Sensacyjne zdjęcia Nibiru z Antarktydy

Kategorie: 

Kadr z filmu z 13 lutego 2012 - rzekome Nibiru

Najwyższy czas aby Nibiru w końcu się okazała. Zwolennicy teorii o zbliżającej się planecie X mają nowe argumenty przemawiające za jej słusznością. Pojawiły się filmy z Antarktydy pokazujące coś co nie jest raczej Księżycem i w związku z tym jako niezidentyfikowane ciało niebieskie pasuje do scenariusza z Nibiru. 

 

Pierwszy film pochodzi z 13 lutego 2012 i prezentuje tą „planetę” w całej okazałości. Uderzające jest to, że rzeźba terenu przedstawiająca się na tym globie jest zupełnie inna od tego co znamy z Księżyca.

Nagrywający są wyraźnie poruszeni tym co widzą na niebie. Kolejny film pochodzi z 16 lutego 2012 i co zadziwiające mamy na nim ten sam obiekt ale w innej fazie, tak jak Księżyc ma różne postacie czyli raz jest w pełni a raz widać tylko cienki sierp tak w przypadku tego obiektu jest to samo. W odstępie kilku dni widać wyraźnie mniej tarczy tego globu. To niesamowite ale komentarz do tego filmu jest po polsku. To musiało być wykonane przez naszych rodaków!

Następny film z sekwencji został nagrany 27 lutego 2012 i znowu glob ten jest w innej fazie. Tutaj też słychać polski język, być może obserwacje te wykonywano z polskiej Stacji Arktycznej imienia Henryka Arctowskiego, ale jeśli zakładac, że wszystkie filmy nagrano w jednym miejscu i prawdziwa jest informacja zamieszczona na pierwszym filmie, jakoby był kręcony w Ziemi Wiktorii to w grę wchodziłyby tylko stacje należące do Nowej Zelandii, USA i Rosji.

Niektórzy jednak już teraz symulują wszystkie fazy w jakich może się pokazywac to hipotetyczne Nibiru. Dokonana poniżej analiza wskazuje, że synodyczny okres obiegu tego ciała sięga od 22 do 24 dni. Według twórcy tego filmu siadał do jego produkcji z myślą aby udowodnić tutaj fałszerstwo, ale wręcz przeciwnie uwierzył, ze jest to rzeczywisty obiekt.

Czy to faktycznie Nibiru? Trudno powiedzieć na pewno, ale nagranie to wygląda bardzo prawdopodobnie a fakt dokonania trzech nagrań pokazujących obiekt w kolejnych fazach powoduje, że nagrania te nie mogą być traktowane po prostu jako ordynarne fałszerstwa. O nie, ordynarne nie są i jeśli jest to wytwór człowieka to jest doskonała robota i czapki z głów dla twórców. Jednak istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że zdjęcia sa autentyczne a co to dla nas może oznaczać?

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika MRudy

Kto w to jeszcze wierzy?

Kto w to jeszcze wierzy? Autor tej strony ma niezły ubaw z niedouków którzy to łykają:) Wydawało mi sie ze to Amerykanie sa takim narodem któremu mozna wcisąc wszystko ale i wsród nas nie barkuje ciemnoty. pocieszające jest to, ze jednak wiekszośc wypowiedzi tutaj jest logiczna i wskazująca ewidentne oszustwo. Mnie w pierwszej kolejniosci rzuciło sie w oczy ze obiekt który ponoć przybywa z odległego kosmosu filmowany z Ziemi ma fazę podobną do Ksiezyca:) Tylko planety wewnetrzne ( Merkury, Wenus) moga mieć fazy natomiast planety oddalone od Słońca bardziej niż Ziemia( Mars, Jowisz, Saturn ,Uran i Neptun)  zawsze są oświetlone w całosci ( sa w pełni). Wiec jaki cudem Nibiru nadlatując i znajdując się pomiedzy Słońcem a Ziemią nie została zuważona dużo wcześniej? Zreszta niema sensu ciągnąć tematu ide zrobić kupe to jest teraz większy problem... Wink

Portret użytkownika ola_to

To jest zdjecie czwartego

To jest zdjecie czwartego najwiekszego ksiezyca Saturna. Nazywa sie Dione. I zapewniam, ze w zadnym wypadku nie znajduje sie w poblizu Ziemi. Luuuuudzie.. Troche wiedzy by sie przydalo!! Az mi wstud, ze mam takich durnych rodakow..

