Kilometrowy asteroid może lecieć w stronę Ziemi a władze to ukrywają?

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

Przypadek z Czelabińska wskazuje na to, że przewidzenie niektórych kosmicznych zagrożeń jest trudne. To jednak uwiarygadnia realność zagrożeń ze strony asteroidów. Co jakiś czas pojawiają się teraz w Internecie trudne do zweryfikowania rzekome przecieki o tajnych raportach na temat kolejnych lecących w stronę Ziemi ciała niebieskich zagrażających bezpośrednio naszej planecie.

 

W takich sytuacjach zwykle pojawia się podejrzane źródło, które objawia prawdę objawioną. Problem z takimi źródłami polega na tym, że skompromitowały się tak wiele razy, że gdy w końcu jedno z nich będzie prawdziwe to wiele osób po prostu je zignoruje. 

 

Tym razem anonimowe źródło, które jak się sugeruje ma jakiś związek z NASA, sugeruje, że w dwie godziny po upadku asteroidy nad Czelabińskiem pojawiły się pierwsze informacje, że z okolic pasa asteroidów leci coś większego o rozmiarze liczonym w kilometrach. Liczne spadające średniej wielkości meteory są tylko forpocztą większego obiektu.

 

Według tego, co można przeczytać na temat tego obiektu ma on około półtora kilometra i upadnie na terytorium Kanady albo Meksyku. Impakt może zabić miliony ludzi i zmienić na wiele lat warunki panujące na naszej planecie. Źródła internetowe sugerują, że dojdzie do tego w ciągu najbliższych 7 dni. Na szczęście nie będzie trzeba długo czekać, aby życie zweryfikowało poprawność tej pogłoski.

 

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Juszka1980OGL

Małą poprawka nie 18 giga

Małą poprawka nie 18 giga tylko 180 giga. A co do tego gdyby taki hipotetyczny obiekt uderzył to w sumie nie ma różnicy pad jakim kątem i do jak głebokiej wody bo i tak wytworzona energia spowodowała by kilkudziesięcio metrową falę jak nie kilkuset tsunami dodatkowo trzęsienia Ziemi no i uaktywniły by się z pewnością jakieś wulkany, zgineły by mln ludzi ale lepiej nie martwić się na przyszłość i żyć z optymistycznym nastawieniem.
pozdrawiam Juszka
ps jezeli będzie to atlantyk to fale wedrą się po kilkadziesiąt km w głab lądu 

Portret użytkownika Tulip

Podałem przypadkową masę i

Podałem przypadkową masę i wielkość objektu, przy czym już obliczono że siła  byłaby 10 razy większa i nie ma znaczenia pod jakim kątem spadnie,otóż ma,pod kątem 45 stopni wytworzy większą falę w stronę uderzenia to raz a dwa że ma znaczenie też gdzie uderzy,bo jak uderzy w ląd to zniszczenia będą o wiele większe
 

Portret użytkownika NEUTRINO

Witam. Warto dodać fakt tak

Witam. Warto dodać fakt tak ważny a zarazem pomijany, jak to że droga mleczna pochłania dwie galaktyki karłowate. Jeden z pierścieni pożeranej galaktyki jest prostopadły do płaszczyzny naszej galaktyki, a materia tego pierścienia obecnie że tak powiem przepływa przez obszar lokalizacji naszego ukladu słonecznego. Wiemy też że płaszczyzna naszego układu słonecznego jest mniej więcej w płaszczyznie dysku drogi mlecznej. Co to oznacza. To że ewentualny gruz przemieszcza sie równolegle do osi układu słonecznego, czyli nie chroni nas właściwie nic. Ale warto pamiętać o odległościach jakie są w kosmosie, co przekłada sie na procent ryzyka trafienia przez jakiś obiekt. Pozdrawiam

Portret użytkownika XinU

Odnośnie tego całego

Odnośnie tego całego tematu... to najzwyczajniej nie da się przewidzieć jakie będą zniszczenia ze względu na wielkość... coś może mieć 20m a ważyc miliony ton... a coś innego tej samej wielkośći setki ton. W tym wypadku wielkość tak naprawde nie ma większego znaczenia. Uderzenie 100km asteroidy... zmiotło by wszystko z powierzchni Ziemi. To jest poprostu logiczne... Dlatego nie rozumiem wgl całej tej dyskusji i sporów z tym związanych. Jest to poprostu logiczne... masa i tylko masa Acute to od tego zależy czy będą zniszczenia duże czy małe. Co prawda przy 100km średnicy to raczej masa nie ma zby wielkiego znaczenia... bo i tak szkody były by kolosalne. Ważne jest też to z jaką leci prędkością. Podajecie tutaj jakieś wzory nie mając pojęcia o masie i prędkości danego obiektu chcecie przewidzieć zniszczenia. Bez sensu jest to troche. Pozdrawiam

