Zsynchronizowany lot wielu niezidentyfikowanych obiektów

Kategorie: 

Powyższe nagranie pojawiło sie w serwisie YouTube dosłownie przed kilkunastoma godzinami. Niestety nie wiadomo gdzie je wykonano, ale po języku można wnioskowac, że gdzieś w Ameryce Południowej. Zostało ono nagrane 26 stycznia 2013 roku, tak przynajmniej wynika z licznika kamery wideo jaki równiez uwiecznił się wraz z filmowanym kadrem. Początkowo wyglada to tak jakby na niebie szybowały jakieś ptaki. Po chwili jednak staje się jasne, że mogą to być raczej jakieś pojazdy.

 

Szczególnie charakterystyczne jest to, że cześć ogonowa tych urządzeń latających zdaje się jaśnieć w jakiś sposób. Być może to część napędowa tych obiektów. W trakcie nagrania widać wyraźnie, że obiekty zmieniają kierunek lotu i wykonują skomplikowane ewolucje. Wśród komentarzy pod nagraniem część osób stwierdza, że to wspaniałe świadectwo o UFO a druga część upiera się, że to ptaki podając nawet prawdopodobny ich gatunek, pelikany.

[ibimage==16301==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Bez względu na to z czym mamy do czynienia w przypadku tej obserwacji jest to coś wymagającego przynajmniej chwili zastanowienia w celu zaklasyfikowania tego z czym tak naprawdę mamy do czynienia w tym wypadku. Jedno jest pewne, jeśli to pelikany, to wyglądały po prostu nieziemsko.

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika baca

jak byłem mały to często mewy

jak byłem mały to często mewy tak właśnie sobie krążyły nad osiedlowym śmietnikiem - ludziska rzucały im chlebek z balkonów, mew zatem przybywało, osrane było całe osiedle i wtedy... wtedy baca rzucił intruzom chlebek faszerowany karbidem Smile
eksplozje jakie były potem tu i ówdzie na niebie są niezatartym wspomnieniem mojego przeszczęśliwego dzieciństwa... buuuum i kupa piór na niebie....

Portret użytkownika faficze

  ja jak bylem maly,

 
ja jak bylem maly, obserwowalem biegajacych po wzgorzach gorali.. patrzylem jak krzataja sie niespiesznie, rozkoszujac sie kazda chwila sielanki zycia..
ale gdy tylko pojawial sie jakis kierownik zorganizowanej gospodarki szałaśniczo-pasterskiej (czyt. "baca"),
podchodzilem drania z zaskoczenia i dawalem mu w leb ciezka gumowa palka.. nieprzytomnego faszerowalem droga odbytnicza karbidem i dozylnie aplikowalem mu wywar z czerwonej fasoli..
widok biegajacego po hali bacy z plomienna dupa - bezcenny
wszystkie mewy mialy polewke zycia Smile

Portret użytkownika baca

bardzo się ciesze że cię moja

bardzo się ciesze że cię moja osoba w końcu rozbawiła Smile
bez urazy MonaLisa ale jakoś ja w ogóle nie pamiętam żebyś gdziekolwiek i kiedykolwiek się w ogóle z czegokolwiek ucieszyła?
pamięasz gdzieś taki ślad? taki wpis?
jak na kogoś kto się śmieje raz na całe życie - nie powinnaś mieć kłopotów z zapamiętaniem takich epokowych zdarzeń...
wskaż mi zatem chociaż ten jeden jedyny twój wesoły wpis, ok?
bez urazy ponuraczko,
pozdrowienia

Portret użytkownika baca

fajnego masz awatara

fajnego masz awatara miłośniku latających szczurów - wiesz ile mój kocurek zamordował gołębi i pomniejszego drobiu?
powiem ci, że przez parę dobrych lat co tydzień jakiś odgryziony łeb prosto pod drzwi balkonowe mi przynosił... to był prawdziwy, dzielny myśliwy, który nie kłaniał się pasożytom a ujadającym psiurkom od niechcenia robił łapką kuku - te rozdrapane psiowe nosy, te nieszczęśliwe kolędy pogrążonych w smutku właścicieli, ech jak miło powspominać mojego milusiego drapieżnika...
mimo że jesteś mocny w gębie to nie zbliżyłbyś się do niego na dwa metry bo by zdrapał twoją twarz... on natychmiast wyczuwał chama...

Strony