Kategorie:
Wśród wielu pojęć, których istotę należy sobie przyswoić jest takie, które warto znać szczególnie dobrze. Jest to tak zwana karma. W skrócie sprowadza się to do stosowania przysłowia "nie czyń drugiemu co tobie nie miłe". Niestety ludzie zwykle czują instynktownie, że robia źle, ale brną w to oczekując nieuchronnej kary, za to odpowiada karma, która usiłuje przywrócił moralny porządek rzeczy.
- Karma jest wtedy, gdy żyjemy według woli Wszechmogącego, czyli – „Nie czyń drugiemu, czego sam sobie nie życzysz”. Jeśli komuś niesiemy dobro, to zawiązujemy z nim węzeł karmiczny – taki pozytywny. W tym wcieleniu on nam tym samym powinien odpłacić. Jeśli uchylamy się od woli Wszechmogącego, dopuszczamy błędy i człowiekowi przynosimy jakąś krzywdę, to nasze działanie nazywa się – Vikarma, grzeszna karma, negatywna karma. Przy tym zawiązujemy „lewy” węzełek – to nasze zło, on powinien nam zwrócić.
- I dzieje się tak, że z każdym spotkaniem zawiązujemy takie „węzełki” – z początku jest to „więź karmy”, a te więzi jednocząc się między sobą tworzą „sieć karmy”.
W rezultacie my nie możemy ani w prawo, ani w lewo i wszystko staje się ściśle zaprogramowane, czyli my wszyscy jeden drugiemu „oddajemy długi”.
- Jeśli w kolejnym życiu wcielimy się w tę „sieć”, to nie mamy własnej woli, jesteśmy „niewolnikami tych okoliczności”, które wywołaliśmy – tak pozytywnych, jak i negatywnych. Potem już dla mnie nie jest ważne czy to „pozytywny węzełek”, czy „negatywny węzełek” – on mi ogranicza wolę, a – „Ja chcę być wolnym człowiekiem, a nie niewolnikiem tych okoliczności” – Prawda?
- Dlatego Nasi Przodkowie nauczali, że istnieje działanie, które nazywa się Akarma – czyli, kiedy my aktywnie działamy zgodnie z wolą Wszechmogącego, ale wszystkie napotkane „węzełki” rozwiązujemy, a nowych już nie zawiązujemy. Tylko wtedy mamy możliwość odzyskania woli i osiągnięcia oświecenia – wyzwolenia się z tego świata. Jak mamy wyjść z tego świata, tworząc ciało świetliste, jeśli nie rozwiązaliśmy wszystkich węzełków? – One nas po prostu „nie puszczą” – Prawda?
- Dlatego koniecznie trzeba przed podejściem do egzaminu rozwiązać wszystkie „węzełki”. Sekret jest bardzo prosty, to nie jest jakaś złożona nauka – Ja mogę to od razu na „palcach wyjaśnić”.
- Istnieje taka prawidłowość:
- „Działanie dla wzajemności jest zniewoleniem”.
- Oznacza to, że jeśli czynimy cokolwiek oczekując rewanżu materialnego, bądź emocjonalnego, czy też jakiejkolwiek wzajemności to wtedy przywiązujemy się do rezultatów swojej działalności, a w związku z tym „zawiązujemy węzełek” – „Posialiśmy i chcemy otrzymać plon” – Prawda? – Założyliśmy program.
- A jeśli człowiek działa w odpowiedzi na wolę Wszechmogącego i nie oczekuje przy tym żadnej „rekompensaty”, to jakikolwiek węzełek by on nie rozwiązał – nowych „węzełków” już nie zawiąże.
- „Przyszło coś do mnie – to mój dług do mnie przyszedł” – i nie chodzi o to, że powinienem wybaczyć zło, powinienem adekwatnie odpowiadać na zło, czyli nie pozwalać złu się powiększać i jakoby działać dla neutralizacji tego zła. Odnoszę się z miłością, jak do samego siebie. Nie chcę też z tego żadnej korzyści, po prostu oddaję swój dług i już - Ja inaczej nie mogę w tej sytuacji.
- Jeśli do mnie przyszło dobro, to moje dobro przyszło – Ja komuś to dobro dałem i ono do mnie wraca…
Coś w ten deseń…
- Należy stosownie odpowiedzieć, ale nie oczekiwać wzajemności, że ktoś tam mi będzie wdzięczy za coś…
- Ja po prostu inaczej nie mogę – Ot, tak postępuję.
- Jeśli człowiek postępuje nie czekając na efekty to wszystkie węzełki rozwiązuje i nie zawiązuje nowych.
- Takim sposobem on odzyskuje wolę i tylko po tym może osiągnąć transformację.
- No i druga strona medalu: - „Jeśli tobie uczyniono dobro, a ty nie dziękujesz to w porządku, a jeśli okazujesz wdzięczność, to zawiązujesz węzeł?”.
- Jeśli pomyślę: - „Ja podziękuję i wtedy nie będę dłużny, wtedy dług nie przejdzie” – to też jest rezultat.