Portret użytkownika R.K.L.

Bezczelne fałszerstwo.  Gdyby

Bezczelne fałszerstwo. 
Gdyby Nibiru była tak blisko Ziemi jak Księżyc, to wrzućcie sobie myślenie i odpowiedzcie, jak zmieniłoby to konfigurację i siłę pływów na naszej planecie? Nie mówiąc już o wpływie grawitacyjnym na układ naszej planety podwójnej, który to układ musiałby zostać zdestabilizowany, jak w serialu "Kosmos 1999" - pamiętacie? Lol 

Portret użytkownika iwan

to że jest na niebie

to że jest na niebie wielkości księżyca nie oznacza że znajduję się w takiej samej odległości jak księżyc.
Nibiru jest prawdopodobnie dużo dużo większym obiektem od księżyca więc jest znacznie dalej niż księżyc:)

Portret użytkownika R.K.L.

OK. Skoro tak, to w takim

OK. Skoro tak, to w takim razie powinien już ujawnić się jego wpływ grawitacyjny na Ziemię i inne planety, o ISS i SSZ nie wspominając, bo to oczywiste. Ja w każdym razie nie kupuję tej historyjki. I jeszcze jedno - nalot Nibiru od strony Bieguna Południowego sugeruje, że musiałby on być widoczny także przynajmniej na równiku, a zatem wystarczyłoby sie przelecieć do Mombassy (4*S) by go zobaczyć. Tymczasem jakoś nikt go tam nie widział. Z Australii też, w Chile i Argentynie takoż. A zatem jest to kolejna bajeczka z cyklu "postraszmy się planetą X"...   

Portret użytkownika kaka

to sa wielokrotne odbicia

to sa wielokrotne odbicia ksiezyca/slonca na soczewkach/plytkach szklanych kamery...jaim trzeba byc naiwniakiem, zeby wielosc bledow spowodowanych wlasnie wplywem aparatury, czyli sztuczne, brac od razu za cos rzeczywiostego...nauka jest pelna takich przypadkow (chocby planeta pozasloneczna, ktora dziwnym trafem miala miec okres obiegu rowny naszemu - okazalo sie wlasnie, ze nie uwzgledniono ruchu ziemi). kazdy naukowiec zawsze cierpliwie i bacznie redukuje dane o wplyw instrumentu, a nie ot tak wstawia je na youtube...kazde zdjecie trzeba na takie efekty instrumentalne zredukowac, kazdy film, animacja itp, do tego dochodzi takze specyficzne oddawanie barw, ktore najczesciej nie odpowiada rzeczywistosci, a jedynie ma umozliwic zauwazenie przejsc tonalnych/jasnosciowych.
 
jednym slowem: dla laika nauka czesto wydaje sie czarna magia i wydaje sie mu, ze tez taka moze robic...wychodza z tego wlasnie nibiru, duchy, ufo itp. zas naukowiec w wiekszosci spokojnie potrafi dowiesc, ze sa to wlasnie efekty instrumentalne, a nie realne zjawiska. dlaczego? bo sie uczyl. po prostu. czego takze zycze quasi-poszukiwaczom nieznanego...

Portret użytkownika obserwator

"siada mi kurwa bateria"

"siada mi kurwa bateria" brzmi dość autentycznie. Tak więc i film może jest prawdziwy.
Tylko co pokazuje tak rzeczywiście ?
Choć kto to wie, tyle już byliśmy celowo wprowadzani w błąd, ze zawsze należy uważać.
 

Strony

Skomentuj