Niezwykły fresk z XIV wieku przedstawia coś co wygląda na UFO

Kategorie: 

Źródło: Internet

Niezidentyfikowane obiekty latające, to nie jest coś co pojawiło się nagle. UFO widywano od dawna, tylko kiedyś wiązano je z aktywnością boską. Dowodem na takie twierdzenie mogą być liczne pozostałości takich niewyjaśnionych wydarzeń, na przykład na kościelnych freskach.

 

Jednym z przykładów takiej sztuki jest fresk z Biserica Manastirii w Rumunii. Malowidło znajduje się w kościele należącym do klasztoru dominikanów. Zabudowania te powstały w XIV wieku w okolicy miasta Sighisoara. Tytułem ciekawostki można dodać, że w Sighisoarze urodził się też słynny Vlad Tepes znany też pod pseudonimem Dracula. Jednak fresk nie ma z nim nic wspólnego.

[ibimage==21835==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Na namalowanym na ścianie obrazie widać coś co wygląda na klasyczny latający spodek. Niestety nie wiadomo czy to malowidło powstało na skutek inspiracji jakimś zjawiskiem, które artysta widział na niebie. Umieszczenie UFO na religijnym fresku jest uzasadnione, ponieważ ludzie w tamtych czasach tak ewidentną manifestację niewyjaśnionych zjawisk z pewnością odebraliby jako coś boskiego.

[ibimage==21836==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Inny przypadek dziwnego obiektu na miedziorycie ze średniowiecza

Na dole malowidła znajduje się napis: "Izrael Hoffe auf den Herrn", co oznacza - "Niech Izrael wygląda Pana." Jest to zdanie z Biblii z Księgi Psalmów. Konkretnie jest to Psalm 130. Naukowcy uważają, że napis na fresku, wskazuje, że została ona wykonany po 1523 roku, kiedy Biblia została przetłumaczona na język niemiecki. Podobne obiekty mogące uchodzić za UFO są obecne na obrazach i monetach z okresu od IV do XVII wieku.

[ibimage==21837==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Moneta z XVII wiecznej Francji przedstawiająca dziwny obiekt w kształcie spodka

 

 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Io600

Chłopcze, ale ty masz

Chłopcze, ale ty masz wyobraźnię. Naczytałeś się i naoglądałeś science-fiction i postanowiłeś uczynić to swoim życiem. Pewnie w sklepie sprawdzasz produkty specjalnym sensorem Delta, który analizuje żywność pod względem posiadanych substancji kosmicznych. Poza tym masz zapewne specjalne okulary, które pozwalają rozpoznać kto jest człowiekiem, a kto obcym. A później po zakupach odlatujesz swoim statkiem kosmicznym do domu.
Małe dzieci właśnie się tak bawią. Kartonowe pudło staje się samochodem, a plastikowa figurka himana staje się rzeczywistym bohaterem, który przemierza nieznane rejony dużego pokoju...

Portret użytkownika Homo sapiens

Ufo to ciągle zagadka,

Ufo to ciągle zagadka, potrzeba czasu by ją do końca rozwiązać. Na razie dzieją się rzeczy straszne nad naszymi głowami. Jakieś działania tajemne są prowadzone przeciw ludzkości, nie wiemy czy istnieje ufo neutralne, czy wszystkie są do jakiegoś stopnia zwodnicze lub wrogie !
Biblia wspomina o dwóch rodzajach Aniołów przekraczających Boże prawo. Jeden zawiera Aniołów, którzy "opuścili własne mieszkanie" oraz tych "spętanych wiekuistymi więzami w ciemnościach" oczekujących na sąd ostateczny. Istnieje więc jeszcze ta pierwsza klasa Aniołów, która nie jest "związana", i ta usługuje Głównemu opozycjoniście !
Biologia syntetyczna w akcji:
[...]Morgelony są sztucznie wytworzonymi organizmami żywymi, które pod względem budowy DNA, zbliżone są do pewnego rodzaju mieszanki jednokomórkowców, wielokomórkowców i grzybów. Opisując je, najwygodniej jest mi porównywać je z grzybami, bo rosną jak grzyby, rozmnażają się jak grzyby i maja bardzo wiele podobnych do nich właściwości. Wiemy, że wiele grzybów jakie najprędzej kojarzą się nam z określeniem „grzyba”, składa się z plechy (splotu) i owocnika. Weźmy przykładowo pieczarkę: jej splot jest tą niewidoczna częścią, bo leży w glebie, natomiast widoczne są jedynie owocniki. Takim splotem u Morgelonów są nano-kapilary, czyli cienkie rureczki, które skłonne są przyjmować/ wchłaniać kilka rodzajów nano-cząsteczkowych materiałów… i dokładnie tymi materiałami karmione są z nieba, poprzez znane nam wszystkim „chem-trails”.
Morgelony są krystalicznymi formami życia i składają się z tytanianianu baru i strontu (a wiec z trzech, połączonych ze sobą krystalicznie elementów: z baru, ze strontu i z tlenku tytanu). Ten materiał posiada wiele nadzwyczajnych właściwości, jak np. bardzo wysoka przepuszczalność światła (czterokrotnie wyższa niż u diamentu) i piezo-elektryczność.

