Megality z góry Nemrut, jedyna pozostałość po zapomnianej cywilizacji!

Kategorie: 

Źródło:

Starożytne cywylizacje na całym świecie, miały niezwykły zwyczaj budowania ogromnych świątyń na szczytach gór. Zazwyczaj, tego typu praktyki były szczególnie popularne na kontynencie amerykańskim co wiemy na przykładzie Machu Pikchu czy  Tiahuanaco. Innym przykładem na taką niezwykłą konstrukcję, jest kompleks świątynny z góry Nemrut.

Obecnie jest to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych związanych z badaniami nad okresem hellenistycznym. Na szczycie tej 2 kilometrowej góry, znajduje się ogromny kompleks złożony z 50 metrowego kurhanu, trzech tarasów oraz kilkudziesięciu 8 metrowych rzeźb przedstawiających rozmaite bóstwa z panteonów starożytnej Grecji i Persji oraz kilka przedstawiających fundatora całego tego przedsięwzięcia, króla Antiocha I władcę zapomnianego dziś państwa znanego jako Kommagena. O jego istnieniu, wiemy głównie za sprawą źródeł rzymskich zgodnie z którymi przez pewien okres czasu władca ten współpracował z Rzymianami i był dla nich istotnym sojusznikiem.


Antioch I z Kommageny ściskający dłonie z Heraklesem ok. 70-36 p.n.e.

Co do samego kompleksu, to obecnie szacuje się, że jego powstanie miało miejsce w okolicy 62 roku p.n.e. Wiedza ta bazowana jest na odnalezionej na jednym z tarasów płycie z wizerunkiem lwa. Okazało się, że przedstawia ona wzajemne położenie planet i gwiazd – Jowisza, Merkurego i Marsa. Zdarzenia astronomicznego, które miało miejsce 7 lipca 62 r. p.n.e. Uważa sie, że obiekt powstał jako potencjalny grobowiec dla króla Antiocha I, jednakże jego zwłoki nie zostały jeszcze odnalezione. W okolicy I wieku n.e kultura Kommagen zanikła lub przeniosła się gdzie indziej, natomiast kurhan i otaczające go megality pozostawały we w miarę niezmienionej formie. Do XIX wieku wiedzę na temat jego istnienia posiadali jedynie miejscowi pasterze.

Kompleks został oficjalnie odkryty ponownie dopiero w 1881 roku przez Niemca, Karla Sestera. Zgodnie ze znaną nam wersją zdarzeń on oraz dwie niezależne komisje które badały to znalezisko to jedyni ludzie, którzy widzieli budowle na górze Nemrut we w miarę nienaruszonym stanie. Przed ponowieniem badań blisko wiek później, wszystkie z pozostałych figur zostały powalone przez (jak zakłada się oficjalnie) potężne trzęsienie ziemi. Badania z 1984 roku umożliwiły poznanie funkcji i symboliki tego kompleksu. Ekipa archeologów była mocno zainteresowana kurhanem, w którym jak uważali miały się kryć szczątki króla Antiocha. Wysadzili oni nawet powietrze część z kurhanu dynamitu, przez co obecnie jest on o około 5 metrów niższy niż wówczas. Niestety zwłoki króla nie zostały odnalezione.

Odkryto za to wiele dowódów na to, że kultura która zbudowała ten kompleks posiadała zaawansowaną wiedzę z zakresu astronomii. Pomijając kwestię wspomnianej wcześniej tablicy rejestrującej zjawisko astronomiczne, bardzo istotny w tym kontekście jest tunel zbudowany na polecenie Antiocha I wewnątrz góry. Okazuje się, że został on zbudowany pod kątem 35 stopni i ma mierzyć około 150 metrów. Sęk w tym, że nie zdaje się on nigdzie prowadzić. Jednak dzięki oprogramowaniu komputerowemu, wiemy dzisiaj że promienie słoneczne docierały do dna tego tunelu w ciągu 2 dni w roku. W przypadku koniunkcji z konstelacją Oriona oraz Lwa.

Megality z góry Nemrut, to kolejny dowód na to, że nawet kultura zdolna do tak niezwykłego wysiłku jak wniesienie kamiennych figur na 2 tysiące metrów oraz stworzenie kompleksu zdolnego przetrwać 2 tysiące lat, może zostać kompletnie zapomniana. Jedyne co możemy jednak zrobić, to liczyć na to że taki los nie czeka również i naszej cywilizacji. Co biorąc pod uwagę czasy w jakich żyjemy nie jest wcale takie pewne.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj