Zakazana archeologia, czego nam jeszcze nie pokazują?

Kategorie: 

Powyższy film stanowi doskonałą ilustrację do tego jak wiele artefaktów niepasujących do oficjalnej wersji historii jest chowanych w zakamarkach muzeów lub w najlepszej okazji są wystawiane na widok publiczny, ale z różnymi wyimaginowanymi teoriami mającymi powodować, że człowiek, który na to patrzy zostanie skierowany we właściwe tory poznawcze.

 

Ilość dowodów na kontakty z obcymi, do jakich doszło w przeszłości jest wprost przytłaczająca. Wiele z wyobrażeń przedstawianych na starożytnych płaskorzeźbach literalnie przynosi skojarzenia ze współczesnym wyobrażeniem obcego. Można to uznać za ostateczny dowód, ale w czasach Photoshopa stworzenie takich „dowodów” byłoby niestety również możliwe. Dlatego należy zachować daleko idącą ostrożność podczas oceny takich znalezisk.

[ibimage==12062==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Warto wspomnieć przypadek kamieni z Ica przez długi czas uważanych za dowód na obcowanie ludzi i dinozaurów. W tej chwili uważa się, że to było fałszerstwo. W tym przypadku to tez jest możliwe, ale to by było bardzo dużo pracy, aby tworzyć kilkaset zdjęć nieistniejących eksponatów. Cześć z nich można rozpoznać, jako rzeczywiste znaleziska, ale większość jest wręcz szokująca.

[ibimage==12070==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Po obejrzeniu takiego materiału pozostaje tylko więcej znaków zapytania, bo kwestia kontaktów między Ziemianami i przedstawicielami jakiejś cywilizacji jest tutaj raczej bezsporna. Zawsze jednak należałoby się zastanowić czy kontakty z innymi cywilizacjami są dla ludzkości bezpieczne? Niestety istnieje duże prawdopodobieństwo, że kontakt z obcymi mógłby się dla nas skończyć niewolnictwem.

[ibimage==12078==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Jest zresztą cała rzesza ludzi, którzy twierdzą, że Ziemia tak naprawdę jest wciąż pod okupacją a my żyjemy jak bohater filmu „Truman Show”, nieświadomi tego, co się wokół nas dzieje. Według zwolenników teorii prezentowanych przez Davida Icke’a ci kosmici, których ślady bytności znajdują się na tylu starożytnych artefaktach, nigdy stąd nie odlecieli, są cały czas wśród nas i czuwają a być może nawet w pewnym sensie „uprawiają” ludzkość.

[ibimage==12086==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Co by jednak nie uważać na temat tajemniczych artefaktów z przeszłości lepiej o tym dyskutować niż zamieść pod dywan i udawać, ze problemu nie ma i książek historycznych przepisywać nie trzeba.

 

 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (2 votes)

Komentarze

Portret użytkownika Rasta4Peace

Jakby człowiek nie

Jakby człowiek nie byłzmanipulowany przez elity bankiernicze to dawno by starożytni "Bogowie" tu zeszli i nauczali tak jak robili to kiedys, odsuwamy się od źródła a to prowadzi jedynie do samodestrukcji, jest jeszcze troszeczke czasu, dowiadujcie się, informujcie a przyszłość nie musi być taką złą i straszną na jaką teraz wygląda, wszystko zależy od nas, nie możemy dłużej dawać komuś za nas podejmować decyzje i za nas żyć.

V.i.P.
~~ Victoria Is Peace ~~

Portret użytkownika anonim

Zgodzę się z Tobą. Wszystko

Zgodzę się z Tobą. Wszystko co jest w telewizji to manipulacja. Wszystko prawie to ściema, a jak nie to chociaż przekręcone. Wyższe sfery zrobią wszystko, żeby panować nad ludem. Najłatwiejszy przykład to chociażby polscy politycy. Tyle obiecywali, zmanipulowali lud, który ich potem wybrał, po czym ich oszukali i zrobili całkiem co innego niż nam obiecywali. A telewizja najbardziej manipuluje człowiekiem. Tak nic nie mówią na USA i Izrael w tv, a zobaczycie, że USA w tym roku jeszcze zrobi coś, żeby zwalić winę na Iran i móc ich zaatakować. Oczywiście w telewizji będzie "biedna ameryka" itd . 

Portret użytkownika Neshi777

Rasta a jesteś w 100% pewien,

Rasta a jesteś w 100% pewien, że z tymi naukami itp nie jest tak, że to też rodzaj manipulacji? poprostu inny poziom? rozumiem że też ejsteś otwarty na inne opcje ale ta wydaje się bardziej prawdopodobna stąd wiodąca u Ciebie tak?

