Niezidentyfikowany obiekt nad Morzem Japońskim zakłócił lot rosyjskich samolotów pasażerskich

Kategorie: 

Niezidentyfikowany obiekt nad Morzem Japońskim zakłócił lot rosyjskich samolotów pasażerskich. Do incydentu doszło nad strefą neutralnych wód Morza Japońskiego, donosi rosyjski Kurier Wojenno – Przemysłowy.

 

Incydent miał miejsce 10 lipca 2013 roku około 03:20 czasu lokalnego. Z powodu niezidentyfikowanego obiektu samoloty pasażerskie Aeroflotu i Sachalin Aviatrass, lecące na różnych poziomach, musiały zmienić kurs.

 

Lot nieznanego statku powietrznego nie został uzgodniony z właściwymi organami i służbami. Oprócz dwóch rejsowych samolotów w tej okolicy nie powinno było być innych maszyn. Obecnie trwają spekulacje, czy był to dron, niezidentyfikowany samolot wojskowy, czy UFO.

Szczegóły: http://vpk-news.ru/news/16692
 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)

Komentarze

Portret użytkownika b@ron

fanka...dokładnie...planeta

fanka...dokładnie...planeta już jest tak zatruta a z tego co pamiętam to tylko dwa przypadki takie poważniejsze były ,czernobyl i fukushima...a ile tych elektrowni jest na całym świecie?...i to w miejscach aktywnych sejsmicznie,a z naturą nigdy nie wygramy...wyobraź sobie jaka jest parodia w tym wszystkim...w razie wojny,wcale nie musimy mieć bomby atomowej...wystarczy bombardować elektrownie atomową agresora (o ile takie posiada) i efekt bedzie podobny w razie poważnego uszkodzenia elektrowni...w niemczech otwierają oczy i pomału wycofują się z tego rodzaju energi, która miała być czystą energią...a z tym edenem...nie dobieraj sobie do głowy ;)...początek ludzkości nie mógł tak wyglądać z prostej przyczyny...bóg jako stwórca ,podobno jest wszechmocny i mądry...a biblia jest nielogiczna ,obrzydliwa( w kwesti pochodzenia od adama i ewy) ,a na dodatek stawia boga jako osobę bardzo ograniczoną ,mściwą i niesprawiedliwą...długo by pisać...biblia powstała do celów religi...a te mają za zadanie tylko i wyłącznie żerowanie na naiwnych wiernych...oczywiście to tylko moje refleksje a każdy ma prawo do swoich przekonań.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika fanka

Masz chyba niestety rację. Z

Masz chyba niestety rację. Z Fukushimą to jest przewalone całkiem i nie umieją nic z tym zrobić. Kiedyś się paliwo w końcu wypali, ale co będzie do tego czasu? A coraz częstsze trzęsienia ziemi przy elektrowniach atom nie wróżą nic dobrego. Zwierzęta, ryby, ptaki masowo giną, a nikt niczego nie wyjaśnia. I tak można mnożyć. 
Najbezpieczniej chyba pod ziemią......

Portret użytkownika ArDoR

W sumie szkoda naszego czasu

W sumie szkoda naszego czasu na wdawanie się w dyskusję na tym poziomie... no ale niegrzecznie było by nic nie napisać. Ja nie napisałem że faworyzuje którąkolwiek z półkul... (przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem to co napisałem ;-)użyłem sformułowania w odezwie do Munin -a "nie ustawaj w tworzeniu materiałów które aktywują prawą połowę mózgu tych młodych ludzi" i nadal to podtrzymuję że wpółczesne społeczeństwo nie korzysta z prawej półkuli tak jak z lewej, w szczególności młodzież, wychowana na multimediach, gdzie wszystko podane jest na gotowo, na talerzu wręcz... gdzie nic nie trzeba sobie wyobraźać, analizować, a użycie jak w materiale który skomentowałem, takiej obrazowej paraleli spowodowało całkowite niezrozumienie tegoż.
Nie chciałbym się wdawać w dyskurs nt. mózgu, bo to była by dyskusja długa i wyczerpująca... wg mnie bowiem mózg to odbiornik fal duchowych, ma pewną autonomię i o nią należy zadbać odpowiednio go odżywiając (bynajmniej nie chipsami, chociaż cola z racji cukru (ale nie aspartamu) przynosi pożytek.
Odbiornik ten składa się z kilku obwodów, każdy nastrojony na inny rodzaj fal... można więc tłumić i wzmacniać poszczególne aspekty, rozwijając pewne obszary.
W odróżnieniu jednak od Ciebie korzystałem z innej literatury nt mózgu. i będzie mi ciężko przytoczyć linki bo mam to w wersji papierowej Wink
Poza tym, z racji raczej behawiorystycznych badań w tym zakresie, nie zajmowałem się nigdy wiwisekcją tego organu, bo i po co... sama materia ma tutaj drugorzędne znaczenie, z racji tego że to tylko antena... znaczenie ma jednak energia jaką zasilamy ten odbiornik.
Jej czułość jednak zależy wprost od "zasilania" czyli równowagi chemicznej (w szczególności prawidłowej diety)... oraz ćwiczeń, które są kluczowe do aktywacji obszarów odpowiedzialnych za charakterystyczne funkcje.
Materiałów nt mózgu mam bez liku, ale i Twoje przyjmuję jako zapowiedź rychłego rozwikłania pewnej kwestii która nurtuje mnie od wielu lat...
 

