Zagadkowe opętanie uczniów w japońskiej szkole

Kategorie: 

Źródło: pixabay

W ciągu ostatnich lat problem masowych opętań przez demony stał się zagadnieniem kojarzonym głównie z państwami Ameryki Południowej. Okazuje się jednak, że jedno z ciekawszych zjawisk tego typu miało miejsce przed kilkunastoma laty w Japonii. Jego przebieg zdecydowanie miał prawo wywołać fale spekulacji oraz pytań odnośnie natury tego zjawiska.

Wydarzenie o którym mowa miało miejsce jeszcze w 2004 roku w prywatnej szkole w mieście Yanagawa, w prefekturze Fukuoka. W okolicach 30 czerwca podczas trwania zajęć,  około 10 rano jedna z licealistek, nagle przybrała chorobliwie bladą barwę i zaczęła niekontrolowanie wrzeszczeć, po czym upadła na podłogę w konwulsjach. 

Uczniowie pobiegli z pomocą dziewczynie, jednak niedługo potem kolejne dwie uczennice padły ofiarą tej samej choroby. Również ogarnął je ten tajemniczy stan, a niedługo potem zaczęły krzyczeć i wpadły w konwulsje. Co więcej, część z uczniów którzy wykazywali te same objawy, pochodziło nawet z innych klas, a jedynie przyszli zobaczyć co spowodowało całe to zamieszanie. 

Ten zagadkowy i z pozoru zaraźliwy stan rozpoczynał się więc od blednięcia skóry i krzyków, przechodził w konwulsje, a następnie wywoływał stan podobny do transu i paraliżu, który unieruchamiał ich ciała. Gdyby nie fakt, że ta rzekoma choroba, zdawała się rozprzestrzeniać po całym obszarze można byłoby uznać iż jest to jakiś rodzaj jadu. Najdziwniejsze było jednak to że mimo iż w sumie choroba ta uderzyła w 27 uczniów, jej ofiarą padły wyłącznie dziewczęta. Żaden z chłopaków obecnych na sali nie doświadczył podobnych symptomów.

Poddanie licealistek badaniom lekarskim nie przyniosło żadnych wskazówek, co do przyczyny tego zajścia. Do godziny 13:00 szkoła została więc całkowicie zamknięta a uczniowie zostali odesłani do domu. Niedługo potem, zaczęli oni opowiadać o tym incydentcie w mediach społecznościowych, prezentując różnego rodzaju wyjaśnienia. Jedną z najbardziej popularnych teorii okazałą się jednak ta, że była to jakieś masowe demoniczne opętanie. 

Jeden z uczniów napisał na Twitterze:

Krąży plotka, że ​​zły duch został sprowadzony z gór. Teraz ponad 15 osób pada jak muchy. Dziewczyny mówią takie rzeczy jak „Zabij mnie!” lub "Umarł!". To zbyt szalone. 
Czekaliśmy w gotowości w klasie ... w końcu szkoła została zamknięta. Liczba osób, które upadły ostatecznie przekraczyła 20. W sumie 27 dziewcząt upadło.

Na całe szczęście uczennice, które padły ofiarą tego fenomenu, powróciły do zdrowia niedługo potem. Badania lekarskie nie pozwoliły znaleźć fizycznej przyczyny dla incydentu, a dziewczyny nie przejawiały żadnych oznak narażenia na działanie substancji chemicznych ani niczego niezwykłego. Biorąc pod uwagę, iż trudno jest uzasadnić sytuacje, w której teoretyczny niemożliwy do wykrycia toksyczny czynnik oddziałuje wyłącznie na jedną płeć, nie ma w tym nic dziwnego iż uczniowie uciekli do bardziej paranormalnych wyjaśnień.

Warto w tym miejscu napomknąć, że Japońskie podejście do kwestii demonów i duchów znacznie odbiega od tego znanego w naszym kręgu kulturowym. Podczas gdy nasze demony to istoty zakorzenione w chrześcijańskiej kulturze lub ewentualnie zapożyczone z ludów pogańskich, stworzenia zwane w Japonii Yōkai są o wiele bardziej dzikie i wszechobecne. Niemal każda góra, las czy nawet bagno ma swojego demona stróża. I to właśnie taka istota miała rzekomo stać za opętaniem dziewcząt ze szkoły w Yanagawie. Licealiści utrzymują że zły duch przypałętał się do nich podczas wycieczki górskiej która miała miejsce niedługo przed incydentem.


Pojęcie yōkai ma bardzo szerokie znaczenie i obejmuje całą gamę stworów. Wliczają się do nich: duchy, widma, demony, mamidła, zjawy, odmieńce, upiorne zwierzęta, straszydła, diabły, ogry, złośliwe skrzaty i inne istoty posiadające nadnaturalne moce. Jest to dość interesujący aspekt tej kultury, choć rodzi to jednak pewne pytania. Przebieg tego opętania,(nie licząc kwestii płci) w dużym stopniu przypomina zjawiska rejestrowane na przykład w Kolumbii. Tam również dochodzi do nagłych ataków spazmów wymagających hospitalizacji, za które obwiniane są demony.

Zazwyczaj sugerowano, że przypadki opętania mają ścisły związek z wykorzystywaniem tak zwanej tabliczki Ouija i to ona ma powodować opętania. Jednak w przypadku z Japonii nie pojawiły się żadne doniesienia co do użycia takiej tabliczki. Możliwe iż dziewczęta poprostu się do tego nie przyznały lub że istnieje jakiś inny wspólny mianownik. Jednak co takiego może powodować masowe opętania młodzieży szkolnej? Najwyraźniej jest to czynnik, który istnieje nawet w zgoła odmiennych od siebie kulturach. Jednak jego zidentyfikowanie może zająć jeszcze dużo czasu.
 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Racjonalista

Możliwe, że wyjaśnieniem jest

Możliwe, że wyjaśnieniem jest masowa histeria. Pierwsza dziewczyna faktycznie mogła mieć jakiś atak np. padaczki, a reszta spanikowała i padła ofiarą siły sugestii. Niebagatelny wpływ mogły mnieć też wspomniane wzorce kulturowe, wiara w duchy, demony i opętania. 

Skomentuj