Świat Aniołów cz.1 Krew Aniołów i ich dziedzictwo

Kategorie: 

Źródło:

"Kobiety stały się brzemienne i wydały na świat potężnych olbrzymów mierzących trzysta łokci. Pożarli oni cały ludzki dorobek, a kiedy ludzie nie mogli ich więcej utrzymać, ci obrócili się przeciwko nim i ich pożarli. […] Potem olbrzymi zjadali siebie nawzajem i pili własną krew"

 

Anioły istoty duchowe, czy może fizyczne? Posiadają swoje ciało czy tylko postać eteryczną? Anioły i demony a jednak ich początek był ten sam, to późniejsze wybory sprawiły, że dzisiaj dokonujemy takich właśnie podziałów. Tajemnicze istoty, na których temat istnieją liczne doniesienia, legendy czy chociażby pisma jak Biblia. Dziś przyjrzymy się tym istotom, nie mniej jednak od innej strony, spojrzymy na nie od strony bardziej zagadkowej i tej, o której się nie mówi w Kościele czy nie pisze w podręcznikach. Dziś zagłębimy się w nieuchwytny świat Aniołów i ich tajemnic, które narastały przez tysiąclecia aż po dzień dzisiejszy.

 

Odrzucona przez Kościół księga Henocha opisuje Anioły, które stąpiły na ziemię a następnie spłodziły potomstwo z ludzkimi kobietami. To właśnie zapoczątkowało gniew Boga, który postanowił zesłać Potop, aby oczyścić ziemię i wyniszczyć zło rozprzestrzeniające się po całej planecie. Możemy sobie, zatem wyobrazić, że jeżeli Bóg stwórca ziemi decyduje się na dokonanie tak skrajnego aktu to rzeczywiście przyczyny musiały być poważne. To jednak nie wszystko, ponieważ jak wiemy Noe wraz z wybranymi przetrwał biblijny potop. Biblia wspomina to wydarzenie, nie wspomina jednak innego wydarzenia, a mianowicie tego, iż część potomków Aniołów i kobiet ludzkich także przetrwała a co za tym idzie, ich krew płynąca w żyłach człowieka i wybranych rodów prawdopodobnie krąży po świecie i dziś.

Na pewno jest to zaskakująca informacja, jednak istnieją pisma potwierdzające tę hipotezę a całość uzupełniają teorie spiskowe donoszące o ludziach wysokiej postury, z twarzą jak gdyby nie ludzką, mają to być dzisiejsi ludzie za kurtyną. Jeżeli jednak to nadal mało, to sam Edward Snowden wspomina wielokrotnie, że jako pracownik NSA miał styczność z tymi istotami. Stwierdza on także, że najbardziej owe istoty są podobne do ludzi pochodzących z krajów skandynawskich. Czy zatem to potomkowie aniołów władają współczesnym światem? Jest to tak możliwe jak i nie możliwe, ale ten fakt należy odnotować i mieć go w pamięci, nawet w ramach ciekawostki.

 

Czas bliżej przyjrzeć się samej księdze Henocha, która ze względu na kontrowersyjną zawartość nie weszła do kanonu Biblijnego. Księga ta była znana już pierwszym chrześcijanom, ponad to została znaleziona pośród słynnych zwojów z nad Morza Martwego, o których to zwojach nie tak dawno pisaliśmy na naszych stronach. Księga Henocha składa się z pięciu części, z których nas najbardziej będzie interesować część pierwsza nosząca nazwę ‘‘Księga Obserwatorów’’. Opisuje ona dzieje dwustu upadłych Aniołów, którzy związali się z kobietami ludzkimi płodząc potomstwo zwane później potomstwem Boga lub też synami Boga. Dziś nazywamy ich także Nefilim.

 

"Kobiety stały się brzemienne i wydały na świat potężnych olbrzymów mierzących trzysta łokci. Pożarli oni cały ludzki dorobek, a kiedy ludzie nie mogli ich więcej utrzymać, ci obrócili się przeciwko nim i ich pożarli. […] Potem olbrzymi zjadali siebie nawzajem i pili własną krew"

"Azazel nauczył ludzi, jak kuć miecze i noże […], Semjaza nauczył zaklinania i ogrodnictwa, Armaros - odczyniania uroków, Barachiel - astrologii, Kokabiel - rozpoznawania konstelacji, Ezekiel - wiedzy o chmurach, Arakiel - wiedzy o znakach ziemskich, Szamsiel nauczał o znakach na Słońcu, a Sariel o księżycowych cyklach".

