego światopoglądu jest czymś co w innych wpisach określiłem jako bardzo tajemnicze, coś co prawdopodobnie musi się zawierać w danym człowieku, to coś pozwala na akceptację "trudnych" wniosków, na przyjęcie do świadomości tak fantastycznej konstrukcji myślowej, że wielu ją po prostu odrzuca, stwierdzając, iż jest to niemożliwe (tak jakby powstanie życia z błota było możliwe? albo powstanie samego błota czyli materii samej z siebie ?)
[ibimage==20552==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
W przypadku opisanych przeze mnie w poprzednich tekstach znalezisk (i wielu do nich podobnych artefaktów prezentowanych w filmie Siergieja Albertowicza, oraz video pana Zagórskiego z Klausem Donna) ciągle powraca problem przyporządkowania ich do konkretnej epoki, bowiem odkrywano je na „niewłaściwych" miejscach i w warstwach geologicznych rzekomo o wiele za starych. Z tego względu ciągle kategorycznie uznaje się je za fałszerstwa. Któż jednak w najróżniejszych częściach świata ukrywa przedmioty wykonane
[ibimage==20553==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
ludzką ręką w warstwach skalnych, liczących sobie jakoby setki milionów lat? Gdyby wierzyć stwierdzeniom geologów na temat wieku warstw skalnych, znajdowane w nich obiekty pochodzenia ludzkiego i organicznego prowadzą do absurdalnych wniosków. A może człowiek żył już w czasach jednokomórkowców, gdy nie było żadnych innych zwierząt i roślin? Tradycyjna nauka dla podtrzymania swojego modelu myślowego bezwarunkowo utrzymuje, że wszystkie te znaleziska to fałszerstwa,
[ibimage==20554==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
nawet bez sprawdzania poszczególnych przypadków. Jeżeli jednak choć jedno z tych znalezisk uznać za autentyczne, to teoria długich dziejów Ziemi i wynikająca z niej teoria ewolucji prysną niczym bańki mydlane. Jeżeli więc założymy, że choć jedno znalezisko jest prawdziwe, należy stworzyć nową, całkiem inną teorię.
Ponieważ obiekty uwięzione w skale czy węglu muszą być starsze od otaczającego je materiału, możliwy jest tylko jeden wniosek: skały są dużo młodsze, niż dotąd zakładano i w momencie, kiedy dany przedmiot został w nich uwięziony, musiały mieć miękką konsystencję. Na skutek jakiegoś kataklizmu, globalnego potopu, znaleziska przeze mnie opisane znalazły się wewnątrz miękkiego lub płynnego materiału.
Zdarzenie to musiało zajść całkiem niedawno. W takim przypadku sprzeczność chronologiczna znika. Autentyczność opisanych znalezisk nie stanowi w takim razie zagadki, jest zjawiskiem naturalnym. Wynikałoby jednak z tego, że skorupa ziemska jest dużo młodsza, niż dotąd
[ibimage==20555==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
zakładano (jeżeli założymy, że zdarzenia te miały charakter globalny). Nie mogło też być ewolucji. Na powstawanie gatunków po prostu zabrakłoby czasu! Jest to logiczny, nieodparty wniosek! Jeżeli jednak nie było ewolucji, nasuwa się pytanie: skąd pochodzą wszystkie wysoko rozwinięte istoty żyjące? Odpowiedź jest tylko jedna: ktoś je stworzył. Odkrycia paleontologiczne i paleoarcheologiczne dostarczają dowodów istnienia i działalności człowieka, a znaleziono je w warstwach od górnej kredy (i wcześniejszych) do plejstocenu.
Na ten sam okres geolodzy datują orogenezę alpejską. Implikuje to, że górotwory systemu alpejskiego zostały wypiętrzone już w czasie egzystencji człowieka na Ziemi, a więc w okresie odległym od nas nie o dziesiątki milionów, lecz co najwyżej o tysiące lat! Te same bowiem osady, w których znaleziono ślady człowieka, spotyka się nawet w szczytowych partiach gór orogenezy alpejskiej.
Mamy więc już w czasach historycznych (bądź prehistorycznych) do czynienia z katastrofą geologicznokosmiczną, która obejmuje trzęsienie ziemi o bezprecedensowym zasięgu i natężeniu, związaną z biblijnym Potopem i wszystkimi jego tektonicznymi i wulkanicznymi konsekwencjami kolosalnego i nierównomiernego obciążenia skorupy ziemskiej niewyobrażalnymi masami wody i lodu.
[ibimage==20556==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Wiele zebranych informacji potwierdza pogląd, że nasza planeta i sam człowiek jest dziełem Cudownej Istoty ! Jednak na czym polega tajemnica akceptacji takiego spojrzenia na życie, na kosmos, na otaczającą nas rzeczywistość ? W tym wszystkim najważniejsze jest słowo "tajemnica"
[ibimage==20558==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Jako świeżo nawrócony chrześcijanin o zacięciu kreacjonistycznym, często słyszę to słowo w rozmowach tych, którzy siebie określają tym mianem. Ich przemowy, ich teksty czy wreszcie zachowanie świadczą, że tajemnica jest podstawą chrześcijaństwa, jest czymś osobistym, jest elementem życia duchowego każdego z prawdziwie wierzących i tych chrześcijan, którzy doświadczyli czegoś z bogactwa pochodzącego od starożytnych, czegoś tajemniczego co zostaje dane tym, którzy zawierzyli przesłaniu.
[ibimage==20559==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
W tym wpisie poświęconym tajemnicy, chciałbym się odnieść do tego co się ukrywa pod tym określeniem. Te wszystkie dane o wykreowaniu życia, o stworzeniu planet są tak tajemnicze i jednocześnie niesamowite, że wielu je odrzuca jako tzw. "zabobon" jako coś niemożliwego, bo przecież dzisiejsza "nauka" ma na wszystko odpowiedzi. Obecna cywilizacja jaką doświadczamy, została w jakiś dziwny sposób ukształtowana, jest kolejnym tajemniczym elementem otaczającego nas świata. Kto ją ukształtował ? Dlaczego tak działa ? Dlaczego tak niewielu jest zdolnych dostrzec inną rzeczywistość ? Inną genezę powstania człowieka i układu słonecznego ?
[ibimage==20560==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Czy możliwe, że istniała na Ziemi w dalekiej przeszłości inna cywilizacja ludzka ? Nie dość, że istniała, ale może była bardzo odmienna pod względem działania cywilizacyjnego od naszej, inna pod względem konstrukcji, choć oczywiście ciągle do jakiegoś stopnia ludzka. Zresztą jak ludzką mogła być, to temat na osobny artykuł. Ślady poprzedniej tajemniczej ludzkości mogą wskazywać na ich niezwykłe cechy, co jest dla wielu czymś co ciężko zaakceptować. Ich możliwości były naprawdę niezwykłe, już choćby sama analiza "niedostępnych" piramid z Giza wskazuje na "coś" co wykracza daleko poza nasze horyzonty myślowe, czy intelektualne !
[ibimage==20561==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Jak zwykle zapraszam na blog:
[ibimage==20562==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Film Siergieja Albertowicza Sall:
Komentarze
Strony
Skomentuj