Niesamowite UFO uchwycone w ruchu w okolicy Słońca

Kategorie: 

Obiekt uchwycony przez SOHO

Od kilkunastu miesięcy w okolicy Słońca obserwowane są rozmaite niezidentyfikowane obiekty. Większość z nich uważana jest za tak zwane artefakty obrazu. Jednak wielu osób te wytłumaczenia nie przekonują. Zakłócenia cyfrowej obróbki zdjęć raczej nie powodują powstawania regularnych obiektów. Najnowsza kompilacja zdjęć z satelity SOHO przedstawia jednak obiekt w ruchu.

 

To coś nowego, że na kilku klatkach widzimy obiekt w kilku pozycjach. Oznacza to, że to nie był artefakt obrazu, bo wyraźny ruch przeczy takiej hipotezie. Tylko, że niestety trzeba jeszcze odpowiedzieć na pytanie, co to było skoro nie złudzenie.

Istnieje koncepcja wedle, której nasze Słońce tak jak i każda gwiazda może być w jakiś sposób wykorzystywane do podróży na duże odległości. Według tej teorii Słonce może być rodzajem kosmicznych wrót. Gdyby ta teoria okazała się być prawdziwa i gdyby rzeczywiście w okolicy naszej gwiazdy był tak spory ruch statków kosmicznych różnego typu oznaczałoby to radykalną zmianę w pojmowaniu naszej pozycji we wszechświecie.

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika mysz

inne medium napisało:

inne medium napisało: Większość z nich uważana jest za tak zwane artefakty obrazu. Jednak wielu osób te wytłumaczenia nie przekonują. Zakłócenia cyfrowej obróbki zdjęć raczej nie powodują powstawania regularnych obiektów. zielony napisał: Trzeba być naprawdę dziwnym, by nie umieć korzystać z wyobraźni. Wyobraźnia dobra rzecz. Ale.... trzeba być pozbawinym elementarnej wiedzy o koronografach aby uważać te odbicia z youtuba za ufoLink do podobnych "odkryć":http://kodczasu.pl/viewtopic.php?p=53559#53559 Do czego zmierzam: Rozejrzyjcie się wokoło. Właśnie wam "poli-złodzieje" wynoszą meble z "pokoju".... a wy naiwniacy wpatrzeni w jakiś kolejny yotubowy hit."Niektórzy" wcinają tą "papkę" ze smakiem  dalej i wygląda że nie przestaną - jest cool!!!! Wyobraźnia dobra rzecz jak się żyje na Ziemi i nie ucieka od rzeczywistości.  Odbicia i fantasmagorie znikną kiedyś z waszego pola widzenia, a plan NWO  zostanie tu już na zawsze .Co wtedy powiecie swoim chipowanym dzieciom? Ze miało Nibiru przylecieć i załatwić sprawe , że ufoludki was zawiodły, Że  bla bla coś ?Obudzić się trzeba DWA RAZY

Portret użytkownika tropiciel ufitów

To jest statek matka na

To jest statek matka na pokładzie którego znajduje się dużo mniejszych talerzy, którego opisuje część porwnych przez ufo. Poniżej opis jednego z porwanych:
Betty - porwana
Fred - Badacz ufo, sesja pod hipnozą