 

To fragmenty opisujące Aniołów, którzy nie tylko spłodzili potomstwo, ale także pomogli rozwinąć się naszej cywilizacji na wielu płaszczyznach. Mimo to jednak ostateczny rezultat był straszny, był naznaczony rozlewem krwi i śmiercią wielu osób oraz samych przedstawicieli rasy Nefilim. To wszystko sprawiło, że Bóg nie czekał, lecz zesłał potop, tym samym niszcząc oraz usuwając tę kartę historii ziemi na wieki.

 

Jedynie podania, legendy i niektóre pisma pozwoliły na zachowanie się tych informacji po dzień dzisiejszy. To jednak nadal nie wszystko, lecz zaledwie kropla w morzu informacji o Aniołach i ich poczynaniach. Świat tych istot duchowych, które jak widać mogą przybrać również formę cielesną w wybranych okolicznościach wiąże się z filozoficzną i okultystyczną nauką, która nie zawsze podoba się Kościołowi, historykom czy naukowcom badającym przeszłość.

Ocena: 

0
Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Jolka

Już na samym początku wkrada

Już na samym początku wkrada się w te wyjaśnienia kłamstwo blogera. Nieumiejętność powiązania faktów ,albo właśnie brak wiedzy Biblijnej.A wystarczy tylko wgłębić się   i wczytać  w słowa Biblii -tam jest wszystko napisane i wyjaśnione.Może zatem sprostuję.Za nim przeczytałam Księgę Henocha zdobyłam wiedzę Biblijną Ksiąg dostępnych.Po czym wystarczyło powiązać ze sobą wydarzenia i wszystko niczym puzle ułożyło się w  jedną całość.której absolutnie nie trzeba tłumaczyć,ale skoro już zostało napisane i  źle zinterpretowane to pozwalam sobie na sprostowanie.
Aniołowie nie posiadają,tak jak ludzie ciała i krwi,ten przywilej otrzymali ludzie i zwierzęta.Aniołowie mieli być Synami Nieba.Jak to Henoch określił pięknie "Aniołowie Synowie Boga Najwyższego  czyli Czuwający Nieba"
Gniew Boga wcale nie zapoczątkowało to ,że Jego synowie spłodzili dzieci z ziemskimi kobietami,tylko grzech Adama i Ewy  w początkowej fazie stworzenia czyli tak zwanym "Raju".Aniołowie  po tym rajskim wydarzeniu i tryumfie  posunęli się dużo dalej...zapragnęli ziemskich kobiet i tu mamy wyjaśnienie z Księgi  Henocha,że kiedy zeszli Aniołowie na ziemię przybrali ludzką powłokę i wzięli sobie córki ziemskie za żony, płodząc swoich synów i córki.Stworzenia te były bardzo złe,tak zwani półbogowie...logiczne -ponieważ ich ojcowie , to Aniołowie stworzeni do bycia i życia w sferach niedostępnych dla człowieka. Bóg  słysząc wołanie i rozpacz ludzi błagających  o pomoc postanowił ziemię zniszczyć potopem.Przez ten cały czas Aniołowie w  przybranych ludzkich powłokach mieszkali ze swoimi kobietami tu na ziemi.Nie wszyscy Aniołowie pobierali się z mieszkankami ziemi,to też nie wszyscy ludzie byli źli.Noe i jego rodzina służyli Bogu i bardzo mu ufali. Zatem Bóg,nie mógł skrzywdzić Noego ,który przecież Go kochał,ufał i  chodził ścieżkami ,które wytyczył 
Bóg.Nakazał Bóg zbudować Arkę Noemu ,co ten uczynił ( o czym  ludzie wiedzą).Wszyscy którzy by się do Noego przyłączyli ,mogli uratować się przed śmiercią,ale wybrali coś innego.Biblia podaje ,że na ziemie w tamtym czasie nie padał deszcz.Ziemię otaczał ponton wody,a promienie słoneczne 
