Niezwykła transmisja radiowa z niewidocznej strony Księżyca, wciąż pozostaje niewyjaśniona

Kategorie: 

Źródlo: NASA

W maju 1969 roku, na dwa miesiące przed tym gdy Neil Armstrong rzekomo postawił stopę na Księżycu, miała miejsce misja Apollo 10, która odbyła lot nad powierzchnią Księżyca. Okazuje się, że po utracie sygnału z Ziemi, gdy załoga przelatywała po niewidocznej stronie Księżyca, została zaskoczona przez dziwną transmisję radiową przypominającą "muzykę".

 

Trzej astronauci podróżujący Apollo 10 niechętnie omawiali potem ten incydent. Zachowały się jednak nagrania zawierające zapis ich wypowiedzi. Intrygujący jest fakt, że transmisja nie może pochodzić ze źródła stworzonego przez człowieka, bo po tamtej stronie Księżyca nasz sygnał radiowy nie docierał. Oznaczało to również, że gdy rozpoczęła się ta dziwna transmisja astronauci nie mogli porozumiewać się z Ziemią.

[ibimage==26417==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Al Worden, astronauta z lotu Apollo 15, wyjaśnił, że istnieją specjalne rejestratory które zapisują co się dzieje w czasie bez możliwości dokonania transmisji na Ziemię. Następnie, gdy połączenie jest znowu możliwe centrala robi zrzut zapisanych danych i dzięki temu kontrola lotów w Houston może dowiedzieć się, co się stało w tym czasie. Dzięki temu te zapisy przetrwały po dziś dzień.

Muzyczna transmisja z ciemnej strony Księżyca trwała prawie godzinę i załoga próbowała się potem dowiedzieć czy NASA wie coś o tym co usłyszeli. Wszyscy znajdujący się na pokładzie uznali, że było to coś wyjątkowego.

[ibimage==26416==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Gdy potem kapsuła Apollo 10 powróciła na Ziemię, uczestnicy tego lotu postanowili nie mówić o tym zdarzeniu w obawie, że zostaną zakwalifikowani jako osoby mające problemy psychiczne, co skreśliłoby wszystkie przyszłe misje NASA z księżycowymi włącznie.

Kwestia dziwnej transmisji jest niezaprzeczalna, ale naukowcy nadal nie mają pojęcia jakie jest jej pochodzenie. Jedna z możliwych hipotez zakłada, że są to naładowane cząstki oddziałujące z polem magnetycznym, w podobny sposób, w jaki robi to Jowisz i Saturna. Jest oczywiście jeden problem - Księżyc nie ma pola magnetycznego ani atmosfery jakiegokolwiek rodzaju.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Wojciech

Coś jest na rzeczy chyba bo

Coś jest na rzeczy chyba bo nawet wczoraj w tvn w faktach o 19 mówili o tym, zaczynaja nas oswajać z tym że obcy istnieją będzie coraz więcej takich wrzutek w tv publicznej aż oznajmią nam że mamy kontakt z ufo od lat.

Portret użytkownika Io600

Podobno po śmierci wszyscy

Podobno po śmierci wszyscy trafiają na księżyc. Tam jest taka baza, gdzie trzyma się dusze, za mordę rzecz jasna, bo Ziemia to planeta produkcyjna. Dusze na księżycu, a ciała produkuje się na Ziemi. I mamy taki obieg, taką fabrykę ludzi. Życie więc polega na doznawaniu szoku. Wrażenia docierają do świadomości, że żyjesz, że w tej rzeczywistości ciał niebieskich zostałeś powołany do życia i wcielony w biologiczny pojazd planetarny. Ty żyjesz! Dociera do Ciebie?? Codziennie dostajesz solidną dawkę wstrząsów. Wiadomości, plotki, pretensje, oczekiwania innych. Dbają, żebyś nie umarł z nudów, bo tylko żywy produkujesz odpowiedniej jakości energię. Ale te zwyczajne informacje to brud, taki ściek, który w zasadzie bardziej przeszkadza, niż pomaga. Energia, którą produkujemy, to właśnie świadomość, czyli zdolność do postrzegania tego, że się postrzega. Taki loop. Im większa świadomość, tym lepsza energia. Obecnie ludzie nie mają takiej świadomości ciała, jak kiedyś, bo cała ich świadomość skupia się na ekranie LCD. Ponieważ jakość produkowanej energi przez to jest bardzo słaba, to w krajach słabo rozwiniętych, gdzie nie każdy ma telefon i komputer dochodzi do konfliktów zbrojnych, żeby ludzie się bali, bo strach powoduje, że bardziej stąpasz po ziemi, a nie pływasz w obłokach, jak świat zachodni. To powoduje, że świat zachodni potrzebuje wstrząsu, który przewróci go do góry nogami i wytrząśnie z niego wszystkie tablety, androidy i inne googwna. Kiedy już nim tak potrząśnie, to znów znajdzie się pośród pól i drzew. Nie wiem kiedy to nastąpi, ale będzie się musiało zadziać, bo księżyc przymiera głodem...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika KoFiPL