Portret użytkownika Zenek

Państwo które pierwsze

Państwo które pierwsze wybuduje Gwiazdę Śmierci zaprowadzi dyktature na całej planecie bo będzie miało straszak nie do rozwalenia. jak wiadomo brytolom już sie taka instalacja marzy wykonana i zasponsorowana oczywiście przez murzynów z USA. Ponieważ na razie nie ma frajerów chetnych do jej sfinansowania to sie teraz "ostrzega" przed zagrożeniem z nieba jak te w artykule. Wszystko by tak jak mówił Braun wym usiść na lemningach i innych judźkach zgodę na wybudowanie straszaka na niepokorne dyktaturze państwa. A upadkom asteroid ona i tak nie zapobiegnie gdyż zawsze będzie nie tam gdzie powinna być na niebie czy jej siłą bojowa bedzie nie doś wielka by w całości odparować nadlatujące zagrożenie.
 
 

Portret użytkownika 85r

Były nazista, Von Braun

Były nazista, Von Braun uważał że należy za wszelką cenę powstrzymać proces uzbrajania przestrzeni kosmicznej. Już wtedy Von Braun wiedział, że opinia publiczna będzie manipulowana w taki sposób, aby znalazły się olbrzymie środki na realizację tego projektu. Tworzone miały być fałszywe zagrożenia, takie jak ze strony ZSRR, następnie terroryzm, w dalszej kolejności wrogie kraje trzeciego świata. Potem zagrożeniem mają się stać asteroidy. Ostatnią “kartą” ma jednak być inwazja Obcych.
http://monitorpolski.wordpress.com/2012/03/19/werner-von-braun-ostrzegal/

Portret użytkownika Timur27

Po 1 : nic na to nie

Po 1 : nic na to nie poradzimy, a skoro tym wiadomo to mozna przeciez zbic jej tor w innym kierunku ...
Po 2 : Od milionowlat asteroidy i inne kamienie przelatują obok Ziemi lub spadają na nią i jakoś nic sie nie stało az tak tragicznego ...
Po 3 : Taką asteroidę można ukirounkować na jakikolwiek obiekt .. planete na przyklad .. Jesli są cywilizacje lub ludzie ktorzy dysponująć taką techniką to zrobią ... to sami tez sie znisczą ...i bediemy miec następne kilkutysiacletnie zlodowacenie ... Znająć ilu wiariatów i psycholów siedzi sobie w NASA czy innych miejscach, dysponując techniką o ktorej sie w mediach nawet nie wspomina (bo to tabu) to wcale sie ie zdziwię jak którys to zrobi ...
Po 4 : Dlaczego media tak się upeirają by nas straszyć czymkolwiek i nieważne czy to sie sprawdzi czy nie .. na ogółsie nie sprawdza .. ale BAC SIE TRZEBA .. Jak orzekł nasz "geniusz militarny" Sikorski ...
Strach bowiem jest jedną z nasilniejszych barzo negatywnych częstotliwośći (wibracji) która mozna dowolnie manipulować ... na naszą zgubę oczywiscie. DLatego nie nalezy sie bać i dawać robić sobie wode z mózgu !
Poza tym strach przyciaga wlasnie to czego sie boimy ... bo negatywna wibracja przyciaga taką samą o takiej samej wartosci. To po prostu prawa fizyki a nie czary-mary.

Portret użytkownika antyilluminat

Przed godziną, w TVN24 -

Przed godziną, w TVN24 - program "15-ta na żywo", mówili, że NASA ostrzega przed uderzeniem kolejnych meteorytów, że nie ma w tym komunikacie straszenia i że możemy się tylko modlić. Trochę mi szczęka opadła, że nawet w ścierwo mediach już tego nie kryją.

Portret użytkownika abrakadabra

  - Z informacji, którymi

 

  • - Z informacji, którymi dysponujemy, wiadomo tylko tyle, że nie ma na razie asteroidy zagrażającej populacji USA. Gdyby nagle okazało się, że jakaś może dotrzeć do Ziemi w ciągu trzech tygodni, módlcie się - powiedział na spotkaniu szef NASA Charles Bolden.
    Mimo wieloletnich prac amerykańskiej agencji kosmicznej nad zmianami kierunku potencjalnie niebezpiecznych asteroid tak, by nie uderzyły w Ziemię, skutecznej metody na ich pozbycie się na razie nie znaleziono.
    - Szanse, że obiekt bliski Ziemi spowoduje wkrótce ogromne straty i zniszczenia infrastruktury są bardzo małe, ale potencjalne konsekwencje takiego zdarzenia są na tyle duże, że musimy brać to na poważnie - podsumował spotkanie w Izbie Reprezentantów Holderen.
     

    Źródło: Reuters
    Autor: mm/ŁUD

     

    Strony

    Skomentuj