powidowały ,że warunki na ziemi były cieplarniane,no i ogrodnicy wiedzą jak to się dalej odbywa.Na lekcjach przyrody także się na ten temat uczymy.Więc ludzie nie wiedzieli co to deszcz  wyśmiewali się i szydzili  z Noego,kiedy on mówił im o tym,że Bóg sprowadzi wielki deszcz na ziemię i ziemia zostanie zalana .On jednak posłuszny był Bogu i robił swoje ,budując Arkę.Kiedy zamknęły się za Noem  drzwi Arki,Bóg sprowadził na ziemię Potop, w którym zginęło WSZELKIE ciało.A Aniołowie.... przecież oni Byli w dalszym ciągu Synami Boga i mogli wrócić do ich miejsca zamieszkania,czyli Nieba.Zrzucili wiec powłokę ludzkich ciał i powrócili do Nieba.Jeszcze wtedy nie byli Demonami,to znaczy już byli,bo przecież sprzeciwili się i odstąpili od czystego Anielskiego wielbienia ich Ojca i stworzyciela ,ZESZLI NA ZIEMIĘ UCZĄC LUDZI TAJEMNIC IM POWIERZONYCH.Ale wówczas jeszcze  ich ciała niebieskie (Anielskie) były jak wszystkich Aniołów.Biblia mówi o tym ,że  wtedy Bóg odebrał im możliwość przybierania ludzkich postaci -  jednak tu nie wyjaśnia, można ...tak  można się domyśleć,że Bóg po tamtym wydarzeniu odebrał im nie tylko możliwość przybierania postaci ,powłok ludzi,ale najboleśniejsze dla nich,to ,że odebrał im również Piękno ich Anielskiego wyglądu,a przeobraził ich w pokraczne Demony.Nie będę poświęcała czasu  Aniołom-Demonom,bo nie taki cel mojego wyjaśnienia.Wróćmy do Potopu.Oprócz Noego i jego rodziny,oraz
 buntowników Aniołów tych z Nieba nikt nie przeżył.Synowie "ich " buntowników Niebios nie mieli wstępu do Nieba. Bóg wytracił ich wszystkich bez wyjątku .Żadne ciało nie ocalało-tylko to co znajdowało się w Arce.Zatem konsensus tego wyjaśnienia jest taki ,iż żadna krew ,ani kobiety ani mężczyźni z tamtego czasu nie przeżyli. i nic z tamtego czasu nie przetrwało.A wiedza,czary ,zaklęcia, czarna magia,biała magia i te inne sprawy z tamtych lat mają swoją historię-zupełnie inną.
Dalej mamy opowieści z krypty i pytanie... "Czy zatem to potomkowie aniołów władają współczesnym światem? " A jeśli autor opiera się na Biblii,to tam jest także piękne wyjaśnienie obecnej sytuacji.Bo albo opieramy się na Biblii od początku do końca ,albo fascynuje nas fantastyka i odnosimy się do myśleń wymyślonych Autor już musi 
zdecydować,bo z tego co widzę chyba nie do końca  wie co chciałby nam przekazać.
W dalszej części autor znowu powołuje się na Księgę Henocha i podaje ,że...
 Księga Henocha składa się z pięciu części, z których nas najbardziej będzie interesować część pierwsza nosząca nazwę ‘‘Księga Obserwatorów’’. Opisuje ona dzieje dwustu upadłych Aniołów, którzy związali się z kobietami ludzkimi płodząc potomstwo zwane później potomstwem Boga lub też synami Boga."
Biblia na żadnej ze swoich stron nie przekazuje nam iż Nefilini są nazwani ,synami Boga Żywego.Bo jeśli byłoby tak  Bóg nie usunąłby potomstwa swoich zbuntowanych synów a wiedza na temat życia Nefilinów zostałaby wzmianką chociażby zawarta w Biblii.
Aby wyjaśnić następstwa postępowania
 Demonów ,ważna jest dla nas Każda księga odpoczątku do końca.

A kto ma oczy niechaj patrzy ,wiedzę swoja zgłębia ,a kto ma uszy niechaj dobrze słucha.

