Kategorie:
W okolicach wulkanów od dawna obserwuje się dziwne obiekty latające. Nie chodzi tylko o słynny meksykański wulkan Popocatepetl, w którego okolicy co kilka tygodni widzi się niezidentyfikowane światła. Podobne fenomeny są obserwowane również w innych częściach świata, na przykład w Kalifornii, gdzie bardzo podobne światła widziano w okolicy stratowulkanu Mount Shasta.
Autor zdjęć dokumentujących jakiś obiekt wylatujący z krateru tego wulkanu twierdzi, że jego celem było wykonanie wieczornych zdjęć mierzący ponad 4 km góry. W trakcie wykonywania kolejnych ujęć anonimowy fotograf stwierdził że jedna z gwiazd porusza się. Ponieważ był synem zapytał go czy też widzi ruch w okolicach szczytu. Chłopiec nie był pewny ale wszystko stało się jasne gdy przeglądnięto zdjęcia wykonane w trakcie wycieczki.
Widać na nich jakiś obiekt który przez pewien moment wisi nieruchomo w powietrzu, a potem odlatuje. Dokładnie takie obserwacje dokonuje się od dziesięcioleci w okolicy innych wulkanów. Cylindryczny obiektyw wlatywały i wylatywały z krateru wspomnianego Popocatepetla. Wszystko wskazuje na to że mamy do czynienia z podobną obserwacją. Pierwsze zdjęcie zostało zrobione o 22:30 18 kwietnia z 20-sekundowym czasem otwarcia migawki. Następne ujęcie powstało, minutę później i ta niezwykła "gwiazda” przesunęła się ku górze zostawiając lekki ślad.
Autor zdjęć twierdzi że wybrał się w to samo miejsce następnego dnia, ale nie zaobserwował niczego przypominającego to co udało mu się uwiecznić dzień wcześniej. Zarejestrowany przypadek cylindrycznego UFO w okolicach Mount Shasta został zgłoszony do organizacji MUFON zajmującej się niezidentyfikowanymi obserwacjami i uzyskał numer sprawy 99821.
Komentarze
Skomentuj