Portret użytkownika SAH

Dzięki za odpowiedź , OK. i

Dzięki za odpowiedź , OK. i ja mam spore przemyślenia na ten temat . Piszesz że jest anteną ale chyba jeszcze wyposażoną w twardy dysk by gromadzić informację i programy odpowiadające za pracę reszty ciała człowieka . Również i mnie nurtuje pytanie które kiedyś zadałem sobie i do dziś nie znalazłem odpowiedzi a zainspirowała mnie kryształowa czaszka którą kiedyś odnaleziono i są przypuszczenia że służyła do przekazywania wiedzy pomiędzy dwoma kapłanami na przykład kładli ją czy stawiali po między swoimi głowami i w ten sposób przekazywali wiedzę . Myślę że to trochę naciągana teoria ale nie wykluczam jej . Za to przyszło mi na myśl coś innego czy czasem w ludzkim DNA nie jest zablokowany gen odpowiadający za dziedziczenie wiedzy i umiejętności przodków . Myślę że taki gen może istnieć przecież dziedziczymy wiele rzeczy kolor skóry , oczu , choroby , wygląd , budowę układu kostnego a nawet i charakter . To dlaczego wiedzy i umiejętności byśmy nie mieli dziedziczyć w ten sposób istota ludzka była by do dnia dzisiejszego na o wiele wyższym poziomie w rozwoju duchowym , intelektualnym i technologicznym . I może tak jak obce cywilizacje podróżowali byśmy po wszechświecie i im dorównywali . To takie sobie zadaje pytanie i może kiedyś uzyskam odpowiedź na nie ... 

