Echa ostatniego raportu UFO, opublikowanego publicznie przez amerykańskie władze, wciąż nie ustają. Najwyraźniej zrobił on mocne wrażenie na politykach w Wielkiej Brytanii. Jego treść, została niedawno omówiona przez brytyjski parlament. Kilku z tamtejszych polityków, zapytało o potencjalne zagrożenie, jakie stanowi to zjawisko dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii. Wątek, został poruszony podczas środowego posiedzenia Izby Lordów.

Jeden z posłów zauważył, że ocena Departamentu Obrony USA nie wyklucza, że UAF ​​mogą być samolotami wojskowymi, któregoś ze światowych mocarstw. Następnie zapytał czy Departament Obrony Wielkiej Brytanii, traktuje doniesienia o niezidentyfikowanych obiektach w przestrzeni powietrznej z należytą powagą. W odpowiedzi, baronowa Annabel Goldie Wiceminister Obrony Wielkiej Brytanii odpowiedziała, że ​​brytyjski Departament Obrony „nie posiada raportów o niezidentyfikowanych zdarzeniach lotniczych, ale stale monitoruje brytyjską przestrzeń powietrzną w celu identyfikacji i reagowania na wszelkie wiarygodne zagrożenia dla jej integralności i jest pewny istniejących środków by ją chronić”. Kobieta dodała również, że Departament, zajmuje się tylko realnymi zagrożeniami, popartymi dowodami. 

Kwestia możliwego zagrożenia UFO została ponownie podniesiona przez innego posła, który zapytał, czy brytyjska wiceminister, podziela wnioski Pentagonu, wedle których zjawisko UFO, stanowi poważny problem i zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. W odpowiedzi, powiedziała ona jedynie, że odnotowała ocenę Departamentu Obrony USA. Zauważyła ona jednak, że brytyjski Departament Obrony „rozważa zagrożenia pod kątem ich udowodnienia”. Po zapytaniu czy Wielka Brytania mogłaby rozpocząć własne śledztwo w sprawie UFO, podobne do tego, które przeprowadził Pentagon, sekretarz powiedziała, że Departament Obrony nie planuje opublikować własnego raportu o UFO. Argumentowała, że od ponad 50 lat żaden taki raport, nie wskazuje na istnienie jakiegokolwiek zagrożenia militarnego dla Wielkiej Brytanii.