Kategorie:
W Internecie aż roi się od dziwnych teorii spiskowych związanych z niedawnym potężnym wybuchu w portowym chińskim mieście Tianjin. Oficjalnie był pożar i eksplozja magazynu z chemikaliami, a nieoficjalnie Tianjin padł ofiarą ataku z orbity okołoziemskiej.
Mowa o ataku kinetycznym, czyli z przestrzeni okołoziemskiej zostaje wystrzelony rdzeń wolframowy, który uderza w powierzchnię z potężną siłą kinetyczną na skutek kumulującego się przyspieszenia. Skutek jest taki jak po wybuchu niewielkiego ładunku nuklearnego, ale przynajmniej w teorii, nie powinno być skażenia.
Jednak w tym przypadku stało się nieco inaczej. Doszło do wielkiego wybuchu oficjalnie z nieznanego powodu. Podobno była to największa nienuklearna eksplozja w historii. Wystąpiło też poważne skażenie, którego skala jest właściwe dotychczas nieznana. Miejmy nadzieje, że ci, którzy o incydencie z Tianjin mówią jako chińskiej Fukushimie, nieco jednak przesadzają.
Krater po wybuchu w Tianjin - źródło: CCTV
Teorie spiskowe zakładają, że ataku z orbity dokonało USA, jako ostrzeżenie przed próbami sprzedaży amerykańskich długów, których najwięcej mają właśnie u Chińczyków. Miałoby się to stać wraz z ogłoszeniem chińskiej waluty jako wspartej wartością realnego złota. Musiałoby to się skończyć poważnym problemem dla wartości dolara. Chiny mają zdecydowaną przewagę w tej grze i Amerykanie usiłują jakoś przejąć kontrolę.
Niech każdy sam oceni czy wierzy w istnienie orbitalnej broni kinetycznej oraz możliwość jej wykorzystanie przeciwko Chinom. Niewątpliwie jednak sytuacja, w której najbardziej uzbrojone mocarstwo świata może zostać ekonomicznie pognębione przez inne aspirujące globalne mocarstwo nie jest korzystna i może prowadzić do poważnych konfliktów.
Nie wydaje się możliwe, żeby Chińczycy nie zorientowali się, iż zostali zaatakowani z orbity. Trudno też uwierzyć, aby dali się czymś takim zastraszyć. Chiny mają od dawna broń antysatelitarną i amerykańskie satelity wojskowe z serii "Rods of God" mogą zacząć spadać jak ukraińskie śmigłowce w Słowiańsku.
Chiny podobno wkrótce przejdą do działań zaczepnych, najprawdopodobniej zwłaszcza w cyberprzestrzeni. Zdaniem zwolenników teorii spiskowych można się spodziewać fali skoordynowanych cyberataków przeciwko Ameryce mających na celu zdyskredytowanie dolara. Chaos w amerykańskiej infrastrukturze będzie tym bardziej destrukcyjny, jeśli będzie to połączone z nagłym upadkiem zaufania do dolara.
Można sobie tylko zadawać pytanie czy to co pokazują telewizje i to co odczytują z prompterów czytacze wiadomości zwani dziennikarzami, ma jakiś związek z rzeczywistością. Trudno uwierzyć w to, że trwa jakaś chińsko-amerykańska wojna, o której oficjalnie nic się nie mówi, ale nawet jeśli nie trwa ona teraz to może zacząć się już wkrótce.
Komentarze
Myślę, więc jestem...
• Uczeni potwiedzili Wedy • O ciałach subtelnych i życiu
• Uczeni potwiedzili Wedy • O ciałach subtelnych i życiu
• Uczeni potwiedzili Wedy • O ciałach subtelnych i życiu
Strony
Skomentuj