Zakończona ostatnio wyprawa poszukiwawcza przeprowadzona w celu odkrycia, co kryje się za zadziwiająco regularnym kształtem ujawnionym przez sonar nie przyniosła rozwiązań, co do potwierdzenia lub zaprzeczenia faktu istnienia UFO na dnie Bałtyku.

Być może taka jest właśnie strategia firmy Ocean Explorer, ale ujawnione przez nich zdjęcia oraz informacje stawiają sprawę bałtyckiego UFO w na prawdę zaskakującym świetle. Jak już pisaliśmy wcześniej rzeczywiście coś znaleziono. To coś ma okrągły kształt i na dnie Bałtyku pokrywa to warstwa osadów z dna.

[ibimage==14102==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Robi się jeszcze dziwniej, gdy spojrzy się na zdjęcia z sonaru 3D, jaki wykorzystano w celu pogłębienia informacji na temat tej okolicy. To, co ujawniły zdjęcia to regularne linie wokół okrągłego obiektu. On sam na dnie prezentuje się tak jakby faktycznie było tam coś zagrzebane, cos o kształcie wyraźnie wypukłym.

[ibimage==14110==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Po wizji lokalnej dokonanej przez nurków okazało się ze na dnie znajduje się kształt określany przez nich, jako "grzyb". Stożek urasta aż na 4 metry i jest bardzo wyraźny, co potwierdzają zdjęcia z dna. Nurków zaskoczyły też anomalie elektromagnetyczne. Po prostu przy wraku przestawały działać kamery.

[ibimage==14118==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

W trakcie wywiadu radiowego jeden z członków ekipy, Denis Asberg, powiedział, że to, co odkryto wskazuje, ze albo zostało to wykonane przez człowieka, albo jest to jakaś zdumiewająca naturalna formacja. Zwraca uwagę zwłaszcza widoczne poniżej zwieńczenie kopuły odkrytej na dnie. Dodatkowa kopuła ma średnicę około 4 metrów i jest to traktowane, jako hipotetyczny właz do wnętrza konstrukcji.

[ibimage==14126==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Pojawiły się tez pytania, co do tego, czym może być ten obiekt. Zwracają uwagę "znaki poślizgowe". Szokują te kąty proste i pojawiają się sugestie istnienia korytarzy wewnątrz tej konstrukcji. Nurkowie twierdza, że kopuła sprawia wrażenie jakby była zbudowana z betonu. Cała ta historia zaczyna przypominać scenariusz serialu telewizyjnego "Lost".

Co ciekawe podczas akcji zlokalizowano znajdującą się w odległości około 1000 metrów od obiektu drugą anomalię. Asberg twierdzi, że te dwie formacje mogą być ze sobą jakoś powiązane. Obiecał, że dane z sonarów 3D są aktualnie analizowane. Z obrazów przed przetworzeniem wynikają zdumiewające rzeczy, ale potrzebne jest spokojne potwierdzenie tego, co zaobserwowano. Z pewnością to nie jest ostatni raz, gdy słyszymy o bałtyckim UFO.