W Chinach znaleziono flety wykonane z kości ptaków sprzed 9 tys. lat

Kategorie: 

Archeolodzy prowadzą wykopaliska przy neolitycznych grobowcach w Jiahu w środkowych Chinach. Znaleziono tam trzy flety wykonane z kości ptaków, donosi agencja Xinhua.

 

Naukowcy twierdzą, iż odkrycie dowodzi, że ludzie zajmowali się tworzeniem muzyki już 9 tys. lat temu. Dokładny wiek znalezionych instrumentów nie jest znany. Wykopaliska prowadzone są w osadzie sprzed 7,5 – 9 tys. lat.

 

Brązowe flety mają średnicę 1,1 cm i długość ok. 20 cm. Są to najstarsza instrumenty, jakie kiedykolwiek odkryto. Jiahu znajduje się w chińskiej prowincji Henan.
 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika Java33

Z ciekawości sprawdziłam na

Z ciekawości sprawdziłam na "miarce" parametry tego INSTRUMENTU ... Hm, dwadzieścia centymetrów, powiadasz Tallinn, i to z kości..  Cienkie te chińskie flety, tylko 1,1cm średnicy - to musiało mu się "troszku" cienko świstać.
Ale cóż jaki ptak taki flet. Teraz to może sobie tylko powspominać...

Portret użytkownika RH+

przetestować to czy też

przetestować to czy też będzie grał, czy przetestować to, że byłby zdolny do np. przenoszenia grającego w inny wymiar a słuchaczy na tamten świat.
Co chciałbyś przetestować? Ze przy innym ciśnieniu i atmosferze zamiast muzyki to z fletu leciałaby wódka, albo Żubr?

Portret użytkownika simon

chodzi o strojenie wg

chodzi o strojenie wg określonej tonacji my mamy 440hz, a ktoś przed nami może stroił wedle innego rezonansu. oczywiśćie 7 dziurek, i wygięty do góry, znaczy 'bananowaty', a z kości czemu? bo jest miekka i dźwiek jest głęboki. w chinach jest bardzo dużo piramid, jest ich tam tyle, że szok. drzewa na nich sadzą, byle co byle by tylko cisza była. przecież przodkowie chińczyków to motywy z wężami, latającymi smokami, kodeksem i regułami, cesarzami dużo tego , dużo jak ich samych sie narobiło. flet made in china xD

Portret użytkownika Homo sapiens

9 tysięcy lat to datowanie

9 tysięcy lat to datowanie ewolucjonistyczne za pomocą węgla C14, a to jest jak wiadomo błędne powyżej 1500-2000tyś lat !
http://popotopie.blogspot.co.uk/2013/06/jaki-jest-wiek-ziemi-wedug-fizyka.html
W kontekście cierpkich słów wypowiedzianych pod adresem kreacjonizmu, jakże bulwersującym dla ewolucjonistów musi być pogląd Karla Poppera — czołowego filozofa nauki na świecie — który orzekł, iż ewolucjonizm nie jest teorią naukową, ale metafizycznym programem badawczym. Kreacjonizm i ewolucjonizm są wnioskami opartymi na świadectwie pośrednim, gdyż ani kreacjoniści, ani ewolucjoniści nie mieli sposobności prowadzenia obserwacji powstania świata. Stąd obie te koncepcje mieszczą się w kategorii metafizyki. Zatem kochani ewolucjoniści, rozkładając szeroko ręce, krzyczymy: „Witajcie w rodzinie!”

Religijną naturę ewolucjonizmu dostrzegało wielu naukowców, gdyż zwolennicy tego kierunku w swych wystąpieniach szermują wiarą, a nie świadectwem empirycznym. Duane T. Gish pisze: „Łatwo można przejrzeć literaturę ewolucjonistyczną i znaleźć wiele innych przykładów ujawniających religijną naturę ewolucyjnego obrazu świata”. Również Marjorie Grene, czołowa historyk nauki, stwierdza: „Darwinizm panuje nad umysłami ludzi głównie jako religia nauki (...). Zmodyfikowana, ale nadal charakterystycznie darwinowska teoria sama stała się ortodoksją, którą głoszą jej zwolennicy z religijnym zapałem i w którą wątpią ich zdaniem tylko nieliczne oszołomy, niedoskonałe w wierze naukowej”.