Nagle Betty zatrzymała się i przerwała. Nawet z jej zamkniętymi oczyma, wyraz jej twarzy okazywał całkowite zdumienie. Zastanawialiśmy się co było w świecie który ona obserwowała. Wkrótce dowiedzieliśmy się, że tego co ona widziała nie było zdecydowanie na świecie. Było daleko od niego!
Betty: Och, łoł! Łoa!
Fred: Co się stało?
Betty: Ach-ch-ch, to jest przedmiot w górze w tym miejscu w ciemności, i jest on ogromny! Och, przybywamy do czegoś co jest duże – naprawdę, naprawdę duże. Wiszące w kosmosie. Ono jest długie, i tutaj są jakby koła, na tej długiej rzeczy, które poruszają się. Tutaj są koła, dwa koła dokładnie na przedzie i z tyłu które poruszają się w jeden sposób oraz środkowe koło przesuwające się w ten sposób...i tutaj jest koniec który jest oświetlony. Są wszędzie światła. Właśnie przesuwamy się coraz bliżej ku tej dużej rzeczy.
Betty narysowała wizerunek tego co ją zdumiało. [Rysunek 14] Szkic ponownie przedstawiał olbrzymi statek w kształcie rury płynący naprzeciwko czarnemu jak smoła tłu zaakcentowanemu przez setki gwiazd. To ograniczało mały pojazd który Ją przenosił. Ogromny statek miał nakrytą metalem przezroczystą obudowę z przodu, która zawierała wiele czerwonych i białych świateł. W obudowie, Betty mogła dostrzec trzy wystające rzędy w kształcie języków. Sam cylinder był opasany przez trzy obracające się pierścienie, do których Betty odnosiła się jako do “kół.”
Jeden pierścień był umieszczony w pobliżu przedniego końca statku, drugi w centrum i kolejny w pobliżu końca. Trzy pierścienie miały równo rozmieszczone otwory wzdłuż ich lewych stron. Otwory na obracających się pierścieniach dostarczyły Betty punktów odniesienia dzięki którym odnotowała, że dwa zewnętrzne obracały się zgodnie z ruchem wskazówek zegara a wewnętrzny pierścień obracał się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.
Fred, jak zwykle, dał Betty silną pohipnotyczną sugestię żeby zapamiętała to i później wykonała szczegółowe rysunki. Ryciny w tej książce są tymi rysunkami.
To co jest niezmiernie interesujące, jeśli weźmiemy to bezpośrednio, to są tym te kolejne szczegółowe rysunki statku. Betty ma niemal fotograficzną pamięć, i jej graficzne rysunki przedstawiają kilka opisów nie wydobytych podczas sesji hipnotycznych.
Kiedy została zapytana o te ewidentnie dodatkowe szczegóły, Betty powiedziała mi że w jakiś sposób ona wiedziała że one istnieją, ale ona nie mogła mi wyjaśnić w jaki sposób ona to wiedziała. Być może powinniśmy być bardziej skrupulatni kiedy prosiliśmy Ją o opisanie statku, ponieważ podświadome wspomnienia z tych szczegółów najwidoczniej istniały i wypłynęły na powierzchnię w jej rysunkach.
To nowe wspomnienia który wypłynęły na powierzchnię mogły być skutkiem po hipnotycznej sugestii Freda żeby przypomniała sobie więcej szczegółów, lub też mogą one być produktami wyobraźni Betty. Betty wskazała na jednym rysunku że otwory na obracających się kołach mogły wypuszczać zaparowaną mgłę która owijała cały statek w chmurną mgłę od dziobu do rufy. [Rysunek 15]
Ten opis z pewnością pasuje do jednej z głównych cech czegoś co nazywa się obserwacjami chmury UFO w kształcie cygara Typu II. Taka chmurna mgła często jest zauważana podczas dziennych obserwacji UFO obejmujących ogromne przedmioty w kształcie cylindra. Będziemy szczegółowo omawiali to podobieństwo w rozdziale piętnastym jako jedno z kilku odpowiednich podobieństw przy doświadczeniach z UFO Lucas`ów.
Betty również opowiedział mi kilka innych opisów ogromnego naczynia. Ona zauważyła że:
1. Nakryta metalem szklana obudowa oraz reszta wydłużonego pojazdu pozostawały stacjonarne podczas gdy trzy pierścienie obracały się.

