Nowa metoda pozwoli na wykrycie rozwiniętych cywilizacji pozaziemskich!

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Według NASA jednym z najlepszych sposobów na znalezienie obcego życia na innych planetach jest poszukiwanie zanieczyszczeń w ich atmosferze - szczególnie gazowego dwutlenku azotu (NO2). Gaz taki jak NO2 może wskazywać, że na planecie istnieje jakiś rodzaj technologii, która wytwarza go jako produkt uboczny. Badanie na ten temat, zostało opublikowane w repozytorium arXiv, gdzie można je przeczytać w całości.

 

Ravi Kopparapu, pracownik NASA Goddard Space Flight Center w Greenbelt w stanie Maryland, tłumaczył niedawno czym kierował się, w swoim najnowszym badaniu naukowym. Dowodził w nim, iż poszukiwanie dwutlenku azotu pozwoli na odkrycie obcych cywilizacji technicznych. Zgodnie z jego słowami: 

„Na Ziemi większość dwutlenku azotu jest emitowana w wyniku działalności człowieka - procesów spalania...”
„W ​​niższej atmosferze (około 10 do 15 kilometrów) dominuje NO2 pochodzący z działalności człowieka. Dlatego obserwacja NO2 na planecie nadającej się do zamieszkania, może potencjalnie wskazywać na obecność cywilizacji uprzemysłowionej.”

Mimo iż do tej pory znaleziono ponad 4000 egzoplanet, eksperci nie dysponują pewnym sposobem na ustalenie, czy znajdują się na nich inne cywilizacje. Ponieważ dzieli je od nas niemożliwa do przebycia odległość, jedynym sposobem, w jaki możemy szukać oznak życia, są potężne teleskopy, które mogą sprawdzić skład ich atmosfer. Jedną z potencjalnych oznak życia, byłaby obecność połączonych gazów, takich jak tlen i metan. Nowa teoria dokłada to tej listy również dwutlenek azotu.


Jacob Haqq-Misra, jeden ze współautorów badania, zauważył, że poprzednie analizy, koncentrowały się głównie na chlorofluorowęglowodorach. Działo się tak dlatego, że nie powstają one naturalnie. Dwutlenek azotu, jest tymczasem produktem ubocznym, niemal każdej reakcji spalania. Naukowcy, skupili się więc na tym, ile zanieczyszczeń NO2, można wykryć za pomocą ziemskich teleskopów. W toku badań, byli oni w stanie ustalić, że jeśli inteligentna cywilizacja żyjąca na egzoplanecie podobnej do Ziemi, krążącej wokół gwiazdy podobnej do Słońca, wyprodukowałby tyle samo NO2 co Ziemia, bylibyśmy w stanie to wykryć, z odległości 30 lat świetlnych.

 

To dobry początek do obserwacji lecz ale biorąc pod uwagę, że nasi najbliżsi gwiezdni krewni znajdujący się w układzie Alfa Centauri, który jest dzieli od nas ponad 4 lata świetlne, a cała nasza galaktyka, ma około 100 000 lat świetlnych średnicy, odnalezienie poszlak wskazujących na istnienie obcych cywilizacji, będzie wymagało bardziej rozwiniętego sprzętu. Nowa metoda badawcza, nie jest zresztą nieomylna. Jeśli w atmosferze egzoplanety znajdują się chmury lub aerozole, długości fal mogą jedynie przypominać NO2. Choć wykorzystanie tej metody w praktyce będzie wymagało wielu lat pracy, bez wątpienia jest to bardzo ważny krok w poszukiwaniu obcych cywilizacji na innych planetach.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika irfy

Nie. Ta metoda pozwoli

Nie. Ta metoda pozwoli jedynie na ewentualne wykrycie takich samych łapciuchów jak Ziemianie. Z technologią dzięki której dotarcie do granic własnego układu słonecznego zajmuje kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat a o podróży do najbliższej gwiazdy nie ma nawet co pomarzyć. Żadna bardziej zaawansowana cywilizacja nie będzie korzystała z jakiegoś "spalania" bo to zwyczajnie nieefektywne. Nie mówiąc o tym, że im cywilizacja "rozleglejsza", tym mniej rzeczy ma do spalenia. Bo albo już je spaliła w trakcie dochodzenia do stadium zaawansowania, albo wykorzystuje je rozsądniej. Podsumowując, znalezienie kogoś w stylu Ziemian jest może ciekawe, ale bezsensowne, bo ani tam nie polecimy, ani nie nawiążemy rozsądnego kontaktu. Nawet na odpowiedź z Proximy musielibyśmy czekać dwa lata.

Portret użytkownika Wackrapp

Nie trzeba być naukowcem,

Nie trzeba być naukowcem, żeby spróbować myśleć mniej szablonowo. Może technologia pozaziemska jest juz na tyle rozwinięta że nie pozostawia po sobie śladów w atmosferze, może życie nie opiera sie na wodzie czy węglu, bo akurat u nas tak sie dzieje... Tak samo to że u nas obowiązują pewne prawa fizyki, nie znaczy że są jakieś o ktorych nie wiemy, lubktore funkcjonują innaczej w innych częściach wszechświata. I każdy argument negujący to co napisałem byłby zwykłą ignorancją, dziekuje, dobranoc. 

Skomentuj