Wszechświat sterowany przez Inteligencję ?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Koncepcja która utrzymuje, że wyjaśnieniem dla pewnych cech Wszechświata i żywych organizmów jest siła sprawcza, tzw. „inteligentna przyczyna”, a nie tylko działające samoistnie niesterowane procesy przyrodnicze, takie jak dobór naturalny i ewolucja zwie się Inteligentnym Projektem.

 

Naprawdę niezależni naukowcy sądzą , że możemy odróżniać cechy powstałe w wyniku procesów czysto naturalistycznych, bez żadnego udziału inteligencji od tych, w których powstanie zaangażowany musiał być jakiś rozumny czynnik.

 

Niebywale ciekawym jest to, że korzenie „teorii projektu” sięgają starożytności, do myśli takich filozofów jak Platon, Sokrates czy Arystoteles, którzy formułowali własne argumenty na rzecz projektu ! O celowości przyrody i jej zaprojektowaniu przez Stwórcę przeświadczeni byli prawie wszyscy znani przedstawiciele nauki w późniejszych wiekach aż do drugiej połowy XIX wieku, kiedy Karol Darwin stworzył paradygmat ewolucji biologicznej, który został przyjęty przez świat nauki i stał się naukową kulą u nogi, blokującą ludzi przed uwolnieniem się z więzów nieszczęścia materializmu.

[ibimage==23493==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Najbardziej znaną wersję argumentu za projektem rozwinął angielski teolog William Paley (1743-1805), który w książce „Natural Theology” zaproponował swoją „tezę o zegarmistrzu”. Paley dowodził, że jeśli ktoś przechodzący przez wrzosowisko ujrzy tam kamień, może racjonalnie wyjaśnić jego obecność naturalnymi przyczynami. Jednak gdy zobaczy zegarek i stwierdzi, że „jego różne części są dopasowane i celowo złożone”, jedyną sensowną konkluzją przechodnia będzie ta, że zegarek ten został zaprojektowany.

 

Jak się okazuje Darwin w młodości był zafascynowany poglądami Paleya. Nie myślę – pisał Darwin – bym kiedykolwiek wielbił jakąś książkę bardziej niż „Natural Theology” Paleya. Z czasem jednak Darwin opracował „własne” (choć osobiście posiadam dane, iż nie było to tak bardzo osobiste !) wyjaśnienie pochodzenia „na pozór” celowo zaprojektowanych struktur – dobór naturalny, odwołujące się wyłącznie do mechanizmów przyrodniczych tzw. samodziejstwa magicznego.

 

Prekursorem współczesnego nurtu ID (Inteligent Design – Inteligentny Projekt) był chemik i filozof Michael Polanyi. W 1967 roku argumentował on, że „maszyny są nieredukowalne do fizyki i chemii”, oraz, że „mechanistyczne struktury organizmów żywych również wydają się nieredukowalne”. Brzmi to jak fantastyka naukowa, jednak proszę przyjąć że tak właśnie jest ! Żyjemy, funkcjonujemy, posiadamy ciała w niezwykle ekscytującej rzeczywistości. Jest ona także gigantycznie skomplikowaną strukturą.

 

Inną wersją teorii inteligentnego projektu jest tak, która ukazała się w 1991 r. książka „ojca chrzestnego” tego ruchu, prawnika Phillipa E. Johnsona „Darwin on Trial”, w której powtórzył on większość kreacjonistycznych zarzutów przeciwko teorii ewolucji, oskarżając ją też o to, że jest przyczyną szerzącego się współcześnie zła społecznego. Co jest jak najbardziej zasadne i powinno prowadzić do szerszych wniosków odnośnie sił – inteligencji ukrywającej się przed ludzkością. (Poniżej prawdopodobny obraz odwzorowania rzeczywistości w postaci starożytnego „urzadzenia nieznanego rodzaju” !)

 

Obecnie uznawana w kosmologii teoria Wielkiego Wybuchu mówi, że Wszechświat miał swój początek w określonym momencie, w przeciwieństwie do dawniejszego poglądu o wiecznym (stacjonarnym) istnieniu kosmosu. Na gruncie naukowym nie ma obecnie sensu pytanie „co było przed”. Dokładniej, znaczy to, że obowiązująca teoria przewiduje swoją bezzasadność w tzw. początkowej osobliwości. Jest to naukowe zaklęte koło często opisywane w postaci powiedzenia, co było pierwsze jajko czy kura ?