W ocenie czołowego ewolucjonisty F. J. Ayala, Theodosius Dobzhansky i Pierre Teilhard de Chardin wierzyli w racjonalność ewolucjonizmu i propagowali go. Ewolucjoniści L. S. Birch i P. R. Ehrlich określili uznawaną doktrynę jako „ewolucyjny dogmat”. Wiara w darwinizm Juliana Huxleya była śmiesznie optymistyczna. Był on głęboko wierzącym ewolucjonistą. Biolog J. H. Woodger nazywa zacietrzewienie ewolucjonistów „zwykłym dogmatyzmem”. A znany ewolucjonista Loren Eiseley z goryczą skonstatował: „Teologom zawsze zarzucano, że nazbyt często powołują się na mity i cuda, a oto świat nauki znalazł się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, ponieważ nie pozostało mu nic innego, jak stworzyć własną mitologię, mianowicie założenie, że to, czego mimo usilnych starań nie udaje się dziś udowodnić, naprawdę zdarzyło się w zamierzchłej przeszłości”.

Reasumując — darwinizm to namiastka i odmiana religii. To wprost paradoksalne! Ewolucjonistów posądzono o to, czym się najbardziej brzydzą. Posądzono? Nie, unaoczniono im, że ich główne tezy należy raczej nazywać dogmatami wiary. A jeżeli już mowa o dogmatach, to zróbmy śmiały krok do przodu i ułóżmy pierwsze artykuły „darwinistycznego wyznania wiary”.
Pierwszy aksjomat darwinistów ma historię datującą się kilka tysięcy lat temu. Już Fenicjanie wierzyli, że życie wyłoniło się samoistnie ze zgniłego, błotnistego, wodnego roztworu. Wierzono tak aż do XIX wieku, kiedy to Louis Pasteur eksperymentalnie udowodnił, że życie rodzi się tylko z żywych istot. Poważni ludzie pogląd o samorództwie wstawili między bajki.

Wyznawca, czy raczej ideolog, współczesnego ewolucjonizmu globalnego, Richard Dawkins, nawiązuje niechcący do fenickich wierzeń pisząc, że związki białkopodobne i inne, niezbędne do powstania życia, tworzyły coś w rodzaju bulionu, ekstraktu zupy, w którym „powstała przypadkowo niezwykle ciekawa cząsteczka”, która przypadkowo otoczyła się błoną i zupełnie przypadkowo zaczęła wytwarzać identyczne względem siebie struktury, które zupełnie przypadkowo uformowały się w żywy organizm zdolny do odżywiania się i rozmnażania. W powyższym akapicie jedno słowo występuje zbyt często, aby treść w nim zawartą można było traktować poważnie. Jest to słowo „przypadkowo”.

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika karwo

Bo cały knyf w tym, że ani

Bo cały knyf w tym, że ani kreacjoniści, ani ewolucjoniści nie mają racji Smile Stąd tak wiele mitologicznego zacietrzewienia w jednej i drugiej stronie, bo poniekąd każda z nich ma wiele prawdziwych argumentów przeciw sobie, ale żadna z nich nie ma twardych dowodów na swoją tezę, ale zarazem każda z nich ma za swoją teorią murem stojących fanatyków, którzy z uporem religijnym udowadniają swoje tezy ;).

Portret użytkownika baca

nie wiedziałem że 9 tysięcy

nie wiedziałem że 9 tysięcy lat temu kości ptaków były z brązu - jaki ten świat jest ciekawy... mając kości 20 centymetrowe te ptaki musiały być olbrzymami... odżywiały się zapewne Chińczykami - łapały ich na tych ryżowiskach jak bociany żaby... cak...  i nie ma małego żółtego człowieka...