Przyczyna zagłady miasta Mohendżo-Daro nadal owiana jest tajemnicą

Kategorie: 

Źródło: Internet

Około 3500 lat temu z powierzchni ziemi zniknęło miasto Mohendżo-Daro. W języku hindi jego nazwa oznacza "Wzgórze Umarłych". W starożytnym hinduskim eposie Mahabharata, napisano, że przyczyną tej strasznej tragedii był potężny wybuch, który nastąpił po oślepiającym blasku "światła bez dymu". Potężna ilość ciepła doprowadziła do wrzenia otaczającą wodę, a "ryby wyglądały jak spalone". Co zatem mogło się stać w Mohendżo-Daro?

 

Ruiny tego miasta w okolicy rzeki Indus zostały znalezione dopiero w 1922 roku. Odkrycia na miejscu potwierdziły, że rzeczywiście doszło tam do opisanej w religijnym tekście nieznanej nam katastrofy. Wykopaliska pozwoliły odkryć stopione skały, ślady ognia i niezwykle potężnego wybuchu.

 

Właściwie wszystko w promieniu kilometra zostało całkowicie zniszczone. Wszystkie budynki w mieście zostały promieniście zmiecione. Położenie szkieletów wskazywało na to, że przed śmiercią ludzie ci spokojnie spacerowali ulicami miasta. Przypadek Mohendżo-Daro a zwłaszcza ustalona skala zniszczenia starożytnej metropolii bardzo przypomina to, co zobaczyliśmy w Hiroszimie i Nagasaki po wybuchach bomb atomowych.

[ibimage==23012==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Do tej pory zostały zaproponowane dwie hipotezy, które miały wyjaśnić przyczyny śmierci miasta. Jedna z nich zakłada, że była to eksplozja jądrowa. Ale naukowcy wykluczają to i to nawet nie ze względu na fakt, że oficjalnie nikt w starożytności takiej broni nie posiadał. Kłopotem w uznaniu takiej teorii jest brak śladu promieniowania znanych nam materiałów rozszczepialnych.

 

Nawet po kilku tysiącach lat nadal powinno się dać wykryć eksplozję jądrową. Według innej pokrewnej hipotezy, wybuch jądrowy miał miejsce na niebie i eksplodował obcy statek kosmiczny, który miał odwiedzić Ziemię w odległej przeszłości naszej planety. Jednak na poparcie tej teorii do tej pory również nie znaleziono żadnego bezpośredniego dowodu.

 

Pewne jest to, że była tam jakaś eksplozja i wywołała dużą temperaturę zdolną do topienia kamieni. Poza tym na miejscu znaleziono tektyty, małe cząstki kwarcu, które powstają na przykład podczas wejścia w atmosferę meteoru czy asteroidy. Obecność tych cząstek według niektórych jest dowodem na to, że nad Mohendżo-Daro mogło dojść do eksplozji podobnej do tej jaka miała miejsce w lutym 2013 roku nad Uralem.

[ibimage==23013==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Inna równie intrygująca teoria zakłada splot różnych okoliczności atmosferycznych, które wytworzyły coś, co bywa nazywane "czarną błyskawicą". Jej zwolennicy sugerują, że powietrze pod wpływem promieni kosmicznych i słonecznych podlegają polom elektrycznym aktywnych chemicznie składników atmosfery, zdolnych do tworzenia klastrów aerozoli, które zajmują dużą przestrzeń w atmosferze i mogą powodować efekty luminescencyjne. Struktury te poruszają się pod wpływem pól elektromagnetycznych i mają różne formy i średnice.

 

Teoretycznie może dojść do tego, że odpowiedni dużo takich klastrów pojawiło się nad Mohendżo-Daro powodując blask i jednocześnie toksyczne substancje, które nagle zabiły ludzi. Potem miało niby dojść do eksplozji jednego z nich co wywołało kolejne eksplozje a fala uderzeniowa dotarła do powierzchni Ziemi niszcząc miasto i topiąc wszystko w temperaturze od 10 do 15 tysięcy stopni.

 

Mohendżo-Daro musi być solą w oku współczesnych naukowców, skoro na siłę wymyślają tak dziwne teorie. Ich celem jest raczej nie tylke odkrywanie prawdy, co petryfikowanie zestawu obecnie uznawanego zestawu ustaleń

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika pasjonat

Jest to tzw "blad

Jest to tzw "blad ekonomiczny" w rozumowaniu, i nauka zwana ekonomia zajmuje sie wyjasnianiem takich paradoksow.
 
Innymi slowy ...na meczu jedna osoba wstala by lepiej widziec gola, reszta to zauwazyla i takze wstala... i teoretycznie wszyscy widza lepiej z pominieciem faktu ze dalej sobie zaslaniaja tak samo jakgdyby siedzieli. mamy sytuacje wyjsciowa. Tak samo jest z łukiem strzala pokonala odcinek na ktorym jest nieskonczenie wiele punktow  - wiec nie doleci strzala nigdy = nigdy nie wytraci energii.
 
Juszka ? a na suwaku logarytmicznym ile to jest
2+2
a ile to jest
2 x 2 ?
 
jak poznacie odpowiedz na te pytania to zrozumiecie co to jest tak naprawde paradoks.

Myślę, więc jestem...