 

Należy jednak równocześnie zauważyć, że w samej fizyce (kosmologii) istnieje wiele – obecnie konkurujących i niezweryfikowanych eksperymentalnie – podejść teoretycznych do problemu początku Wszechświata.

 

Zwolennicy projektu nie ograniczają się tylko do biologii. Ich zdaniem przez ostatnie dekady wzrastająca ilość dowodów z różnych dziedzin nauki sugeruje potrzebę nowych wyjaśnień i perspektyw. Ich tezy nie wydają się tak kontrowersyjne w ramach nauk pochodnych współczesnej fizyki, bowiem wielu wierzących fizyków zgadza się, że filozoficzne wnioski płynące z tej dziedziny mogą stanowić pewne wsparcie dla ich teizmu, (czyli wiary w istnienie Boga, bogów lub bogiń, którzy są osobami ingerującymi w losy świata lub jest on ich dziełem ) Przykładowo precyzyjne dostrojenie lub matematyczność świata mogą być widziane jako świadectwa projektanta.

 

Najbardziej krytykowaną tezą, jaką stawiają zwolennicy projektu teorii ewolucji, jest ta o rozumnym projekcie żywych istot. Ich zdaniem istnienie w przyrodzie złożonych, wyrafinowanych molekularnych maszyn oraz systemów kodowania, transmitowania i dekodowania informacji przemawia za Inteligentnym Boskim Projekcie. ( Innymi słowy o fantastycznej i jednocześnie prawdziwej rzeczywistości ! To nie jest oxymoron, choć może takim się wydawać.)

 

Na polu nauk biologicznych centralne twierdzenie inteligentnego projektu jest analogiczne do ogólnej definicji tego poglądu:

- Stosując naukowe kryteria można na bazie empirycznego badania rozpoznać cechy powstałe w wyniku rozumnego działania i odróżnić je od cech powstałych w wyniku działania procesów naturalistycznych, bezrozumnych;

- Zastosowanie kryteriów rozpoznawania i analizy projektu na polu biologii pozwala wnioskować, że najlepszym i najbardziej racjonalnym wyjaśnieniem powstania większości biologicznych systemów jest rozumny projekt:

„…Odwołanie się do inteligentnych przyczyn jest konieczne do prawidłowego wyjaśnienia złożoności i bogactwa informacji obserwowanych w biologicznych układach, które są dostępne empirycznemu badaniu..” William A. Dembski, Intelligent Design, InterVarsity Press, Downer’s Grove 1999, s. 106

Ze wszystkich niezwykłych elementów tej tak niechcianej przez ewolucjonistów układanki bardzo ważną wydaje się być zasada antropiczna.

[ibimage==23494==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Zasada antropiczna to koncepcja odnosząca się do kosmologii, zgodnie z którą fundamentalne stałe fizyczne (stała Plancka, prędkość światła, stała grawitacji itp.) mają dokładnie takie wartości, aby umożliwić powstanie życia, a w szczególności umożliwić pojawienie się istoty myślącej, człowieka na Ziemi. Zasada ta jest próbą odpowiedzi na pytanie, dlaczego prawa fizyki są takie, jakie są. Można ją rozwinąć jeszcze o aspekt psychologiczny. Zapytać się o to gdzie się znajdujemy i dlaczego się znajdujemy w określonym miejscu galaktyki, a następnie tajemniczej planecie Ziemi ?!

 

Zwolennicy zasady antropicznej sugerują, że żyjemy w idealnie harmonijnym Wszechświecie. Wszechświat harmonijny to taki, który pozwala na istnienie życia takiego, jakie znamy. Jeżeli jakieś z podstawowych stałych fizycznych byłyby inne, wtedy życie, jakie znamy, nie byłoby możliwe. Pisano rozprawy przekonujące, że zasada antropiczna potrafi „wyjaśnić” wartości stałych fizycznych (jako idealnie ukształtowane), liczbę wymiarów Wszechświata i stałą kosmologiczną. Zwolennicy podkreślają, że stałe te nie mają oczywistej wartości. Wszechświat, jaki obserwujemy, musi być odpowiedni dla rozwoju inteligentnego życia, inaczej nie moglibyśmy tu być i obserwować go.

 

Bibliści wskazują, że stałe kosmiczne mogły być zmienione przez Boskiego Projektanta, miało to być określone mianem Bożego przekleństwa. W Biblii, a szczególnie w Starym Testamencie słowo „przeklinać” to hebrajskie „arar”, występuje 63 razy, z czego dwie trzecie znajdujemy w Torze, pozostałe są umieszczone w księgach historycznych oraz u proroków. Pierwsze przekleństwo zostało wypowiedziane przez Boga w związku z upadkiem człowieka. Wedy to przebiegły wąż usłyszał wyrok Stwórcy:

„…Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty wśród wszelkiego bydła i wszelkiego dzikiego zwierza. Na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni życia swego…” ( Księga Rodzaju. 3:14).