Portret użytkownika ArDoR

Co do kwesti pamięci, czyli

Co do kwesti pamięci, czyli tego dysku twardego którym mózg podobno dysponuje, to dobre porównanie daje konstrukcja komputera. Znajdujemy w nim procesor (mózg) który ma pamięć podręczną (cache - pamięć krótkotrwała)  za pomocą której analizuje bierzące tematy, jest układ I/O (wejścia/wyjścia)  czyli zespół sensorów i manipulatorów, bazujący na pamięci ultrakrótkotrwałej, potem jest pamięć RAM (której odpowiednikiem w mózgu jest pamięć długotrwała - której kluczowe zapisy są jednak zapisywane do pamięci nieulotnej).
Pamięć gromadzona w ramach jednego bytu (pozornie można ją wymazać z pamięci RAM) ale jest ona przepisywana do takiej pamięci "HDD" nieulotnej (trudno to porównać z HDD) a tam jest już trwale dostępna bez względu na miejsce i czas.
Ten dysk twardy jest zawarty w przestrzeni duchowej, nazywa się go polem morfogenetycznym, pamięcią zbiorową lub kroniką akaszy. Z tamtąd wiedza nie jest kasowana i właściwie każdy może mieć do niej dostęp o ile odpowiednio nastroi swoją antenę. Nomenklatura komputerowa nie do końca się sprawdza, choćiaż to kwestia czasu jak zacznie się budować systemy komputerowe które idealnie skopiują ten schemat w świecie fizycznym.
Po części takim polem informacji jest Internet, cokolwiek do niego wpuścimy, już tam pozostaje... nawet jeśli to wykasujemy kopie ma PRISM albo inna organizacja w stylu Pejsbooka czy innego googla.
Jako dowód (ale niestety z racji medium o którym rozmawiamy), mało namacalny i nieweryfikowalny jest to że można zmieniając ciało fizyczne (kolejne wcielenie) nadal pamiętać zdarzenia których się fizycznie w obecnym "życiu" nie doświadczyło. Mam na to liczne przykłady.
Są dwa wytłumaczenia, albo podłączamy się do pola morfogenetycznego i stamtąd czerpiemy obce wspomnienia,  albo rzeczywiście to my doświadczyliśmy tego ale nie w tym wcieleniu. Logika i prostota jaką kieruje się wszechświat, sugeruje przyjęcie drugiego wariantu.
Kryształowa Czaszka wg mnie może być takim translatorem, interfejsem który wprost z tego "dysku twardego" przekazuje wiedzę do lokalnej pamięci adepta, ale istotna jest czułość antenty tegoż adepta, inaczej transmisja się nie powiedzie. Dlatego badanie tej czaszki szkiełkiem i okiem, jest bezcelowe. - nic nie wykaże, poza odchylonym od normy promieniowaniem elektromagnetycznym bądź bioenergetycznym. Gdybym mógł wziąć taką czaszkę w ręce może podpiął bym się pod ten duchowy mechanizm i powiedział bym więcej... Jej twórcy bowiem są istotami tak rozwiniętymi duchowo, że ich świadomość jest jeszcze poza zasięgiem mojej anteny... Wink
Dla zobrazowania, dobrym przykładem będzie próba wpięcia się w światłowód przez który przepływają dane, za pomocą takiej archaicznej analityki badawczej... oprócz światła które ewentualnie pulsuje nic nie stwierdzimy....
dopiero użycie odpowiedniej częstotliwości kluczowania, da możliwość wydobycia z paczki informacji,  tego właściwego przekazu (czyli użytecznej informacji).
Podobnież w przypadku transmisji z/do  pola informacyjnego - bez odpowiedniej "częstotliwości rezonansowej" układu odbiorczego, nie będzie można odczytać i zrozumieć informacji.
Wszyscy jasnowidze z tego korzystają, bo nauczyli się stroić swoją antenę na odpowiednie "częstotliwości" i wyciągać z pola informacje których potrzebują.
Oczywiście określenia "częstotliwość" nalezy traktować poglądowo, bo nie ma to za bardzo odniesienia do układu SI Wink
Z obserwacji swojego organizmu oraz wywiadu środowiskowego, wyciągnąłem szereg wniosków które dają jakieś wskazówki, że właściwe odżywianie oraz odpowiednie ćwiczenia, skracają czas dostępu do tego "dysku twardego" pola morfogenetycznego...
Od razu zaznacze że nie każdemu jest to potrzebne, bo przybywając na Ziemię jako fizyczna istota, każdy z nas ma inny plan do wykonania... nie ma sensu narzucać każdemu takiego czy innego systemu rozumowania.
Każda ścieżka prowadzi do samoświadomości, do zrozumienia absolutnej, przedwiecznej natury bytu który stanowi całą naszą istność w kosmosie składającym się z wielu wymiarów rozpoztartych na różnych poziomach gęstości.
Warto więc z każdego doświadczenia, tudzież dyskusji, wyciągać zawsze konstruktywne wnioski by wznosić swoją świadomość o kolejne szczeble poznania.

Portret użytkownika xXxXxXx

Bez jaj. Jakoś na tej stronie

Bez jaj. Jakoś na tej stronie kiedy jest news "tajemniczy obiekt" "niezidentyfikowany obiekt" "zaobserwowano orbs" itp. to ZAWSZE jest filmik z ZAREJESTROWANYMI obiektami, a nie jakieś materiały niewiadomo z czym, że niby tak o, z miejsca zdarzenia tylko, żeby się domyślić. Jak się okaże, że admin się pomylił i link nie do tego video co trzeba wrzucił to będziesz miał te swoją "lepiej rozwiniętą prawą półkulę", koleszko z przerośnietym ego. 

Portret użytkownika SAH

O ku....... a  . Ale żenada .

O ku....... a  . Ale żenada . Litości błagam ale news  . Kto na to pozwala na takie bzdety . A ja teraz nie wiem kogo mam oskarżyć admina czy autora a może tego co internet wymyślił za straty moralne i narażenie na utratę zdrowia  , prawie wzrok straciłem wypatrując obiektu i nic w końcu zacząłem się źle czuć z tym że nic nie widzę poczułem się jakiś gorszy  , ułomny i myśl mi nie dawała spokoju coś tam musi być przecież inni to widzą inaczej takiego newsa by nie umieścili a ja nie widzę tam nic poza samolotem , smugami kondensacyjnymi i chwiejącym się obrazem  ,  pomyślałem że coś nie tak ze mną wpadłem w depresje  aż czytam komentarze że nie tylko ja mam taki defekt wzroku trochę mnie to podbudowało  ......  A na marginesie w wiadomościach które autor podaje nie ma tego filmu na ruskiej stronie a na You Tube nic w komentarzach ani tytule nie ma o obiekcie tylko o ruskim samolocie i jego smugach . I jeszcze jedno o godzinie 03:20 nad morzem Japońskim i w Japonii było jeszcze ciemno bo w tym rejonie tego dnia wschód słońca był  dopiero o godzinie 06:03 a na filmie samolot w pełni blasku słońca  . Cały artykuł LIPA ..........

Strony