Portret użytkownika Estia

Juz na samym poczatku w

Juz na samym poczatku w historii o potopie wprowadzasz wszystkich w blad.....Otoz Noe oprocz swojej rodziny zabral na arke rowniez jednego...giganta, chyba slabo czytalas ksiege Henocha skoro o tym nie wiesz, gdybys rowniez glebiej poszperala to rowniez wyczytalabys ze Noe ne byl jak inni ludzie, jego poczeciu i narodzinom towarzyszyly cuda.....a i pochodzenie biologicznego ojca Noego jest szemrane ;). Skoro wysunelas teze ze potop nastapil w wyniku kary za mieszanie sie z ludzkimi kobietami i wyplenienie genu aniolow to czemu pozwolono zabrac na arke giganta? Wedle mojej hipotezy nie chodzilo wcale o wyniszczenie gigantow bo do 17 wieku sie ich spotykalo w europie i nie tylko, ale o wyniszczenie starej ludzkosci i zapoczatkowanie nowego czlowieka na ziemi. Jesli wglebisz sie w temat poczecia i narodzin Noego to doczytasz sie ze dziala sie tam wielka manipulacja genetyczna...Nie na darmo w ksiedze wyjscia masz napisane ze bog a raczej bogowie uznali ze liczba dni czlowieka jest zbyt dluga ( to te czasy gdy ludzie zyli po 800 -1000 lat ) i ze bog/bogowie obawiali sie ze czlowiek w swej madrosci dorowna im....od czasu potopu potomkowie Noego zapoczatkowali ze ludzie na ziemi zaczeli zyc duzo krocej niz przed potopem. Ponadto biblijny Noe to plagiat siegajacy starozytnego Babilonu Smile

Portret użytkownika n..

Jolu, bardzo fajny i mądry

Jolu, bardzo fajny i mądry jest Twój wpis, i proszę komentuj częściej. Pozwól jednak, że odrobinę uzupełnie i rozwinę ten temat, a co do nefilimów postawię jeden znak zapytania. Przed potopem „synowie prawdziwego Boga” brali sobie za żony piękne córki ludzkie.  Synami Boga wspomnianymi w Rodzaju 6:2 byli nieposłuszni aniołowie. Pogląd ten potwierdza apostoł Piotr, wspominając o „duchach będących w więzieniu, które niegdyś okazały nieposłuszeństwo, gdy cierpliwość Boża wyczekiwała za dni Noego” (1Piotra 3:19, 20). Również Juda pisał o aniołach, „którzy nie zachowali swego pierwotnego stanowiska, lecz opuścili swe właściwe miejsce mieszkania” (Judy 6).

Demonów jako takich nie stworzył Bóg. Pierwszym demonem sam uczynił się diabeł, późniejszy władca innych anielskich synów Bożych, którzy również stali się demonami (Mt 12:24, 26). Za dni Noego nieposłuszni aniołowie przybierali ludzkie ciała, żenili się z kobietami i płodzili potomstwo — mieszańców zwanych nefilimami, i to właśnie synowie demonów byli "olbrzymami". Gdy przyszedł potop, zbuntowani aniołowie najwyraźniej zdematerializowali się i wrócili do dziedziny duchowej, o czym świadczą przytoczone wcześniej wersety. Prawdopodobnie ich przerażający synowie zostali zgładzeni bo jak czytamy w Rodzaju 20: "Wody spiętrzyły się nad nimi aż do piętnastu łokci i góry zostały zakryte. 21 Wyginęło więc wszelkie ciało, które się poruszało po ziemi, spośród stworzeń latających i spośród zwierząt domowych, i spośród dzikich zwierząt, i spośród wszystkich rojów, które się roiły na ziemi, i wszyscy ludzie.  22 Wymarło wszystko, w czym działało w nozdrzach tchnienie siły życiowej — wszystko, co było na suchej ziemi.  23 Tak zgładził wszelką istotę, która była na powierzchni ziemi, 'od człowieka do zwierzęcia', do wszelkiego poruszającego się zwierzęcia i do latającego stworzenia niebios; i zostały zgładzone z ziemi, a pozostał przy życiu tylko Noe i ci, którzy byli z nim w arce". Jednak w świetle pewnych późniejszych wydarzeń zapisanych w Bibli, ja czasem zastanawiam się czy absolutnie wszyscy nafilimowie wymarli. Wiem, że Bóg przed nikim nie ukrywał, że zamierza zesłać potop a ludzie współcześni wręcz dobrze wiedziełi, że Stwórca stanowczo polecił  Noemu budować arkę. Ponadto Noego nazwano "głosicielem prawości", więc możliwe, że w przeciwieństwie do wszystkich innych "ludzi" lekceważących ostrzeżenia, jakieś konkretne działania zapobiegawcze podjęły demony oraz ich synowie. Pozostają jakieś domysły, bo czy nie mówi się dzisiaj, że obecni władcy świata też budują bezpieczne schrony bardzo głęboko w skałach, bo również dobrze znają Biblię i proroctwa?