W tym samym momencie, na skutek pojawienia się grzechu, zmieniły się także parametry otaczającego świata (Ziemi), nastąpiły zmiany w oryginalnym projekcie jaki Bóg zaplanował dla człowieka. Bóg rzekł:

„…przeklęta niech będzie ziemia z powodu ciebie! W mozole żywić się będziesz z niej po wszystkie dni życia swego…”

Zakładając, że część UFO istot to nasienie owego węża, możemy przypuścić, iż ONI muszą znosić jakiś specjalny rodzaj cierpienia w związku z Bożym przekleństwem, skierowanym w ich kierunku… Wróćmy jednak do wspaniałości i złożoności otaczającego nas Wszechświata, lub wszechświatów.

 

Zasada antropiczna bywa używana jako komentarz do kosmologicznej koncepcji wielu światów. Zgodnie z nią, nasz Wszechświat jest jednym z wielu równolegle istniejących światów w ramach wieloświata. W każdym z nich stałe fizyczne są nieco inne – są one czymś w rodzaju przypadkowo wybranych warunków początkowych. Jeżeli zasada antropiczna byłaby prawdziwa, to nasz świat jest wyróżniony tylko przez nasze w nim istnienie, które jednak nie jest wtedy niczym dziwnym. Za to dziwnym może być odbierana rzeczywistość gdy zastosujemy filtr Inteligentnego Projektu wraz z idea, że tuż obok istnieje inny świat, mający inne podstawy swojego istnienia. (Niebo chrześcijańskie)

 

W 1986 roku została opublikowana kontrowersyjna książka: „Antropiczna zasada kosmologiczna” autorstwa Johna D. Barrowa i Franka J. Tiplera (Oxford University Press). W tej książce Barrow, naukowiec-kosmolog, zapoczątkował to, co nazwał zasadą antropiczną. Robiąc to, chciał rozprawić się z niewiarygodnymi zbiegami okoliczności, które pozwalają na naszą obecność we Wszechświecie, i że jest on idealnie przystosowany do naszej egzystencji. Według obecnych szacunków prawdopodobieństwo przypadkowego ułożenia się stałych fizycznych takich jak w naszym Wszechświecie jest niewiarygodnie małe (Jak 1 w stosunku 10 do potęgi 229)

 

Jesteśmy uzależnieni od wielu stałych fizycznych. Tylko nieznaczna ich zmiana uczyniłaby Wszechświat niegościnnym dla jakiejkolwiek formy życia. Według zasady antropicznej nasze istnienie jest możliwe dzięki określonym wartościom stałych fizycznych.

 

Brandon Carter zaprezentował swoje poglądy o zasadzie antropicznej w 1974 roku, w publikacji Międzynarodowej Unii Astronomicznej. Później, w 1983 roku, stwierdził, że w swojej oryginalnej formie zasada była przeznaczona tylko do ostrzeżenia astrofizyków i kosmologów przed możliwymi błędami w interpretacji astronomicznych i kosmologicznych danych. Należy wziąć pod uwagę biologiczne ograniczenia obserwatora. Również w 1983 roku włączył ostrzeżenie dla biologów ewolucyjnych, że interpretując świadectwo ewolucyjne trzeba wziąć pod uwagę astrofizyczne ograniczenia procesu ewolucji.

 

Chodzi tu o to, że racjonalnie rozpatrując, powstanie życia na Ziemi wydaje się wręcz niemożliwe do wyjaśnienia z perspektywy czystego przypadku. Bo takich przypadków, które ułożyły się w zwartą całość, musiałoby być miliony. Jeżeli tak to należy uznać także duchowy aspekt wszechświata i Jego Stwórcy.

[ibimage==23495==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Nie tylko Stwórcy, ale i istot przez Niego Stworzonych Aniołów.  Pismo Święte bardzo często mówi o aniołach, które poruszają się niezauważone (Księga Daniela 10.1-21). Te anioły nawiązują czasem pewną interakcję z ludźmi. Złe duchy, demony mogą owładnąć ludzi, zamieszkać w nich i zawładnąć nimi, co obserwujemy zwłaszcza w organizacjach spod znaku piramidalnego oka.

