To przerażająco wyglądające „obce” stworzenie zostało znalezione w Australii, na ulicy, po ulewnej ulewie. NIkt nie wie co to jest, co mocno zdezorientowało mieszkańców.

Australijczyk Harry Hayes, akurat biegał ulicami Sydney w Australii, kiedy natknął się na coś, co sam uważa za obcy organizm, i jak dotąd żaden naukowiec nie był w stanie zidentyfikować tego stworzenia. Hayes biegał 28 lutego w pobliżu Marrickville, na przedmieściach Sydney, kiedy prawie nadepnął na coś białawego i nieco podobnego do embrionu obcego potwora z filmu „Obcy”.

„Moja intuicja jest taka, że ​​najprawdopodobniej jest to jakiś embrion, ale biorąc pod uwagę, że niedawno zostaliśmy zaatakowani przez Covida, a teraz stoimy w obliczu zagrożenia III wojny światowej, może to być obcy” – powiedział Hayes dziennikarzom.

Zaledwie dzień wcześniej w Sydney była ulewa. W ostatnich dniach na wschodnim wybrzeżu Australii wystąpiły ulewne deszcze i powodzie. Jednak tego dziwnego stworzenia nie znaleziono w strefie powodziowej. Na dziwnym stworzeniu, którego wymiary nie zostały opublikowane w mediach, wyraźnie widać owalną głowę z okiem, od którego odchodzi jeden proces. Na stworzeniu nie ma widocznych śladów urazu.

Lokalny biolog o imieniu Ellie opublikował na swoim Twitterze zdjęcie znaleziska Hayesa i poprosił naukowców, aby spróbowali go zidentyfikować. Jednak poza komentarzem, że może to być „zdeformowana” ośmiornica, nie otrzymała żadnych merytorycznych odpowiedzi