Medytacja sprawia, że ludzie stają się mądrzejsi

Kategorie: 

Źródło: dreamstime.com

Medytacja nie jest czymś powszechnie praktykowanym w naszej kulturze, ale w rzeczywistości nie różni się zbytnio od dobrze znanej nam modlitwy. Teraz okazało się, że naukowcy zbadali wpływ medytacji na człowieka i okazało się, że uaktywnia pewne obszary mózgu, które pozostają nieaktywne przy formach prostego relaksu.

 

Badacze ze Szpitala św. Olafa w Trondheim, Norwegia, uważają, że ich odkrycia, opublikowane w czasopiśmie "Neuroscience", sugerują, że medytacja jest czymś więcej niż tylko sposobem na pozbycie się stresu.

 

Istnieją niezliczone sposoby osiągnięcia tego stanu takie jak Zen czy medytacja transcendentalna. Można powiedzieć, że są dwa główne sposoby medytowania. Taka, kiedy człowiek skupia się na rytmicznym oddychaniu i konkretnych myślach, i taka gdzie pozwala się umysłowi wędrować na własną rękę.

 

Wszyscy uczestnicy norweskiego badania praktykowali drugi rodzaj medytacji. Do badań używano rezonansu magnetycznego MRI, który miał badać aktywność mózgu. Eksperyment wykazał, że jego część odpowiedzialna za przetwarzanie myśli i uczuć była w trakcie medytacji nawet bardziej aktywna niż gdy jesteśmy w spoczynku.

[ibimage==21533==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Dla naukowców zaskakujące jest, że aktywność mózgu była największa, gdy uczestnicy pozwalali myślom błądzić, a nie wtedy, gdy mózg pracował, aby osiągnąć maksymalną koncentrację.

 

Jak twierdzi profesor Svend Davanger z Uniwersytetu w Oslo, badania wykazały, że medytacja pośrednio rozszerza przestrzeń do przetwarzania wspomnień i emocji. Według naukowca, ten obszar mózgu jest najbardziej aktywny, gdy osoba jest w stanie spoczynku i stanowi pewien rodzaj systemu operacyjnego, który przejmuje kontrolę, gdy zadania zewnętrzne nie wymagają naszej uwagi.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Zenek

      Spoko, znamy jeszcze

 
 
 
Spoko, znamy jeszcze tzw "medytację urazową" jaką od tysiącleci praktykują tzw żydzi waląc łbami w ścianę przy wmawianiu sobie "jestem fajny, jestem dobry, bók mnie lubi, bedem bogaty, bedem miał dziefczyne...". i co tam sobie jeszcze przez tysiąclecia dali wmówić... by być oddanymi sprawie nazistowskimi socjopatami. Normalnie takie techniki zwie się ogólnie "praniem mózgu" ale u żydów to "religijność" i zabawne jest to iż sami się w tym kodują. Nie trzeba ich przywiązywać do foteli jak to jest we wspomnieniach tych z MONARCH, poić narkotykami, puszczać oszałamiająca i otepiającą zmysły muzyke z "przesłaniem". Oni sami się programują na wydajne socjopatyczne zombi. Normalnie GENIUSZE. ;p
 
 
 
 
 

Głosuj za
120
Portret użytkownika Zenek

  "Medytacja sprawia, że

 
"Medytacja sprawia, że ludzie stają się mądrzejsi"
 
- to stwierdzenie jest podchwytliwe a to "co się w mózgu dzieje" naprawde na "madrość" nie ma większego wpływu no chyba, że (mówimy mądrość a faktycznie chodzi, że na) na wiedzę iż się (na przykład) "ręki do ogniska nie wkłada bo potem można nie móc nią siegnąć po banana".
 
Mądrość człowieka wypływa "spoza człowieka", jest projektowana z wyższego JA (żeby się nie bawić w definicje). Całym zyskiem z medytacji jest to iż człowiek mądry a w zasadzie INTELIGENTNY jest w stanie dostrzec niewolące go kajdany przekonań i się z nich uwolnić co czyni go "mądrzejszym" (bo zyskuje dostęp do wyższego JA i wolność od DOGMATÓW i ZAKAZÓW). Większość medytujących popada za to w przyjemne i łechoczące ich ego poczucie wyższości nad niemedytującymi i tu nie ma mądrości tylko semicka socjopatia bo kolejnymi krokami jest "wyższość" (to widać po jaroszach w stosunku do mięsnych na przykład jak się w każdej dyskusji wywyżaszają), "pogarda" i chęć przetestowania wymedytowanych umiejętności na innych" (insuby, kabała i inne miłe demonowi yahwe judaistyczne wynaturzenia).
 
 

Portret użytkownika Jacoo

medytacja pozwala poznać

medytacja pozwala poznać siebie i otaczający świat.. co z tym dalej zrobisz zależy tylko od ciebie. u ludzi którzy mają jeszcze rozdmuchane ego, zacznie się kolejny etap udawadniania że jest się lepszym (kompleks niższości, problemy w dzieciństwie).. może tak się utrzymać, a może z czasem ten człek faktycznie zmądrzeje i pojmie że jest kim jest, ani lepszy ani gorszy od innych .. po prostu jest tym kim jest Smile

Portret użytkownika kp

a ja zaprezentuje moze nie

a ja zaprezentuje moze nie powazne podejscie do zagadnienia ale na pewno zdrowe:monolog czlowieka do boga rowna sie modlitwa,medytacja.korzysci:duze,pomaga odkryc swoja indywidualna sciezke w zyciu,czlowiek zadajac sobie trud wymyslaniem pytan aby ow monolog podtrzymac wiecej sie nauczy niz by mial wymyslac odpowiedzi.jest druga opcja gdy czlowiek prowadzi dialog z bogiem.to jest juz shizofremia i taki dialog jest sygnalem ze potrzebna wizyta u specjalisty.korzysci brak.muzyka jest rodzajem harmoni,tez lubie sie czaem dostroic do jakiegos utworu.pozdrawiam

Strony

Skomentuj