Zbuntowani aniołowie, ich ojcowie, nie odzyskali wcześniejszej wysokiej pozycji. List Judy 6 donosi: „Aniołów zaś, którzy nie zachowali swego pierwotnego stanowiska, lecz opuścili swe właściwe miejsce mieszkania, zatrzymał wiekuistymi więzami w gęstej ciemności na sąd wielkiego dnia” (1Pt 3:19, 20). A zatem działania demonów są teraz ograniczone do stanu gęstych duchowych ciemności (2Pt 2:4). Demonom najwyraźniej nie wolno już przybierać ludzkich ciał, niemniej wciąż dysponują ogromną mocą i mają wielki wpływ na umysły i życie ludzi. Celem wszelkich poczynań demonów jest odciągnięcie ludzi od Jehowy i od religii prawdziwej. Dlatego prawo Boże surowo zabraniało praktykowania jakichkolwiek form demonizmu (Pwt 18:10-12). Niestety, krnąbrni Izraelici posuwali się nawet do składania demonom w ofierze własnych synów i córek (Pwt 32:17; 2Kn 11:15; Ps 106:37). W okresie ziemskiej służby Jezusa wpływ demonów był mocno odczuwalny, toteż jego największe cuda polegały m.in. na wypędzaniu niegodziwych duchów z opętanych przez nie ludzi (Mt 8:31, 32; 9:33, 34; Mk 1:39; 7:26-30; Łk 8:2; 13:32). Uzdolnił do tego także swych 12 apostołów oraz 70 rozesłanych uczniów. Dzięki otrzymanej mocy mogli wypędzać demony, powołując się na jego imię (Mt 10:8; Mk 3:14, 15; 6:13; Łk 9:1; 10:17).
Obecnie te złe duchy również mają silny wpływ na ziemskie sprawy. Tak jak dawniej „to, co narody składają w ofierze, składają w ofierze demonom” (1Ko 10:20). Ostatnia księga biblijna — „objawienie od Jezusa Chrystusa" zawiera prorocze ostrzeżenie przed wzmożoną działalnością demonów na ziemi: „Zrzucony (...) został wielki smok, pradawny wąż, zwany Diabłem i Szatanem, który wprowadza w błąd całą zamieszkaną ziemię; zrzucony został na ziemię, a z nim zostali zrzuceni jego aniołowie [demony]. Dlatego (...) biada ziemi i morzu, ponieważ zstąpił do was diabeł, pałając wielkim gniewem, bo wie, że mało ma czasu” (Obj 12:9, 12). Nieczyste wypowiedzi przypominające żaby „to w rzeczywistości wypowiedzi natchnione przez demony i dokonują znaków, i wychodzą do królów całej zamieszkanej ziemi, żeby ich zgromadzić na wojnę wielkiego dnia Boga Wszechmocnego” (Obj 16:13, 14). Jednak podobnie jak było za dni Noego, obecnie również podobnych ostrzeżeń ogół ludzi nie traktuje poważnie.

