W kolejnej odsłonie tajemnic naszej tożsamości cywilizacyjnej postaram się zasygnalizować problem globalnego potopu, który chrześcijanie nazywają Biblijnym. Czy znajdowane budowle megalityczne pochodzą z czasów po potopowych czy przedpotopowych?
Określenie czasu w którym te budowle zostały zniszczone i przykryte osadem wydaje się zadaniem łatwym, a to ze względu na zalegającą warstwę ziemi naniesionej najprawdopodobniej przez globalny potop..., wielu badaczy podkreśla problem datowanych szczątków ludzkich znajdowanych w obrębie tych budowli.
Trzeba podkreślić, że wydaje się, iż jest to problem drugorzędny, ludzkie szczątki mogą być pozostałością ludzi przybyłych na te tereny jakiś czas po potopie, którzy zastali te budowle..., dokonali oni często zmian w tych tajemniczych konstrukcjach lub starali się je w jakiś sposób „restaurować”, wywierały one na nich określony wpływ co miało często odzwierciedlenie w inskrypcjach które pokrywają te "święte budowle" jak je ci ludzie określali.
Czasami ludy zamieszkujące w pobliżu tych budowli opisywali je jako pozostałości innych dawniejszych cywilizacji, nie przypisując sobie praw własności do nich. Do tego dochodzi problem z samą metodą datowania. Określanie wieku metodą radioaktywnego węgla C14 jest dokładne i precyzyjne, ale pod warunkiem, że badana próbka będzie dobrze przygotowana oraz rozpoznana, jednak stosowane przez naukowców metody datowania opierają się na założeniach, które co prawda mogą być użyteczne, ale często prowadzą do bardzo rozbieżnych wniosków.
Dlatego podawane przez nich daty ciągle są rewidowane. Co jakiś czas opracowuje się nowe metody datowania. Jak dalece można na nich polegać? O jednej z nich, zwanej metodą termoluminescencyjną, czytamy w The New Encyclopædia Britannica: „Charakterystyczne dla obecnego stanu termoluminescencyjnej metody datowania to raczej nadzieje niż konkretne osiągnięcia”
[ibimage==20337==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Jak podano w czasopiśmie Popular Science (listopad 1979, s. 81), fizyk Robert Gentry jest „przekonany, iż wszystkie daty ustalone na podstawie rozpadu promieniotwórczego mogą być błędne, przy czym nie chodzi tu o kilka lat, lecz o całe rzędy wielkości”. W artykule zaznaczono, że w świetle odkryć tego uczonego „człowiek być może chodzi po ziemi zaledwie od kilku tysięcy lat, nie zaś od 3,6 miliona lat”.
Weźmy na przykład „zegar archeologiczny”. Ten sposób datowania na podstawie oznaczenia zawartości izotopu węgla uczeni na całym świecie udoskonalali przez ponad 20 lat. Zdobył powszechny aplauz jako metoda precyzyjnego datowania przedmiotów pochodzących z zamierzchłej przeszłości. Jednakże potem w Uppsali (Szwecja) odbyła się światowa konferencja, podczas której wymienili swoje spostrzeżenia specjaliści w dziedzinie radiochemii, archeologii i geologii.
W sprawozdaniu z tej konferencji powiedziano, że podstawowe założenia, na których opierano dokonywanie pomiarów, okazały się w mniejszym lub większym stopniu zawodne. Na przykład stwierdzono, że tempo tworzenia się radiowęgla w atmosferze nie było w przeszłości zawsze jednakowe i że przy datowaniu przedmiotów pochodzących gdzieś z roku 2000 p.n.e. albo jeszcze starszych metoda ta jest niepewna.
W związku z tym warto zwrócić uwagę na zamieszczoną w czasopiśmie Science wypowiedź laureata nagrody Nobla, fizyka jądrowego W.F. Libby’ego, jednego z pionierów datowania radiowęglowego: „Prace badawcze nad udoskonalaniem techniki datowania prowadzono w dwóch etapach — datowania próbek pochodzących z czasów historycznych i prehistorycznych. Obaj z Arnoldem [współpracownikiem] przeżyliśmy pierwszy szok, gdy nasi doradcy poinformowali nas, że historia sięga wstecz nie dalej jak 5000 lat. (...) Ciągle czyta się przecież, że ta czy inna kultura albo ta czy inna miejscowość odkryta przez archeologów liczy 20 000 lat. Dowiedzieliśmy się nagle, że te liczby, te dane o wieku, nie są należycie udokumentowane”
[ibimage==20338==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Wróćmy teraz do sedna tematu, a są nimi zdjęcia archeologiczne z miejsc gdzie się odkopuje pozostałości cywilizacji przedpotopowych. Ameryka południowa z jej tysiącami piramid oraz tajemniczych miejsc przysparza naukowcom niemało kłopotów interpretacyjnych, ich domniemania niestety nie uwzględniają globalnego potopu oraz super cywilizacji poprzedzającej wszystkie inne, dającej początek wszystkim następnym.
[ibimage==20322==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20323==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20324==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20325==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20339==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Oto co piszą na temat swoich prac naukowcy od ewolucji:
[...]Nieprędko jeszcze uda się w sposób ostateczny i bezsporny wyświetlić wszystkie problemy związane z tym fascynującym tematem; na przykład niełatwo będzie wyjaśnić kwestie chronologiczne.(oczywiście nie biorąc pod uwagę dowodów w postaci Biblijnego potopu ! - dopis mój) Nie należy jednak przypuszczać, że archeologia meksykańska jest zaniedbaną dziedziną wiedzy. Słynni amerykaniści (angielscy, północno- i środkowoamerykańscy, niemieccy, francuscy, włoscy, radzieccy i inni) poświęcili jej całe lata uciążliwych studiów i badań i osiągnęli wiele wspaniałych wyników. Prace niestrudzonych badaczy (podróżników, archeologów, etnologów, lingwistów) i rezultaty badań terenowych prowadzonych przez ekspedycje archeologiczne ciągle dostarczają dowodów na to, iż mnóstwo jest jeszcze do odkrycia[…]
W tym momencie należy przerwać cytat, gdyż dalsze zdania potwierdzają to co już państwo wiedzą, a mianowicie nasi drodzy naukowcy są po prostu często oficjalnymi przedstawicielami poglądu ewolucjonistycznego na pochodzenie człowieka oraz cywilizacji ludzkich.
Z różnych względów nie głoszą oni innych teorii odbiegających od standardowego poglądu opisującego człowieka jako tego powstałego z niezwykłych, wręcz fantastycznych „przeobrażeń” materii nieożywionej, a zwanej ewolucją darwinowską. (Jeżeli ktoś z państwa jest zainteresowany innym poglądem na sprawy pochodzenia człowieka to niech zajrzy na stronę: popotopie.blogspot.com)
[ibimage==20340==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Dzięki wspaniałej stronie innegomedium widzą państwo cenne dowody na poparcie twierdzeń dotyczących historycznego zdarzenia jakim był globalny potop. Wnioski płynące z wyników wielu niezależnych badań tego tematu są niesłychanie ważne i stanowią dla wielu problem, z którym jest im się ciężko uporać. W tym miejscu proponuję aby ci którzy nie są w temacie zapoznali się z poprzednimi wpisami na innymmedium, a odnoszącymi się do tej tematyki:
http://innemedium.pl/wiadomosc/prawdziwy-oblivion-jest-w-nas-tu-teraz
oraz:
http://innemedium.pl/wiadomosc/slady-cywilizacji-technicznej-sprzed-tysiecy-lat
[ibimage==20328==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Na pokazanych powyżej i poniżej zdjęciach prowadzonych przez Uniwersytet Pensylwani (te czarnobiałe) w latach 1957-69 widać zalegającą grubą warstwę ziemi, jest ona już częściowo usunięta z budowli przedpotopowych. Na zdjęciach czarno białych z Ameryki południowej zbadana warstwa gleby przed wykopaliskami wynosiła 25 (dwadzieścia pięć) metrów i więcej ! Jest to stanowczo za dużo dla wytłumaczenia jako będącej nawianą przez wiatry „powłokom” ! Do tego dochodzi charakterystyczny układ warstw tej gleby widoczny także w innym miejscu, znajdującym się całkiem niedaleko wykopalisk ze zdjęćczarnobiałych.
[ibimage==20329==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20330==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Wyniki wielu naukowych badań pozwalają na stwierdzenie, że działalność erozyjna gruntów obecna na kuli ziemskiej była w przeszłości gwałtowna i katastroficzna, a zatem w geologicznej skali czasu krótkotrwała, dlatego też osady te nie są uporządkowane według założonej kolejności i w większości wypadków nie pasują do przyjętego wzorca kolumny geologicznej.
W przypadku Potopu mamy do czynienia z trzema rodzajami erozji. Są to: ablacja deszczowa, erozja rzeczna i erozja morska (rezultat działania fal przybojowych i pływów morskich). W naszych rozważaniach na temat potopu musimy wspomnieć także o ważnym problemie lodowców czyli epok lodowcowych.
Bez wątpienia Potop pozostawił po sobie osady, które można uznać za naniesione przez lodowiec, niemniej dzisiejszy stan wiedzy z zakresu geologii dynamicznej pozwala bezbłędnie rozróżniać wszystkie możliwe rodzaje osadów. Niezależnie jednak od tego faktem jest, że osady uważane za lodowcowe „mogły w znacznej mierze powstać wskutek rozległych powodzi spowodowanych anomalnymi warunkami meteorologicznymi i hydrologicznymi, będącymi konsekwencją Potopu i utrzymującymi się przez wiele lat".
Wiadomo ponadto, że osady naniesione przez wodę składają się zawsze z ziaren - niezależnie od ich wielkości - o krawędziach zaokrąglonych wskutek ocierania się jednych o drugie, którego to procesu nie obserwuje się w związku z naniesionymi przez lodowce morenami i niekiedy bezpodstawnie przypisywanymi ich działalności głazami narzutowymi.
Powszechnie dziś akceptowana teoria lodowcowa głosi, że w najnowszych okresach historii geologicznej Ziemi miały miejsce cztery zlodowacenia oddzielone od siebie trzema interglacjałami. Główną trudnością tej teorii jest nie tyle zagadnienie genezy tych zlodowaceń co ich ilość. Trzeba jasno powiedzieć, że nie ma żadnych dowodów, iż miało miejsce więcej niż jedno zlodowacenie, nie ma bowiem tak zróżnicowanych wiekiem osadów, by ich datowanie mogło upoważniać do wniosku, że powstawały one w różnych okresach i że są porozdzielane osadami pochodzenia nie lodowcowego.
Nie ma również podstaw do twierdzenia, że osady te nie zostały naniesione przez wodę, że lodowiec w ogóle nawiedził podejrzewane zlodowacenie obszary, oraz że w czasie tego ewentualnego wydarzenia nie miało miejsca działanie erozyjne potężnych prądów wodnych takich jak wezbrane rzeki niosące wielotonowe odłamy skalne, które żłobią rysy i bruzdy w skałach doliny.
Zacytujmy kolejny raz establishment ewolucjonistyczny:
[...]Jeżeli chodzi o problem naczelny, a mianowicie istnienia więzi kulturowej między Meksykiem sprzed podboju i starożytnym Starym Światem, można prawdopodobnie uznać, że nawet gdyby więź taka istniała, działoby się to w czasach nieskończenie odległych i nie mogłoby mieć żadnego wpływu na pochodzenie starożytnych pism meksykańskich (ależ nie tak dawno, oczywiście tajemnica jest większa niż się "naszym naukowcom" wydaje ! - dopis mój).
[ibimage==20331==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
... Profesor Artur Poznański w zupełnie nowy sposób rozwiązuje ten problem: Tiahuanaco,
położone na wybrzeżu jeziora Titicaca (Boliwia) w wysokich Andach Ameryki Południowej, jest zdaniem Poznańskiego ową zaklętą krainą, która według legend indiańskich, wspartych świadectwami archeologicznymi, stanowiła kolebkę osadnictwa i kultury ludzkiej, nie tylko półkuli zachodniej, ale całej naszej planety ![…].
Nie będziemy jednak szczegółowo omawiać powyższej teorii Poznańskiego, gdyż wykracza to poza ramy tego krótkiego opracowania. (Jedno co można stwierdzić to to, że nasz badacz wiedział więcej i lepiej !, mianowicie to, że planetarna cywilizacja ludzkości przedpotopowej była prawdopodobnie jedną cywilizacją z jednym językiem i zaawansowaną wiedzą o otaczającym ich świecie ! - dopis mój)
Wymyśla się wiele teorii na temat pochodzenia warstwy ziemi zalegającej na terenach starożytnych ruin, opowiada się że starożytni zakopywali swoje budowle, że były to lokalne powodzie itp... lecz wszystkie dowody na całym świecie wskazują na globalny kataklizm w postaci powodzi o rozmiarach tego opisanego w Biblii.
Dlaczego mieli by wpierw niszczyć często swoje konstrukcje ? następnie je zasypywać, i to wszystkie ?! Takie twierdzenia są po prostu niedorzeczne, dziecinne i pozbawione sensu, nie wspominając o dowodach archeologicznych, geologicznych i historycznych przemawiających za gigantyczną powodzią wszechczasów.
Oto stare zdjęcia przedstawiające piramidy z Teotihuacan, też odkopywane.
[ibimage==20332==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
[ibimage==20341==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Po więcej zapraszam na tą stronę:
http://popotopie.blogspot.com/2013/05/cywilizacje-popotopowe-czy-przedpo...
Komentarze
Myślę, więc jestem...
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!
"no no !"
- Ktoś, Gdzieś
Skomentuj