2. Dwie wewnętrzne części statku otaczające centralne koło obracały się, podczas gdy pierścienie były zablokowane na miejscu i nie obracały się.
3. Cały pojazd mógł obracać się jako jedna całość.
4. Jeden czy więcej z pierścieni mógł obracać się niezależnie od każdego innego, a będąc zależnym od kierunku w którym pojazd podróżował.
5. Pierścienie mogły być rozmieszczone na zewnątrz czy wycofane do statku, gdzie były one ledwie widziane na zewnątrz.
6. Na wewnętrzną część pojazdu nie oddziaływały zewnętrzne obręcze i zewnętrzne poszycie.
Kiedy pojazd zawierający Betty zbliżył się blisko do potężnego cylindra, ona kontynuowała opisywanie tego w szczegółach.
Betty: Jesteśmy...przybywamy coraz bliżej do tego długiego...cylindrycznego przedmiotu. I jest on oświetlony na czerwono na jednym końcu – niskie światło. I są tutaj światła dookoła tych kół. I poruszamy się bliżej. I on nosi...długą...szklaną rzecz tutaj...w której kierunku my zmierzamy....Widzę że to jest jakby...szklana obudowa wszędzie...przez to okno. Widzę to przez to okno. To jest szklana obudowa. Łoł! Och-ch-ch, weszliśmy do wewnątrz. Mieliśmy pójść do wewnątrz. Widzę to. To jest jak przezroczyste szkło – ale to nie jest przezroczyste szkło. Ono jest czerwone z powodu światła....Tam są czerwone i białe światła...Coś otwiera się dla nas żebyśmy weszli do wnętrza....To wygląda jak gdyby były tutaj trzy poziomy które wystają na zewnątrz, i weszliśmy do tego czegoś co otwiera się jak...garnek do gotowania na parze.
Garnek do gotowania na parze? Zapytałem się Betty co ona miała na myśli kiedy ona użyła tego określenia żeby opisać to gdzie mały statek właśnie miał wejść do dużego cylindrycznego pojazdu. Ona wyjaśniła że było to podobne do podzielonej diafragmy, która wypuszcza parę w urządzeniu używanym po to żeby dostarczyć parę warzywom.
Później, kiedy ona narysowała to urządzenie, ono umieściło moje zakłopotanie w spokoju. Wejście do ogromnego pojazdu przypominało mi przesłonę aparatu fotograficznego która otwiera się żeby pozwolić na naświetlenie wyeksponowanego filmu a potem zamyka się. W podobny sposób, ogromna przesłona znajdująca się z przodu unoszącego się statku kołysała się wolno będąc otwartą.
Betty: To otwiera się i stajemy się gotowi, żeby wejść....Mogę to widzieć teraz nawet bliżej. Są tam trzy poziomy, i są tutaj duże wcięcia. Pojazd porusza się razem z nami, i po prostu idziemy dalej. Poruszamy się bliżej. Och, są jakieś inne pojazdy również w tym miejscu, na tych naciętych przypominających miski przedmiotach. I to wygląda jakby tutaj były jakieś rurki czy coś blisko powyżej. W każdym z tych wcięć jest kilka rurek. Przesuwamy się wolno, powoli i widzę duże drzwi i schodki które zakrzywiają się wokoło i światła wszędzie dookoła krawędzi. Jest tutaj wiele rzeczy....Statek osiada na jednym z tych nacięć [koi], i wolno osadza się tam, i wylądowaliśmy. Po prostu powoli weszliśmy, szliśmy, wchodziliśmy...powoli osiadaliśmy....I to wygląda jakby tutaj były również schody. Tylko staliśmy tam i czekaliśmy...dopóki to nie osiadło na tej [koi]. To wygląda na schody, i to wygląda jakby tam było również trochę srebra. Trochę srebra i trochę złota.
Fred: Co widzisz?
Było trudno wyobrazić sobie co Betty widziała, zatem Fred ponownie zatrzymał Betty i skłonił Ją do tego żeby narysowała to co ona widziała, podczas gdy ona była ciągle pod hipnozą. [Rysunek 16]
Koniec olbrzymiego statku matki do którego zbliżył się mały pojazd, wydawał się być skonstruowany ze szkła wzmocnionego przez metaliczne pierścienie. Zauważyła ona że powierzchnie trzech wystających kondygnacji w szklanej obudowie zawierały przypominające miski doki w których znajdowały się pojazdy w kształcie dysków i kul. Każdy dok miał jedną długą i jedną krótką pionową rurę zlokalizowaną obok niego.
Na jej rysunku Betty naszkicowała kilka obcych pojazdów po to żeby pokazać w jaki sposób statek na pokładzie którego ona była, wchodził do statku matki. Betty wyjaśniła mi, że trzy rzędy zawierające wielokrotne miejsca do lądowania dla mniejszych statków, mogły zostać cofnięte do korpusu statku. Później, Betty była w stanie dostarczyć inne szczegółowe rysunki zewnętrznej i wewnętrznej części pojazdu.
Odcień zazdrości rozprzestrzenił się później po mnie, kiedy przyglądałem się jej końcowej pracy artystycznej. Wyobraziłem sobie jak bym się czuł jeśli stanąłbym przy tak cudownym widoku który ukazał się przed oczyma Betty.
Kiedy tylko mały statek wylądował, Betty i dwie istoty wysiadły z niego. Można by nigdy nie domyśleć się, czego ona doświadczyła następnie kiedy była na pokładzie, czegoś co wydawało się być obcym statkiem matką płynącym w przestrzeni kosmicznej.
Fred: Gdzie teraz jesteś?
Betty: Jestem wewnątrz tego srebrnego pojazdu spoglądając za okno na wszystko co tam jest. Piękne. To jest ogromne. Po prostu stoimy tam – czekając, jak przypuszczam. [pauza] Wygląda to tak że tam na zewnątrz są gwiazdy. Myślę, że na zewnątrz jest czerń z gwiazdami.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Dość tych głupich teoryjek i