Portret użytkownika Rasta4Peace

Ale z jakimi naukami? ze

Ale z jakimi naukami? ze starożytnością? z tym że czarno na białym jest że inne cywilizacje uczyły ludzi? że prawdopodobnie stworzyli nas? (nie mowie o duszy lecz o powlokach fizycznych), dawniejsze rdzenne kultury nie wiedziały co to manipulacja, dzisiaj to słowo jest "w modzie" tak jak terroryzm.Manipulacją możemy nazwać telewizje bo odciąga człowieka od własnego życia, narzuca swoje ideały, moje poglądy to tylko poszukiwanie prawdy i jestem pewien że nie mam prawdy we wszystkim, ucze się tak jak my wszyscy, lubie jak ktoś daje inne zdanie na moje komentarze to pozwala mi kontemplować na dany temat, trzeba szukać bo nikt za nas nic nie zrobi.Pozdrawiam gorąco

V.i.P.
~~ Victoria Is Peace ~~

Portret użytkownika Rasta4Peace

Nie, czuje się osobą która

Nie, czuje się osobą która zauważyła tą manipulacje, jedną z rosnącej liczby ludzi każdego dnia, tylko twoje ego podpowiada ci że sie czymś wywyższam gdzie ja staram się tylko komuś pomóc, ale obce zapewne jest ci pojęcie bezinteresownej pomocy.

V.i.P.
~~ Victoria Is Peace ~~

Portret użytkownika Gość

Nie ma bezinteresowności.

Nie ma bezinteresowności. Zawsze mamy jakiś "interes" w tym, co robimy.Aby być bezinteresownym, trzeba pozbyć się ego, a po pozbyciu się ego nie można się przejawiać, a więc posiadać jakiejkolwiek formy.. a wtedy kiepsko się komunikuje ze zwykłymi ludźmi. SmileZ drugiej strony tak już jest, że ci, którzy wiedzą więcej, starają się poinformować tych, którzy wiedzą mniej, jak ten świat się kręci. Problem jedynie w tym, że na odebranie takiej wiedzy trzeba być uprzednio gotowym. A ten, kto jest gotowy, sam zacznie jej poszukiwać i wówczas nie będzie go trzeba przekonywać, ani nie będzie tych, którzy wiedzą uważał za tych, którzy się wywyższają, bo nie będzie patrzył z bezwzględnej pozycji własnego ego, która to pozycja uniemożliwia mu prawidłowe postrzeganie innych (wszak każdy osoądza podług siebie - stąd zresztą twierdzenie, że osądzając innych, osądzamy siebie). Jest jeszcze jeden problem: co tak naprawdę dałoby oficjalne ujawnienie informacji, o których tu mowa - tzw. szerokim masom? Inaczej.. te informacje są jawne od dawna, ale nię mówi się o tym w klasycznej szkole i w publicznych mediach. Wracam do pytania: co by to dało, gdybyśmy komuś, kto jest zajęty napychaniem własnych kiszek oraz dla kogo największym "przeżyciem duchowym" jest.. -przepraszam - fizyczny orgazm, miałoby dać podanie takiej wiedzy? Nic. Bo nie ma przygotowania, bo nie ma pędu w kierunku wiedzy (nawet naukę w zwykłej szkole traktuje jako przykry obowiązek, podobnie jak później pracę). Naprawdę nie każda wiedza jest dla każdego i to nie dlatego, że obiektywne warto ją ukrywać, tylko dlatego, że zwykły człowiek albo z niej nie skorzysta, albo wyciągnie niewłaściwe wnioski i zacznie robić sobie lub komuś innemu krzywdę. Tylko KK musi wszystkich "nawracać" na siłę. My dajmy sobie z tym spokój.

Portret użytkownika devoratus

Nie myl "powodu" z

Nie myl "powodu" z "interesem".
 
Jeżeli dasz dziecku cukierka, bo chcesz mu sprawić przyjemność, albo kupisz ukochanej kwiaty, albo jakiś smakołyk ulubionemu psu - bo po prostu serce Ci się raduje gdy widzisz jak sie cieszą - to też sądzisz, że jest to "interesowność" ?
Bez przesady.
Zaraz dojdziemy do wniosku że Jezus był interesowny, bo gdyby nie cuda na kiju, to nikt by o nim nie pamiętał po 2000 lat...

Portret użytkownika anonim

jeżeli sprawisz komuś taką

jeżeli sprawisz komuś taką radość, to oczywiste, że masz z tego korzyść. Może bardziej Cię polubić ta osoba mimo tego czy chcesz czy nie. Zyskujesz też lepsze samopoczucie czego byś "możliwe" nie osiągnął w danym czasie. SmileCo do Jezusa, On nauczał, czyli miał w tym jakiś interes także. Musiał coś robić, żeby nauczyć, proste. A nauczał wiadomo dlaczego. Wink

Portret użytkownika lahud

cyt. "A ten, kto jest gotowy,

cyt. "A ten, kto jest gotowy, sam zacznie jej poszukiwać i wówczas nie będzie go trzeba przekonywać"
A co by było gdyby jednak gotowi byli wszyscy, tylko dzięki zabiegom socjotechnicznym tych "z góry" ich gotowośc zostałaby sprowadzona do parteru?
Któregos dnia "potknąłem się" o ufoludka: powiedz czy byłem gotowy wcześniej, stałem sie gotowy w chwili, czy też nabrałem gotowosci po. Bo mnie sie wydaje (abstrachując od mojej karmy, wiedzy i zainteresowań), że moja gotowość mogła być wynikiem jego nieuważności. Taki efekt skrzydła motyla...
 
Czasem warto zagrać hejnał, nawet gdy wróg nie stoi u bram.
 
PS
Niemniej myślisz moim zdaniem mądrze.

Strony