Rośnie zapotrzebowanie na egzorcystów

Kategorie: 

Źródło: tg

Nadine Wójcik, niemiecka dziennikarka polskiego pochodzenia, napisała książkę pn. „Wo der Teufel wohnt. Exorzisten und Besessene in Polen", w której zajmuje się różnymi metodami egzorcyzmów. Wójcik twierdzi, że w ostatnich latach w Polsce jest coraz większe zapotrzebowanie na księży wypędzających złe duchy. Obecnie jest ich 130, powiedziała pisarka w wywiadzie udzielonym Deutsche Welle.

 

 

Zdaniem Wójcik, nie jest zaskoczeniem, że taka ostoja katolicyzmu, jak Polska, stała się miejscem „ przykuwającym szczególną uwagę diabłów. Egzorcyści mówią, że diabeł mieszka tam, gdzie wiara jest najsilniejsza. Dlatego ceremonie wypędzania demonów są tak popularne w kraju nad Wisłą."

 

Rolę egzorcystów pełnią zwykli księża. Niektórzy z nich są oficjalnie namieszczeni do takiej działalności przez biskupów. Do pełnienia tych funkcji powołuje się z reguły szanowane i doświadczone sługi Kościoła.

 

Głównym zadaniem współczesnego egzorcysty  jest ustalenie, upewnienie się, że ta, czy inna osoba jest opętana przez diabła, czy nie cierpi na przykład na chorobę psychiczną. Jest to poważny problem, ponieważ wielu Polaków łatwiej rozpoznaje w swoich kłopotach działanie diabła niż jakąś nienormalność. Dlatego też wielu „przeganiaczy demonów” ściśle współpracuje z psychiatrami.

 

Nadine Wójcik zauważa, że wielu egzorcystów dobrze identyfikuje problemy. Postronni obserwatorzy zastanawia się, jak oni to robią. Pierwszy oficjalny poradnik do odprawiania egzorcyzmów Watykan opublikował w 1614 r. Aż do 1999 roku, kiedy wprowadzono reformę, rytuał składała się z modlitw, błogosławieństw, psalmów i czytań tekstów ewangelicznych. Dziś jest to błogosławieństwo kapłana, który prosi, aby złe duchy opuściły opętanego. Do wypowiadania tych słów uprawnieni są właśnie wyłącznie księża egzorcyści.

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika lipka

Demony, dybuki, jinny -

Demony, dybuki, jinny - chrześcijaństwo, judaizm, islam - tu są opętania według pism.      

W hinduizmie nie ma opętań. Hinduizm ewoluował z Wedyzmu i wchłaniał nauki m.in. Buddyjskie i Dżinijskie. Zgodnie z literaturą, Manu był mitycznym praojcem ludzi, uratowanym przez boga Wisznu przed wodami potopu. Można więc powiedzieć, że Manu zapoczątkował historię Hinduizmu. Zgodnie z legendą istnieje siedmiu ryszim, nazywanych nauczycielami ludzkości, którym zostały objawione Wedy.

Buddyzm jest chyba jedynym systemem religijnym, który - używając komputerowego slangu - ma już na "poziomie sprzętowym" wbudowany filtr wykluczający możliwość opętania.       W buddyzmie nie ma opętania, bo wg buddyzmu nie ma Szatana ani jego odpowiednika. Istnieją natomiast przypadki szaleństwa - bo przecież każdy wie, że ludzie wariują czasami - które można opisywać w kategoriach psychologii albo można o nich mówić w formie alegorycznej jako o manifestacjach pewnych "demonów". Tyle, że buddyści nie mówią wówczas o demonie w sensie jakiejś osoby tylko o demonie w przenośni, tak jak mówi się na przyklad, że ktoś "złapał bakcyla latania" choć wiadomo, że żaden fizyczny bakcyl złapany nie został.

http://wiedzaislamu.blogspot.com/2011/11/1-wywiad-z-egzorcysta-fragmenty.html

https://pl.wikipedia.org/wiki/Dybuk

http://www.fronda.pl/forum/dlaczego-hindusi-nie-sa-opetani,40022.html

http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=421

 

Portret użytkownika Anyari

Ja mogę zaoferować usługi

Ja mogę zaoferować usługi czarownicy/wiedźmy. Zakres "umiejętności" obejmuje również opętania. Ale kto by pamiętał, że wnaszej kulturze Słowiańskiej, to właśnie wiedźmy tym się zajmowały?

Portret użytkownika Sio

Kościół walczy ze złem?

Kościół walczy ze złem?

Ktoś powiedział, że nie służyć dwóm panom czyli bogu i mamonie he,he.

Ale co do duchów i demonów to jest pewien sens. Dlaczego ktoś jest opętany? Bo w coś wierzy a jednocześnie na jakimś poziomie popełnia błąd.

Zaprosić ducha można łatwo. A przeganianie nie bardzo się sprawdza ponieważ nowy może wejść a tamten w kogoś innego więc jaka to walka.

Aby się uwolnić potrzebna jest pewna wiedza, której kościół nie ma - można sprawić aby demon przestał być demonem i to jest najwyższy akt miłosierdzia i pomocy,który nie jest znany ludziom religii - bo oni są odnogą innej grupy demonów he, he.

Wynoszą się ponad resztę i chcą innych osądzać

Portret użytkownika lipka

Choroby psychiczne dotykają

Choroby psychiczne dotykają pewien naród (i ich krzyżówki) co może skutkować różnymi zaburzeniami w sferze psychicznej i duchowej. Ale tzw. opętania to sztucznie wywoływany przez samych "sługów bożych" i ich ukrytych sługów spektakl polegający na wprowadzaniu do organizmu wybranych osób (?) substancji halucynogennych. 

W zakonach od wieków poznawano rośliny lecznicze i te które pozwalały na "odlot" z szarej zamkniętej rzeczywistości. Z czasem zestaw "leczniczych" roślin został poszerzony o nowe substancje i nowe doznania, jedne wprowadzały do głębokich przeżyć duchowych i wizji, inne do świata demonów i mrocznego wariactwa umysłu.

Czas na oczyszczenie "kościoła" z fikcji wiary, tylko co wtedy zostanie?

Portret użytkownika b@ron

hehe... może tak trochę

hehe... może tak trochę inaczej... nie "rośnie zapotrzebowanie na egzorcystów" a prędzej rośnie liczba nawiedzonych... dziś wystarczy z ambony usłyszeć że wzrosła liczba opętań i podać objawy a część z ludzi zacznie widzieć u siebie te objawy i na wypadek umawiać się na "egzorcyzm" (egzorcyzm = psychiczny efekt placebo) i szybko szukać egzorcysty...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Strony

Skomentuj