- „Nie, ja chcę jakby podejść z drugiej strony”…
- Ważne jak odnosimy się do tego, jeśli ja oczekuję… (to nie ważne jak druga strona odnosi się do tego, mnie to nie rusza, to jego lekcja), ważne, abym ja postępował w stosunku do tego człowieka tak, jakbym chciał, aby on wobec mnie postąpił - to właśnie podkreślam. Ja po prostu nie przywiązuję się do rezultatów, inaczej po prostu nie mogę postąpić. Jednemu trzeba „buźkę obić”, innemu coś innego… - Prawda? – No tak.
- Należy stosownie do sytuacji, nie przywiązuję się ani do tego, ani do tamtego rezultatu – inaczej po prostu nie mogę postąpić. To jest jedyny możliwy wariant, a nie taki, że ja chcę rezultatu. Jeśli ja będę mówił: - „Aha, oto do mnie przyszło dobro, to ja na dobro muszę dobrem odpowiedzieć, bo inaczej nie dosięgnę transformacji, no to ja błogosławię, życzę dobra” – dla mnie zdarzenie to samo, ale odniesienie różne.
- Jest przysłowie: - „Nie czyń dobra, to nie otrzymasz zła”.
- Wtedy już węzełek się nie zawiązuje.
- A jeśli ja chcę okazać wdzięczność, że mogę uczestniczyć tutaj…
- Dlatego, że twoje dobro wraca do ciebie…
- Tu, sprawić to dobro, a nie tam… błogosławić…
- To jest twoje… - co do ciebie wraca.
- Ty nie powinieneś być wdzięczny w stosunku do mnie dlatego, że ja tobie pomagam – Jasne?
- Zwróć uwagę na „w stosunku” – chodzi o to jak ty do tego zdarzenia się odnosisz.
- On powinien odpowiednio do danej sytuacji aktywnie działać, lecz nie powinien przywiązywać się do rezultatów.
- Jest takie prawo:
- „Działanie dla wzajemności(wynagrodzenia) jest zniewoleniem”.
- Tj. dowolna wzajemność - materialna, moralna, emocjonalna - dowolne "wynagrodzenie" - wtedy "zawiązuje się węzełek".
- Jeśli my po prostu wypełniamy "swój dług" - w rozmaitych sytuacjach, kiedy rozwiązujemy "węzełki", karmiczne, czy vikarmiczne...
- I nie przywiązujemy się do rezultatów swojego działania, lecz działamy tylko dlatego, że to "mój dług" i inaczej nie mogę postąpić w danej sytuacji.
- Oczywiście działamy według prawa Karmy, czyli przynosimy sobie dobro - podstawowa zasada...
- „Nie czyń drugiemu, czego sam sobie nie życzysz”.
- Postawcie się na miejscu drugiego człowieka, który niesie wam zło lub dobro i jakbyście chcieli, aby odnoszono się do was - tak względem tego człowieka należy postąpić.
- Lecz nie oczekiwać za to żadnego "wynagrodzenia", wtedy dowolny węzełek się rozwiązuje, a nowy nie zawiązuje się.
- W taki sposób całą "sieć karmiczną" można rozwiązać i odzyskać pełną wolę.
- Innego wyjścia z tej sytuacji po prostu nie ma.
- Dobrze, a trud względem rodziny - zawiązujemy, nie zawiązujemy węzełki?
- Może być zawiązany jeśli oczekujecie jakichś "płodów" waszych działań.
- Jeśli dumacie: - "No, no ja założę rodzinę, postawię dom, posadzę sad, wychowam dzieci - będzie mi kto miał do końca życia "przynosić talerz zupy i kawałek chleba" - jeśli tego chcecie, to zawiązujecie "węzełek karmiczny".
- Przyjdzie wam "spotkać się" z waszymi dziećmi w przyszłym wcieleniu i kiedy oni będą starcami, to przyjdzie wam ich karmić - Prawda? - Zawiązaliście węzełek.
- Lecz jeśli mówicie: - "Postawię dom, posadzę sad, spłodzę dzieci nie dlatego, że tak mi się chce i pragnę jakichś korzyści z tego, lecz dlatego, że to mój "dług przed Rodem" - wyłącznie.
- Szczerze i w zgodzie z sumieniem budujecie dom, sadzicie sad, wychowujecie dzieci - nie przywiązujecie się - wtedy węzełek się nie zawiąże.
- Tj. czysto rozumowe nastawienie...
- Ja mówiłem, najważniejsze jest jak wy odnosicie się do danej sytuacji, bez przywiązania, bez jakichś egoistycznych korzyści.
- Jeśli działamy szczerze, bez jakiejś osobistej wygody, korzyści - wtedy węzełek nie zawiązuje się, wtedy odzyskujecie pełną wolę.
- W innej sytuacji - czy to vikarmiczny, czy karmiczny węzełek zawiązujecie.
- "A skrucha..."...
- Skrucha oznacza zmianę świadomości.
- Jeśli popełniliśmy jakiś "występek" - niegodny i myślimy - "Tak, dokonałem niegodnego czynu, należało postąpić tak i tak...".
- Jeśli prawidłowo wyciągamy wnioski z tej sytuacji, to vikarmiczna reakcja zanika.
A oto mały dodatek, coś na temat Karmy Demonów...
Komentarze
Rodzina, Honor, Sprawiedliwość
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą - William Cooper
Czytaj wszystko, słuchaj każdego. Nie dawaj wiary niczemu, dopóki nie potwierdzisz tego własną wnikliwą analizą - William Cooper
Strony
Skomentuj