 

Cztery ewangelie i Dzieje Apostolskie przedstawiają kilka przykładów opętania przez demony oraz sytuacje, w których pojawiały się dobre anioły po to, by pomóc ludziom wierzącym. Anioły, zarówno te dobre jak i złe, mogą spowodować że wydarzy się coś nadzwyczajnego, na przykład porwanie do tzw. UFO, światła na niebie...itd.

 

Pismo Święte pokazuje, że demony mają poznanie rzeczy o jakich ludzie nie są świadomi. Ze względu na to, że te złe anioły istnieją od dłuższego czasu, toteż poznały już rzeczy, których ludzie nie poznali, a to ze względu na to, że żyją na ziemi krótki czas. Ponieważ szatan ma ciągły dostęp do Boga (Księga Joba 1-2), to możemy przypuszczać, że również demony mogą być dopuszczone do poznania konkretnych faktów na temat przyszłości, dlatego wiedza którą dysponują podczas informowania ludzi starających się nawiązać kontakt z drugą stroną jest dla nich czymś "zwyczajnym", mogą łatwo manipulować spirytystami, co często ma miejsce.

 

Duchowe doświadczenia sporej części ludzkości, a także częściowo "materialne" duchy z pojazdów UFO zadają kłam poglądowi, że istnieje tylko jedna materialna rzeczywistość.

 

Jednak dla olbrzymiej większości uczonych owładniętych ideą materializmu naukowego, ewolucja sposobami naturalnymi jest tak samo faktem, jak krążenie Ziemi wokół Słońca. Ciągle jeszcze niewielka lecz głośna liczba biologów, chemików, filozofów i matematyków chce to zmienić. Wierzą oni, że jakiś inteligentny czynnik — większość z nich unika słowa „Bóg” — kierował historią Ziemi i że badanie naukowe może wykazać jego istnienie. Tak jak ruch inteligentnego projektu atakuje teorię ewolucji, wykazując jej niezliczone błędy, tak samo chrześcijaństwo wytyka standardowej ufologii błędne założenia, odnoszące się do istot z "pojazdów" UFO oraz fenomenu związanego z tym zjawiskiem.

 

Proponuję państwu obejrzenie filmu, który lepiej unaoczni paradygmat prezentowany w tym artykule, a jak się okazuje mający związek z "wizytującymi" nas "kosmitami". Polecam !

 

Czy UFO jest wśród nas ? PL. HD - Are aliens among us ?">Czy UFO jest wśród nas ? PL. HD - Are aliens among us ?

 

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika sio

Tutaj są tacy jak aron czy

Tutaj są tacy jak aron czy feniks, którzy nic nie zrozumieją z tego, ale nic to.
Otóż ta intelgencja,która nakręca wszechświat to nikt inny jak my.
To nawet nie Bóg. On jest tylko inspiratorem. Bóstwa - tak znienawidzone przez bezmózgowy monoteizm były tymi istotami,, którym zawdzięczamy niemalże wszystko.
Światy, flora i fauna były konstruowane właśnie przez nich i ich techologię,kiedy to posiadali moc zainspirwaną poprzez Najwyższego.
Bóg jest jedynie ustawodawcą a bogowie wykonawcami.
Kwiaty, grzyby, roślinność, malownicze krajobrazy to ich dzieła. Oni mogli ingerować w DNA oraz wszelkie frekwencje. Czas jednak ich siłe umniejszył w wyniku zwykłego prawa zawanego entropią i ich dusze stały się ludzkimi chwilowo.
Kiedy świat bóstw się skończył i ludzie poszli w kierunku tzw monoteizmu i postawili nierobów pomiędzy sobą i Naiwyższym - wszystko zostało zabrane - przedewszystkim technologia i wiedza systemy oraz rozsądek i czystość. Teraz jest marazm ale niedługo ponieważ bóstwa się ponownie odradzają.
Nie będzie potrzeby na religie,które ogłupiają i czysta świadomość zwana światłem zrobi swoje.
Ten obecny czas jest jednym z najważniejszych w dziejach ludzkości i jestestwa - 2tys.lat temy były bajki.
Ale będzie też niektórym ciężko - zwłaszcza tym,którzy podobno wierzą i wiedzą
 
 

Portret użytkownika ziom

Koncepcja "inteligentnego

Koncepcja "inteligentnego projektu", jako argumentu istnienia Boga, jest marna. Jeżeli nic co jest skomplikowane nie może powstawać samoistnie - bez tzw. projektanta, to kto zaprojektował lub stworzył Boga?

