W Jakucji odnaleziono ciało mamuta, którego krew nie zamarza

Kategorie: 

Przygotowania do transportu mamuta z Jakucji

To zdumiewające, ale w Jakucji udało się znaleźć zamrożonego mamuta, którego krew nie zamarzła. Pobrano próbki płynu, który wyciekał ze zwierzęcia i okazało się, że krew nie zamarzła nawet w temperaturze -17 stopni.

 

Jakucja jest swoistym eldorado dla poszukiwaczy mamutów. Bardzo wiele z tych zwierząt skończyło swój żywot, po czym zamarzło w lodach Syberii. Większość z nich rozmarzała i ponownie zamarzała, ale zwłoki samicy prawdopodobnie od przynajmniej 10 tysięcy lat spoczywały bez rozmrażania. Dodatkowo mamut musiał spożyć coś, co obniżyło punkt zamarzania krwi, co dodatkowo utrwaliło jego ciało.

[ibimage==17868==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Nikt jednak nie spodziewał się, że po tylu tysiącach lat uda się znaleźć płyny ustrojowe mamuta. To powoduje, że plany sklonowania tych zwierząt nagle nabierają realności. Do naukowców rosyjskich zwrócili się już ich koledzy z Korei Południowej, którzy zaproponowali swoją technologię, aby tego dokonać.

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

... widzisz juszka...są

... widzisz juszka...są naukowcy i myśliciele. naukowcy postępują wg naukowych procedur... wykonując setki tysięcy badań i nie spieszą się z wynikami, błądząc po omacku. Mają na takie działanie mnóstwo budżetu z podatków lemingowatych swoich z lekka przytępych wielbicieli... Prwawdziwi twórcy postępu siedzą w zaciszu swich skromnych laboratoriów tworzą podwaliny pod wielki postęp, który rozbłyśnie wg ich instrukcji właśnie w naukowych, wypasionych laboratoriach, tych leniwych i cwanych naukowców, którzy przypną sobie łatkę twórców. Wymień chociaż jeden epokowy wynalazek autorstwa światowej sławy instytutu naukowego. więc mi nie pitol o poszanowaniu naukowców. szanuję ich warsztat, ale nie twórczą myśl..

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Ty kuźwa dalej nic nie

Ty kuźwa dalej nic nie rozumiesz. własnie tyle ma Ziemia lat... Z tym, że dinozaury, tlen i takie tam nie powstały "miliony" czy miliardy" lat temu... Dinozaury żyły współcześnie z ludźmi i to było... jakies 5 do 6 tys. lat temu... Czy ten nałykany fluor zablokował ci zdolnośc zmiany postrzegania, czyli adaptacji mentalnego wzroku do zmiany oświetlenia? (wiedzy)?

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

100 mln lat temu o juszce nie

100 mln lat temu o juszce nie wiedział sam Projektant, bo jesteś ubocznym produktem jego wyobraźni..
Boszszszzz. 100 mln lat... Potrafisz sobie wyobrazic liczbę jedego miliona lat? I popatrzyc wokół siebie jak wszystko z minuty na minutę się zmienia? Istoty homoidalne mówiace o milionach lat nie posaidają wyobraźni...

Portret użytkownika robertus

Ok Homo sapiens, Twoja teoria

Ok Homo sapiens, Twoja teoria jest możliwa, ale przy tak większej zawartości tlenu, potencjalne pożary nie były by nie do ugaszenia ? Czy też zwiększone ciśnienie powietrza zapobiegałoby tego rodzaju zagrożenia ?

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Stężenie tlenu w tym okresie

Stężenie tlenu w tym okresie nie miało wpływu na intensywność pożarów, gdyż pożarów nie było. Występowała powszechna wysoka wilgotność i wiecznie bujna roślinność nie ulegajaca zapłonowi. Pożary to cecha popotopowej Ziemii...
Nie występowały takie zjawiska jak deszcze i burze, które są wynikiem ogromnej powierzchni współczesnych zbiorników wodnych. Nie było po prostu chmur. Nie było suszy, które na popotopowej Ziemi wynikają z niejednorodności i haosu frontów atmosferycznych. Ziemię otaczał na wysokości geostacjonarnej płaszcz wodny, lub lodowy. Cała planeta posiadała zblizoną temperaturę (w dzien i w nocy, z tym, że noc nigdy nie była ciemna jak obecnie) poprzez kumulację w tym płaszczu niczym kondensatorze ciepła (podczerwieni). Atmosfera, jej temperatura i wilgotność przypominały warunki jak w terrariach. Ciśnienie było stałe, gdyż nie było różnic wynikających z frontów atmosferycznych. Nie było burz.  Słońce nie było tak widoczne jak obecnie, lecz widoczne było jego światło rozproszone w wodnym (lodowym) płaszczu oświetlało całą planetę. Księżyca nie było... Księżyc to... Nibiru...- nieproszony gość z Kosmosu Smile Spowodowała spękanie jednolitej skorupy naszej planety, uwalniając z podziemnych komór masy wodne, wywołując Potop i została przechwycona przez Ziemię... zostając jej satelitą...:)  Zanim dotarła na swoją orbitę rozbiła ów lodowy płaszcz rozpraszając go po kosmosie... :)- pozdrawiam

Strony

Skomentuj