Pierwsza obserwacja UFO na terenie USA pochodzi 1639 roku

Kategorie: 

Źródło: InneMedium

Pierwsza obserwacja UFO w Stanach Zjednoczonych została udokumentowana 1 marca 1639 roku przez angielskiego purytańskiego prawnika Johna Winthropa. Ówczesny gubernator kolonii Massachusetts Bay, opisał wiele niezwykłych spotkań ówczesnych ludzi z zagadkowymi pojazdami powietrznymi. Szczegóły tych spotkań, zostały przez niego opisane w specjalnym dzienniku.

 

Winthrop zanotował w nim, że człowiek o imieniu James Everell, wraz z dwoma innymi mężczyznami, podróżował łodzią wzdłuż rzeki Muddy. Nagle, zauważyli oni jaskrawe światło na niebie. Zgodnie z zapisaną przez Winthropa relacją:

„(Obiekt) stał nieruchomo, błyskał i miał około trzech jardów (3 metry). Kiedy zaczął się poruszać, skurczył się do rozmiarów świni”. 

Według świadków, tajemnicze światło wielokrotnie unosiło się między nimi a wioską Charlestown (około 3 km od ich łodzi). Ten dziwny powietrzny taniec miał trwać przez prawie trzy godziny. Sam gubernator, opisał Everella jako „trzeźwego i dyskretnego człowieka”, a więc trudno było mu uwierzyć, że mógł wymyślić całą te sprawę. Winthrop napisał później, że po tym, gdy tajemnicze światło zniknęło, trzej mężczyźni uświadomili sobie, że nie spostrzegli nawet, gdy przemieścili się 1,5 km w górę rzeki.

Gdyby podobny incydent miał miejsce w naszych czasach, z łatwością nazwanoby to porwaniem przez kosmitów. Współcześnie, wiel z historii tego typu zaczyna się od obserwacji dziwnego źródła światła, które przemieszcza się w okolicy świadka. Równie popularnym doświadczeniem jest uczucie utraconego czasu. Wiele z ofiar porwań przez UFO, nie ma pojęcia, że ich doświadczenie nie trwa kilku minut ale całe godziny. Niektórzy spekulują, że ta dziwna poświata mogła być „ignis fatuus”, bladym światłem, które może pojawiać się nocą nad bagnami z powodu spalania gazu z rozłożonej materii organicznej. Raport Winthropa, sugeruje jednak, że światło nie wznosiło się znad bagna, lecz przemieszczało się poprzez niebo, co czyni to wyjaśnienie mało prawdopodobnym.

Kolejny z takich incydentów, został opisany przez Winthropa 18 stycznia 1644 roku:

„O północy trzech mężczyzn, płynących łodzią do Bostonu, zobaczyło dwa światła wyłaniające się z wody w pobliżu północnego punktu zatoczki miejskiej i zbliżyły się w niewielkiej odległości do miasta, a więc do punktu południowego i tam zniknęły.”

Tydzień później, doszło do kolejnego incydentu tego typu, który został zgłoszony w Bostonie. Zgodnie z relacjami Winthropa:

„Światło podobne do księżyca wzeszło w okolicach północno-wschodniego punktu w Bostonie i spotkało się z pierwszym na Nottles Island, i tam złączyły się w jedno, a potem rozsunęły się i rozdzieliły. Później przeszły przez wzgórze na wyspie i zniknęły. Czasem wystrzeliwały z nich płomienie, a czasem iskrzyły się. Było to około ósmej wieczorem i wielu widziało to... Mniej więcej w tym samym czasie na wodzie między Bostonem a Dorchester rozległ się głos, wołający w przerażający sposób: „Chłopcze! Chłopcze! Odejdź! Odejdź! i nagle oddalił się z jednego miejsca w drugie. Słyszały go różne bogobojne osoby. Około 14 dni później ten sam głos w ten sam okropny sposób usłyszeli inni po drugiej stronie miasta w kierunku Nottles Island”.

W przeciwieństwie do UFO z 1639 roku, Winthrop miał wyjaśnienie ostatniej luminescencji nad swoim miastem. Gubernator zauważył, że dziwaczny spektakl był widziany w pobliżu miejsca, w którym kilka miesięcy wcześniej eksplodował statek dowodzony przez Johna Chaddocka, po tym, gdy jeden z jego marynarzy przypadkowo zapalił proch strzelniczy na pokładzie statku. Kapitana nie było wtedy na pokładzie, ale wybuch zabił pięciu członków załogi.

Winthrop przypomniał sobie, że ratownicy odzyskali ciała wszystkich ofiar, z wyjątkiem mężczyzny, którego uważano się za odpowiedzialnego za katastrofę. Dziwnym trafem, ten sam marynarz twierdził, że potrafi komunikować się ze zmarłymi. Był on również podejrzany o zamordowanie swojego pana w Wirginii. Logicznym argumentem w tej XVII wiecznej społeczności było więc to, że ręka diabła zawładnęła jego ciałem powodując eksplozję, natomiast potępiona dusza marynarza podróżuje po mieście i spowodowała dziwaczny spektakl, który wstrząsnął Bostonem.

 

Obserwacje opisane przez Winthropa są trudne do wytłumaczenia i do złudzenia przypominają zjawiskam znane dziś w wielu zakątkach świata, pod nazwą fenomenu UFO. Jest to również kolejny dowód świadczący o tym, że wbrew temu co zdaje sie sugerować mainstream, obserwacje niezidentyfikowanych obiektów latających, nie są niczym nowym.

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Skomentuj