Portret użytkownika Q...

To pytanie zadawali najwięksi

To pytanie zadawali najwięksi myśliciele świata i nie potrafili na nie odpowiedzieć. Sądzisz że niesprawdzalność i nieokreśloność Boga, w świetle stworzonego "paradygmatu" naukowej namacalności/ powtarzalności wyników jest "dowodem" na Jego nieistnienie?.   Jeśli tak uważasz to masz się za mądrzejszego od niektórych naukowców noblistów, którzy docierając do granic poznawalnego, zaczynają głośno mówić o nieuchronności Kreacji!.  Gdybyśmy byli tworem samoistnym, powstałym z mgły i błota tylko pod wpływem błyskawicy i jakimś cudem przetrwali kąpiel w trującej "zupie pierwotnej", potrafilibyśmy od zawsze ulepić kabalistycznego golema i tchnąć w niego życie a to niemożliwe. Wprawdzie, ponoć, stworzono jakieś na poły sztuczne bakterie, które żyją ale wykorzystano dostępny materiał biologiczny a nie coś nowego co było wcześniej nieożywione. Nie pojmujesz złożoności problemu a masz odwagę wypowiadać jednoznaczną opinię na temat który ciebie przerasta a która to opinia jest celowo propagowana w świecie przez zdeklarowanych wrogów Pana Boga.   Są ciągle tacy którzy chcą mu odebrać Świadomość istnienia i uczynić go jedynie Naturą. Swego czasu próbując zmusić ludzi do niewiary w Niego w ramach tworzenia "nowego człowieka" (co i dziś nadal trwa min. przez szerzenie  patologii jako "normy") dopuścili się etapowego, zapewne na drodze do antychrysta,  eksperymentu i stworzyli patologiczny Związek Sowiecki oraz dopuścili się nawet masowych mordów, większych niż dokonano w myśl idei "uszczęśliwiania"  wiarą ludzi  na siłę! Rezultatem był min. Katyń czy np. wcześniejsze wydarzenia w Meksyku a potem w Hiszpanii).

Portret użytkownika ziom

Brak jest u Ciebie logicznego

Brak jest u Ciebie logicznego myślenia i zbytnio się emocjonujesz. Napisałem zaledwie dwa zdania, a Ty i tak nie rozumiesz co chciałem wyrazić. Nigdzie nie pisałem, że Boga nie ma, tylko że argument o "inteligentnym projekcie" jest marny i niczego nie dowodzi, a wręcz wprowadza rodzaj zapetlenia bo skoro wszystko co skomplikowane, jak np. ludzkie życie, musi mieć projektanta (stworce) to tym bardziej projektanta potrzebuje bardziej złożona forma jaką jest Bóg. Bóg jeżeli istnieje to nie ma nic wspólnego z żadną religią. Żaden stary tekst pisany przez ciemnych zabobonnych pustynnych nomadów z epoki brązu nie może być brane za pewnik.

Portret użytkownika black.serpent

Dość już tych "panów bogów",

Dość już tych "panów bogów", a przynajmniej ja mam już dość tego powtarzania a raczej rezonerskiego pieprzenia w oparciu o mity pustynnych schizoferników... Twój ukochany bóg to [ciach], który na dodatek istnieje tylko w twoim zaprogramowanym umyśle.

Portret użytkownika Q...

Spokojnie, bo ci żyłka

Spokojnie, bo ci żyłka pęknie. Skoro żyjesz prawdą, jesteś odprogramowany, to czemu jesteś taki agresywny?. Skąd frustracja objawiająca się wyparciem u ciebie i podobnych, plujących na Jezusa?.  Każdy, w danym mu czasie, przekona się co i jak w tym bajzlu jest prawdą a co fikcją.

Portret użytkownika black.serpent

Jestem agresywny z natury i

Jestem agresywny z natury i szczerze nie mogę już czytać bredni o jezusach i innych pierdołowatych modyfikacji dawnych legend. Nie no, może skoro tak silnie wierzysz w kubusia puchatka to może faktycznie słowo ciałem się stanie i zamieszka między nami na tej podelgającej fizyce i chemii kuli. Nauka przestanie być potrzebna bo wystarczy przecież wiara i nie ważne, że w pierdoły, wystarczy jej siła. Tylko jak narazie mało się to sprawdza i niejeden głupiec stracił życie przez fanatyzm i czystą głupotę zwaną religią. Opium dla mas, a baranów wciąż nie brakuje. Wesołego alleluja[ciach]

Strony

Skomentuj