Dość tych głupich teoryjek i interpretacji obrazków! Dlaczego nikt z tu piszących nie wie, że plazma słoneczna powiększa jak soczewka? Dla wiadomości podaję, że pulsująca plazma słoneczna powiększa obrazy ( tu nie podam ścisłych danych) ale ok. 10 000 razy...Działa też na zasadzie odbitego wklęsłego  lustra, tak, że obiekty znajdujące się w odległości np orbity okołoziemskiej są widoczne na tle jako bliskie Słońca. To są obiekty ZiemskieJ rasy, która zamieszkuje Ziemię na parę tysięcy lat przed człowiekiem. Innych cywilizacji w kosmosie nie ma, chyba, że przybywają przez słoneczny portal z innej rzeczywistości.

Portret użytkownika Tołdi

Jak można twierdzić, że we

Jak można twierdzić, że we wszechświecie nie ma życia, kiedy samemu się tym życiem jest? Toż to absurd jakich mało. Użyj chłopie wyobraźni, zamiast bawić się w wielce oświeconego objawiciela prawd najczystszych. Wielkość kosmosu wykracza poza naszą zdolność rozumienia. Tego nawet wyobraźnia nie ogarnia. Skąd ty, malutki pyłeczek na jakiejś gównianej planetce w ciemnym zadupiu wszechświata możesz wiedzieć, co kryje a czego nie kryje wszechświat? A jeśli jesteś tak pewny swoich fantazyjnych teorii, to przedstaw równie pewne i solidne dowody na ich potwierdzenie. Uzasadnij, dlaczego we wszechświecie nie ma życia twoim jakże zacnym zdaniem? Skąd to wiesz? Tylko bez pitolenia o oświeceniu, podaj konkrety warte dalszej dyskusji.

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex

Konkret 1 jest oczywisty...

Konkret 1 jest oczywisty... Widziałeś inną istotę inteligentną i nie z tego świata?Konkret 2 jest oczywisty ... jeśli nawet widziałeś powiedziała Ci, że jest z innej części kosmosu?konkret 3. Jeżeli Ci nawet to powiedziała, czy można jej wierzyć?Brednie i powielane marzenia i domniemania prehistorycznych  łowców mamutów... Nie ma i koniec. Takie są fakty na dzień dzisiejszy i jestem bezwględnie przekonany, że będą zawsze...Jakieś majaki "ludzi w hipnozie po uprowadzeniu" nie są żadnym dowodem, a wręcz śmierdzącą ściemą... Zapoznałem się z wszelkimi tego typu "sensacjami"...Jak ich zobaczysz i uwiarygodnisz ich istnienie to przyznam, że jestem idiotą. Na razie... no cóż... Jest odwrotnie... Mocno używając wyobraźni... można w końcu zobaczyć swoje wyobrażenie... i ... wtedy trzeba pójć do specjalisty, bo i głosy się zacznie słyszeć...

Portret użytkownika lordoza

to ze czegos nie widac albo

to ze czegos nie widac albo nie zobaczyles nie oznacza ze tego nie ma. widzisz atomy? wiem co to myslenie krytyczne i rozumiem jakie mechanizmy psychologiczne kieruja ludzmi.Osobiscie mam watpliwosci co do samego istnienia ufo. Nie moge jednak przejsc obojetnie obok zacytowanego powyzej argumentu o prawdopodobienstwie.  dosc powszechnie oklepanego ale jednak nie pozbawionego sensu. Piramidy tez nie wydaja sie piramidalnym klamstwem. wiara nas samych ze zbudowali je ludzie tez wydaje sie takim samym rodzejem wiary jak wiara w ufo (patrzac z twojego punktu widzenia).

Strony

Skomentuj