W północno - wschodniej części Detroit grasuje niezidentyfikowane zwierzę. Mieszkańcy twierdzą, że jest to wielki kot, albo bardzo dziwne stworzenie. Prawdopodobnie intruz waży ponad dwadzieścia kilogramów i mierzy grubo ponad metr, podaje Detroit Free Press.

 

Policja apeluje do mieszkańców, aby zachować szczególną ostrożność i nie zbliżać się do żadnych nieznanych kotów. Chronić należy szczególnie małe dzieci. Panuje przekonanie, że agresywny przybysz może być wygłodniały.

„Jego ogon jest dłuższy niż moje ramię. Może mieć nawet od 1,5 do 2 metrów” – powiedział Antwaun Asberry, 25 – letni mieszkaniec Detroit. „I nie wiem, co to było” - dodał. „Chciałem tylko, żeby odszedł tak szybko, jak się pojawił”.

Inny świadek twierdzi, że natknął się na tajemnicze zwierzę miesiąc temu. Wówczas „wielki kot” popatrzył wrogo, syknął i uciekł w nieznane. Jedna z wersji głosi, że zwierzę może być hybrydą – mieszanką kota domowego i dzikiego gatunku pochodzącego z afrykańskiej sawanny. Według doświadczonych hodowców kot miałby wtedy szlachetny rodowód, ale w teorii powinien on być wówczas łagodny i nieagresywny.