Właściwym miejscem zamieszkania dla osób duchowych jest "niebo", gdzie aniołowie pełnią służbę dla Jehowy (Dn 7:9, 10). Opuszczenie tego miejsca i porzucenie zleconej służby po to, by zamieszkać na ziemi i współżyć z kobietami, było wynaturzeniem i stanowiło akt buntu przeciwko prawom Bożym. Chrześcijanie muszą podjąć ciężką walkę ze złymi duchami. Gdy Jakub dowodził, że sama wiara nie wystarcza, napisał: „Wierzysz, że jest jeden Bóg? Czynisz bardzo dobrze. Jednakże i demony wierzą, a dygoczą” (Jak 2:19). Z kolei Paweł ostrzegł: „W późniejszych czasach niektórzy odpadną od wiary, zwracając uwagę na zwodnicze natchnione wypowiedzi oraz nauki demonów” (1Tm 4:1). Nie można karmić się jednocześnie ze stołu Jehowy i ze stołu demonów (1Ko 10:21). A zatem wierni słudzy Boży muszą toczyć zaciętą walkę z diabłem i jego demonami, „ze światowymi władcami tej ciemności, z zastępem niegodziwych duchów w miejscach niebiańskich” (Ef 6:12).

A teraz o ich synach, nefilimach: "a w owych czasach, również i potem, gdy synowie boży obcowali z córkami ludzkimi, byli na ziemi olbrzymi których im one rodziły. To są mocarze [hebr. haggibborím], którzy z dawien dawna byli sławni” (Rdz 6:4, Bw; zob. też BWP). Również grecka Septuaginta sugeruje, że „nefilimowie” byli tożsami z „mocarzami”, gdyż oba te określenia oddaje tym samym słowem — gígantes („giganci; olbrzymi”) Byli „nefilimami”, tyranami i despotami, którzy z pewnością przyczyniali się do pogorszenia sytuacji na ziemi. Ich anielscy ojcowie znali budowę ludzkiego ciała i co prawda mogli się materializować, ale nie stwarzali w ten sposób nowego życia, lecz po prostu żyli w ludzkich ciałach i mieszkali z kobietami, wydając na świat dzieci. Ich potomkowie, „mocarze”, byli więc nienaturalnymi mieszańcami i najprawdopodobniej nie mogli mieć dzieci. Wydaje się, że sława nefilimów i strach przed nimi doprowadziły do powstania wielu mitów wśród pogańskich ludów, które po pomieszaniu języków w Babel rozproszyły się po świecie. Chociaż pewne szczegóły zostały zniekształcone i upiększone, to jednak istnieją wyraźne podobieństwa między relacją historyczną z Księgi Rodzaju a starożytnymi mitami (np. greckimi) o bogach i boginiach, którzy współżyli z ludźmi i płodzili nadludzkich, przerażających herosów o cechach zarówno ludzkich, jak i boskich .Dziesięciu zwiadowców, którzy wrócili do Izraelitów na pustkowiu i przedstawili im fałszywą relację o ziemi kananejskiej, oznajmiło: „Wszyscy ludzie, których widzieliśmy pośrodku niej, to mężczyźni nadzwyczajnego wzrostu. Widzieliśmy tam nefilimów, synów Anaka, którzy pochodzą od nefilimów; tak iż we własnych oczach byliśmy jak koniki polne i takimi też byliśmy w ich oczach”. Niewątpliwie w Kanaanie mieszkali jacyś bardzo wysocy ludzie, co poświadczają inne wersety, ale nigdzie nie nazwano ich nefilimami — z wyjątkiem tej „złej wieści”, starannie sformułowanej w taki sposób, by wzbudziła wśród Izraelitów strach i panikę (Lb 13:31-33; 14:36, 37). Oczywiście wzrost nefilimów podany w artykule (300 łokci!) jest bardzo mocno przezadzony, bo zamiast "łokci" powinno być "centymetrów"! Goliat, olbrzym z miasta Gat, harcownik filistyński zabity przez Dawida był niezwykle wysoki, miał aż "sześć łokci i piędź" (!) wzrostu (czyli aż 290 cm). Jego miedziany pancerz ważył 5000 sykli (57 kg), a żelazny grot jego włóczni — 600 sykli (6,8 kg) (1Sm 17:4, 5, 7). Należał do Refaitów; być może w wojsku Filistynów był najemnikiem (1Kn 20:5, 8). Czy te wersety jakoś nie sugerują, że jednak (jeszcze wtedy) potomkowie nefilimów gdzieś się uchowali?