Ja też nie wierzę w NIC

Ja też nie wierzę w NIC kopletnie takiej instytucji do zaciemniania jaką jest NASA.
Dlaczego ?
Argumentuję to tym że sam widziałem już to co trzeba X razy i mam to uwiecznione. A do tego nagrałem konkret orb'a (i nie było to żadne drony, balony, lampiony itp. gówna).
Jednego jestem pewny - te obiekty, a raczej ONI (niegrzecznie ich nazywać ufo lub obiektami bo ktoś żywy tam jest i tym sprzętem operuje. I nie piszę tu o orbsach.) w obiektach są fizyczni z tej materii jak i nie fizyczni z innego wymiaru lub czymkolwiek i skądkolwiek pochodzą, ja nie wiem skąd pochodzą, ale są z pewnością tacy i tacy. Większości z nich nie jesteśmy w stanie kompletnie zobaczyć okiem. Udaję się czasami zrobić zdjęcia nieba że kompletnie na niebie nic nie ma - ani ptaka/samolotu nic, a na zdjęciach są jednak obiekty i nie jest to kurz czy bród na obiektywie czy matrycy. (piszę to o dobrej klasy markowych lustrzankach nie o jakiś idioten kamerach.)
I skoro mi udało się w tak szybkim czasie uwiecznić to co chciałem uwiecznić to ile musi mieć nasa takich dowodów skoro ich aparaty kamery teleskopy są nad atmosferą ziemską w kosmosie ? (dziesiąty tysięcy jak nie lepiej.)
 
Nauka jak zobaczyć coś nie z tej ziemi:
1. Przedewszystkim - nastawienie myślowe - zwyczajnie myślimy pozytywnie o nich jak o przyjacielach najlepszych i wysyłamy to wszystko ciągle w eter myślami: "chcę was w końcu zobaczyć naprawdę - męczy mnie to kłamstwo i zakłamanie na ziemi - chcę być wolny(a) od tego kłamstwa dlatego wysyłam wam swoją dobrą energię jaką mam w sobie, miłość do braci i sióstr we wszechświecie itd."
2. Często tak myślimy idąć spać w kompletnej ciszy - nic nie może przeszkadzać w wysyłaniu takich myśli żaden szmer, cykanie zegarka, migające światła z ulicy przez okno w nocy, najlepiej jak by było całkowicie ciemno i całkowicie cicho i do naszych zmysłów nie dochodziły by żadne inne bodźce tj. zapach perfum czy kremów abo puszczony bąk - tak wiem że to śmieszne ale takie coś roztroi całe skupienie i powagę i nic z tego nie będzie.
3. pragnienie żeby to się stało (żadne naśmiewanie w myślach - śmiertelna powaga jak byś miał(a) się spotkać z twórcami naszej rasy i ziemi.
4. nie udawaj mądrego człowieka że wszystko już wiesz, bo dla nich jesteś zarozumiałym cżłowiekiem jeśli tak czynisz.
5. pomyśl sobie że mają taką technikę że są w stanie wyciągnąć ci z głowy wszystkie wspomnienia jakie zdobyłeś przez swoje całe życie i że nic kompletnie nic nie ukryjesz przed nimi.
6. jeśli się boisz takiego spotkania nic z tego nie wyjdzie - nie jesteś gotowy(a).
7. zaufać trzeba im całkowicie i wyprzeć się wszystkich kłamstw - musisz wiedzieć co było kłamstwem a co nie jest.
8. to twój punkt jeśli ci się uda - odpisz tu i podziel się ze wszystkimi, opisz co zrobiłeś'łaś innego i jak to się stało...
 
Jak ciebie to śmieszy co napisałem - nigdy nic nie doświadczysz - zawsze będziesz ograniczonym i zmanipulowanym głupkiem z zamkniętym umysłem...

Strony

Skomentuj