Portret użytkownika Juszka1980OGL

Suwakiem bawiłem się tylko na

Suwakiem bawiłem się tylko na studiach masakra, wiem ze dodawanie to było dzielenie z dodawanie  i mnożeniem. Jakoś nie miałem okazji więcej zapamiętać.
A co do paradoksu strzały i tarczy to tylko teoretycznie dzielenie daje nieskończoność, w praktyce ostatnia wielkością która nie da się podzielić to wielkość Plancka.

Portret użytkownika Angelus Maximus

Dokładnie tak, ale nie jest

Dokładnie tak, ale nie jest to podane do publicznej wiadomosci, aczkolwiek w sferach naukowych jest to wiadome. Publikacja tego faktu wyindukowałaby w ludzkich masach pytanie "kto to zrobił...?"
 Żadna odpowiedź nie jest bezpieczna dla istniejacego status qvo

Portret użytkownika baca

wiadomo kto to zrobił -

wiadomo kto to zrobił - koczownicy
bo dzis robią to samo - przecież marionetkowe i rude rządy zachodu nie bez przyczyny wykonują arcyniekorzystne dla wlasnych krajow polecenia koczowników, homopropaganda, debilne szkolnictwo, zdegenerowne normy i ohydna pseudo sztuka, imigranci, religia holokaustu itp - robią to bo ciągle są szantażowane identycznym zagrożeniem, bo koczownia już dawno w każdej europejskiej stolicy umiescila ładunki jądrowe po to, aby je "terroryzmem" szantażować...
gdyby Bush nie wysadził WTC odpalono by ładunki na obu wieżach i zamiast 6 tysięcy zginęłoby 6 milionów - tak to działa...
jednakże broń jądrowa ma wady - po pierwsze jak to wynika z Mochendżo Daro, Hiroshimy itp, ona działa tylko na obszarze paru kilometrów kwadratowych a więc aby ją zneutralizowac nalezy zwyczajnie rozproszyć ludnośc w małych osadach zamiast ją koncentrowac... wtedy stanie się ona nieopłacalna...
po drugie skoro "i tak wszyscy mamy umrzeć" według żydomasonerii, no to o wiele mądrzej jest "zabrać ze sobą masońskiego nowotwora" i co mądrzejsi stratedzy doskonale wiedza że najlepsza obroną jest atak - Rosja, Chiny lub inne duże kraje po rozproszeniu ludności spokojnie wytrzymają jądrowe ataki - jedynym wyjątkiem jest te hebrajskie getto - ten bandycki nowotwór rosnący w Palestynie - on nie wytrzyma nawet trzech śmiesznych bombek - i dlatego koczownia panikuje a ich rozpaczliwa desperacja jest widoczna nawet dla niewtajemniczonych - aż tak jest histeryczna - ich jedyna nadzieja czyli doktryna wojenna to są ataki wyprzedzające - natomiast oni jako jedyni ataku wyprzedzającego nie sa w stanie wytrzymac... tak więc dostana go kiedyś poniewaz to nieuniknione...
ponadto nawet jesli zastosują atak wyprzedzający na duże i silne kraje - nie wytrzymają odwetu - na mafijną koczowniczą "opcję samsona" Rosjanie opracowali odpowiedź czyli "opcję Martwej Ręki" - automatyczny kontratak, tak wiec poza pustą gadką nie ma sie co koczownikami przejmować - pokrzyczą jeszcze, nieco się poplują, potem pewnego pięknego dnia... wreszcie humanitarnie odparują no i wówczas będzie spokój... to tylko kwestia czasu i święty boże im już za cholerę nie pomoże... jehowa już dawno im zdechła... został im tylko nic nie warty szantażyk - nic nie warty bo Rosja wzięła z poparciem mieszkańców bez wystzału cały Krym i...?
i koczownicy ze swoją śmieszną "opcją samsona" mogą jej naskoczyć Smile
nie ma rosyjskiego WTC - tylko jest histeryczny wrzask paranoików... a to tylko pusty bełkot, bo już nikt się nim w Rosji nie przejmuje...
a po wydarzeniach na Ukrainie widac jak na dłoni że o wiele skuteczniejsze dla obywateli jest udostępnienie im zwykłej broni... bez wartosci sa wówczas szantaże, propaganda, pseudo bronie psychotroniczne i tym podobny koczowniczy bełkot - kałasznikow i katiusza plus małe co nieco na koczownicze samoloty - i to wszystko co potrzeba aby koczowników wygonić.... poza tym Ruscy jako jedyni mają broń która wykańcza cała elektronikę i najpawdopodobniej nawet ani jedna rakieta nigdy nad Rosję nie doleci bo jest nafazerowana komputerami... a tylko Ruskich bron działa bez komputeryzacji...

Portret użytkownika Isabella

Baca poniewaz ciagle

Baca poniewaz ciagle chrzanisz wiec zacytuje Ci duchownego katolickiego z VIII w.n.e.
Polscy krolowie pochodza od krolow Asyryjskich i ich ZYDOWSKICH MATEK !
Pawel Szydlowski robi swietne filmy na youtube w jednym z nich przedstawia pochodzenie Polakow
od SEMITOW - ZYDOW!
Ludzie z Atlantydy mieszali sie z roznymi narodami ale jak widac wsrod nich nie bylo lub bylo za malo kobiet wiec laczyli sie z innymi narodami.
Teraz wspomnij Mieszka ktory tez kazal swoim zolnierzom mieszac sie z miejscowymi kobitakami.
W Biblii jest zapis ,ze Bog( Jezus ) wroci i bedzie mieszkal miedzy nimi swoim ludem ,resztami ludu Assuru.
 

Strony

Skomentuj