Portret użytkownika Estia

Fajnie napisane , ale

Fajnie napisane , ale zapomniales dodac ze sam Dawid ktory pokonal Goliata byl....gigantem, sluzyl krolowi ktory rowniez byl.... gigantem, sam krol u ktorego sluzyl Dawid chcial pozyczyc Dawidowi zbroje....czy naprawde uwazasz ze krol chcial pozyczyc swoja zbroje do walki z Goliatem jakiemus kurduplowi? Warto sie wczystywac w biblie ale we wczesne wydania bo im dalej tym mniej szczegulow. W naszej biblii o tym cicho sza ale w jezyku hebrajskim mozna odnalesc naprawde bardzo ciekawe kwiatki ktore zjeza wlos na glowie owczesnemu chrzescijaninowi.

Portret użytkownika jaa

z tymi wszystkimi sprawami

z tymi wszystkimi sprawami jest może, jak z tym orłem, który porywa chłopca w parku. Jakby ktoś nie wiedział, a zobaczył taki film, to może myśleć, że orły porywają dzieci. A, tak naprawdę, to, podobno, tylko montaż. Jakby ludzkość, a zwłaszcza jej 99,99% nagle, w ciągu jednej nocy trafił taki myk, że by znikła, nie wiadomo gdzie, to ci, co by zostali, może za ileś pokoleń, nie bardzo by wiedzieli, co z tego, co po nas zostało, było prawdą, a co tylko, ogólnie mówiąc, efektem twórczości. Mam na myśli, książki, filmy i inne dzieła. A, gdyby do tego, ci, co zostali, to byliby tacy, których ludzie wyprodukowali w laboratoriach, lub jako jakiś inny, inteligentą rasę, to by już chyba całkiem nie wiedzieli, że to, co widzą, to efekt działalności poprzedniej rasy inteligentów. Rzecz w tym, że my tak samo nie mamy pojęcia, czy i kto był tu przed nami i co robił. Ani tego ile takich "cywilizacji" już się tu rozwijało. Mogli być tacy, którzy umieli tworzyć wodę, ziemię, góry, kwiaty, zwierzęta i co, ktoś sobie wyobraził. Mogło ich być sporo, albo tylko trochę. Mogli dawno umrzeć, albo się jakoś "wgrać" w Ziemię, jako ewentualne "duchy", "byty niematerialne". Albo, nawet teraz mogą istnieć i dawniej też, takie "niematerialne byty".  Jeżeli są teorie, że nasz świat, to taka stacja radiowa lub telewizyjna, która działa w jakimś zakresie, to, jeżeli są inne zakresy, to tam też mogą funkcjonować jakieś światy, niekoniecznie z ludźmi. Wszystko może być prawdą, bo, podobno, wszystko, o czym da się pomyśleć, może istnieć.

Portret użytkownika ida

Anioły jakie znam z Biblii są

Anioły jakie znam z Biblii są bosko dobre a nie jakieś żrące ludzi. Poza tym dawno dawno temu też bajki pisano jak i dziś i to że ktoś znalazł taki stary tekst nie oznacza że to pismo natchnione, równie dobrze mogłato byc wtedy zwykła opowiastka...

Nigdy nie uwierzę w złą moc aniołów, raczej może to były demony, bardziej by pasowało...

Portret użytkownika Cabaj

I co taki "gigant" mógł

I co taki "gigant" mógł włożyć kobiecie...paznokieć?Pomimo że niektóre mogą przyjąć nawet spory"salceson"...to jednak nie wszystkie.A przy szczytowaniu "gigant"musiałby utoczyć z pół litra...z czego śklonka poszła by uszami kobiety...biorąc pod uwage ciśnienie z pompki "giganta".Także stosunki kobiet z "gigantami" to mit...bajka jak wiele innych.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex2

Pokręciłeś coś cabaju... Nie

Pokręciłeś coś cabaju... Nie sugeruj sie tym malowidełkiem z klęczącą dwuznacznie kobitką... To nie giganci przelatywali nasze kobiety, tylko "Aniołowie" a owe kobiety rodziły po tym takich gigantów. Obrazeczek, który cię tak lubieżnie zachęcił do konkluzji, to poławianie ludzików w celu ich pożarcia..., czyli gastrycznej konsumpcji..., jak przeczytałes artykuł...

...Angelus Maximus Rex

Strony

Skomentuj