i dalej:
...Sterowanie wzrostem Morgelonów w naszych ciałach – ich rozmnażaniem i kilkoma innymi funkcjami- odbywa się poprzez mikrofale radiowe, które wysyłane są do nas przy użyciu telefonów komórkowych, stacji telefonii komórkowej, oraz anten HAARP. Przykład: jeśli Morgelony otrzymają konkretne komando o odpowiedniej częstotliwości mikrofalowej, z ich splotów (czyli światłowodowych rureczek) wyrastają owocniki, które maja formę heksagonalnych kryształów. Te kryształy są jak lampy w komórkach naszego ciała.
Podsumowując budowę kompletnego grzyba morgelonowego i tłumacząc na język techniczny; mamy już więc SYSTEM SWIATŁOWODOWY spowijający cale nasze ciało (wypełnione niebieskimi i czerwonymi nano-kryształkami kapilary) i LAMPĘ w niemalże każdej komórce naszego ciała.
Komando o konkretnych częstotliwościach może nakazać kryształkom którymi te nano-rureczki są wypełnione, emitować światło niebieskie, albo światło czerwone, czy tez podczerwone.  Światło niebieskie jest nakazem, by Morgelony w sposób niemal paniczny rozpoczęły rozmnażać się, natomiast światło czerwone i podczerwone uruchamiają naturalne procesy naszych komórek, które krotko opiszę....

...Powróćmy do tytanianu baru i strontu, rozpylanego przez wojskowe, latające tankowce; materiał ten absorbuje/pochłania całkowicie światło w ultrafioletowym przedziale, tzn. poniżej 260 nanometrów, widzialne światło jest przez niego natomiast przepuszczane. Właśnie ten ultrafioletowy przedział świetlny jest tym, w obrębie którego komórki komunikują ze sobą. Ta komunikacja potrzebna jest przy podziale komórkowym, czyli regeneracji organizmu i jego wzroście. Jeśli jakaś komórka uległa uszkodzeniu, komórki sąsiadujące wysyłają sygnał świetlny (pojedynczy foton, zwany Bio-fotonem). Wtedy aranżują miedzy sobą załatanie powstałej luki, tzn. jedna z nich dzieli się i w ten sposób jej nowo powstała kopia wypełnia zdegenerowane, czy uszkodzone miejsce. Nie mogę tutaj opisać większej ilości procesów komórkowych, jakie odbywają się na płaszczyźnie świetlnej, bo szkoda mi czasu i pisarzem tez nie chcę zostać, ale uwierzcie mi, że fale elektromagnetyczne odgrywają ogromną rolę w komórkach organizmów żywych – i to zarówno te w postaci światła, jak i w innym przedziale częstotliwościowym....

...Zapewniam ze na samym szczycie tej gównianej piramidy nie stoją ludzie. Ludzkie marionetki maczające w tym palce, same nie wiedzą o co chodzi, bo w strukturach organizacji zajmujących się Morgelonami i podobnymi parszywstwami, wszystkie działania podzielone są na bardzo drobne części i każdy z tych ludzi obsługuje tylko niewielką część tej bestialskiej maszyny. O całokształcie danego planu, dogłębne pojęcie mają głównie stworzenia będące okiem na szczycie piramidy, czyli Anu, Drako, Repto i reszta ich śmietanki. Te stworzenia nie znają pojęcia współczucia i szacunku dla innych istot żywych; Idą po trupach do celu – i czynią to w ten sposób już od długich tysięcy lat.[....]
całość tutaj:
http://www.monitor-polski.pl/morgelonowa-bron-masowej-zaglady-wyjasnienie/
Dlatego starałem się wam przedstawić ich plany i przyczyny wojny anielskiej, oraz tego co się dzieje na Ziemi we wpisie "Prawdziwy władca pierścieni" Putin czyli Rosja, potem Indie i Chiny zabroniły nalotów ! Wiedzą co to za straszna trucizna !

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Max77

Choroba (syndrom) Morgellonów

Choroba (syndrom) Morgellonów (ang. Morgellons disease, Morgellons syndrome), w polskich mediach określana mianem "morgellonka"[1] – rzekome schorzenie skórne mające charakteryzować się szpecącymi ranami, obecnością na skórze i pod nią różnokolorowych włókien nieznanego pochodzenia oraz odnoszeniem przez pacjenta wrażenia pełzania robaków pod jego skórą. Liczne przypadki takiego stanu odnotowano u pacjentów w stanach Teksas, Floryda i Kalifornia w Stanach Zjednoczonych. Zdania naukowców na ten temat początkowo były podzielone. Część lekarzy uważa "chorobę Morgellonów" za objaw halucynozy pasożytniczej. Jednak Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorób (CDC) – amerykańska agencja rządowa zajmująca się zapobieganiem, monitoringiem i zwalczaniem chorób – wobec dużej liczby zgłaszanych przypadków, podjęła działania zmierzające do zbadania zjawiska i w 2008 stwierdziła, że nie wiadomo jeszcze, czy jest to nowa jednostka chorobowa[2]. Dopiero w styczniu 2012 opublikowano wyniki badań CDC, które wykazały, że w ciałach pacjentów brak jest obcych organizmów, a tajemnicze włókna pochodzą z ubrań; badacze nie wykryli żadnego czynnika związanego z kondycją pacjenta lub inwazją pasożytniczą wywołującego objawy syndromu, podobnie jak w przypadku halucynozy pasożytniczej[3].
Terminu "Morgellons disease" użył po raz pierwszy w 1674 angielski lekarz Sir Thomas Browne opisując podobne schorzenie[4].
W 2002 Mary Leitao z Pensylwanii użyła tej nazwy dla określenia dolegliwości, jakie spotkały jej dwuletniego syna.

Portret użytkownika Fanka1

Aby doświetlać organizm

Aby doświetlać organizm promieniami ultrafioletowymi na naszej szerokości geografucznej należy przebywać w nasłonecznionym miejscu w godzinach pomiędzy 11-tą a 14-tą. Nie słyszałam dotychczas o przypadkach choroby z powodu tych włókien w Europie, ale i tak na wytworzenie niezbędnej dla zdrowia witaminy D pomaga.

Strony

Skomentuj