Czy Hillary Clinton nie żyje i została zastąpiona sobowtórem?

Kategorie: 

Rzekoma sobowtór Hillary Clinton - Źródło: Twitter

Dziwne rzeczy dzieją się ostatnio wokół kandydatki Partii Demokratycznej w wyborach prezydenckich w USA - Hillary Clinton. Po jej ostatnim zasłabnięciu, kwestia jej wątłego stanu zdrowia już nie jest uważana za teorię spiskową

 

Niezależne media od dawna wskazują na to, że Hillary Clinton jest tylko marionetką rozmaitych grup interesów. Jednak wiedza ta nie jest zbyt popularna. Zwracano też uwagę, że forsowana na prezydenta Hillary Clinton, nie jest w stanie podołać temu stanowisku, tak jak nie podołała drugiej kadencji Sekretarza Stanu USA. Wszystko przez tajemniczą chorobę.

 

Choroba ta długo pozostawała tajemnicą, ale ostatnio kilkukrotnie publicznie udowodniła jej istnienie sama kandydatka, wraz ze spektakularnym zasłabnięciem podczas uroczystości 15 rocznicy zamachów terrorystycznych na Amerykę z 11 września 2001 roku. To co stało się potem jeszcze bardziej rozpaliło falę spekulacji.

Kilka godzin po zasłabnięciu widziano kogoś, podającego się za Hillary Clinton, kto zachowywał się sztucznie i nienaturalnie, a którego twarz przypominała raczej maskę pogrzebową niż uśmiech normalnego człowieka. Zasugerowano od razu, że to nie Hillary tylko jakiś jej sobowtór.

Na dowód przedstawiano inną budowę małżowiny usznej i inne długości palców u rąk. Z kolei zwolennicy teorii zmiennokształtnych reptilian uznają to z dowód na kruchość jej cielesnej powłoki i zwracają uwagę na dziwaczne zachowania jak wypluwanie do szklanki zielonej substancji podczas jednego z niedawnych wieców.

Chociaż trudno w to uwierzyć, inni idą jeszcze dalej sugerując, że Hillary Clinton niestety zmarła czyniąc tym spory kłopot dla ludzi, którzy w nią zainwestowali. Być może na kilkadziesiąt dni przed wyborami okazuje się, że kampanię musi dokończyć ta miła pani podająca się za nią. Brzmi to dość dziwacznie, ale rzeczywistość potrafi zaskoczyć i to co dzisiaj jest jeszcze dziką teorią spiskowa jutro może stać się medialnym newsem.

 

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (3 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Homo sapiens

Można sobie wyobrazić

Można sobie wyobrazić sytuację że mają tam w USA jakiegoś klona klintonowej, uruchamiają go gdy prawdziwa klinton jest w niedyspozycji, ale to raczej był by dobry scenariusz na film sensacyjno naukowo fantastyczny, chociaż z innej strony patrząc, mogą już mieć bardzo zaawansowaną technologię GMO...

kolejna rycina po porównaniu klinton do aktorki, u góry, przedstawia obraz naszkicowany przez porwaną Wanne Lawson, widać na niej to co zobaczyła ofiara "UFO spotkania" (z Watchersami ?), rząd humanoidów "pływających" prawdopodobnie w 'roztworze' utrzymującym genetycznie modyfikowane ciała w stanie biologicznej 'hibernacji', przedstawmy tu jej własne słowa: "Przeszliśmy przez statek i doszliśmy do gigantycznego pomieszczenia, w którym znajdowały się tubowate sarkofagi. Wzdłuż całej ściany szły te pojemniki. Wyglądały jakby były zrobione ze szkła, ale nie były ze szkła. Tubowate sarkofagi były szerokie na metr, a wysokie na około 4 metry. Były to cylindryczne-zaokrąglone 'pojemniki'. Wystarczająco szerokie by pomieścić wysokie szaro-białe humanoidalne (inne-obce) ciała." więcej tutaj:

http://popotopie.blogspot.com/2015/09/zyjmy-poki-jestesmy-prawdziwi.html

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika lipka

Nie interesuje mnie ani ona

Nie interesuje mnie ani ona ani jej sobowtór, to kolejny temat zastępczy. Na naszym podwórku w najlepsze "rozgościły" się obce menty a nasze zainteresowania kieruje się na podwórze sąsiada zza dwudziestej miedzy.

Portret użytkownika Homo sapiens

Zbliżają się wybory i

Zbliżają się wybory i wszystko wskazuje że Trump ma wygrać więc insternet za miesiąć ma zostać całkiem przejęty przez NWO ! 

PREPARE for the U.N.TERNET! - CONNECTION to 'Bad Self Eater' Website Countdown?

https://www.youtube.com/watch?v=lMSMoaiKOO0

LAST MONTH OF OPEN, UNCENSORED INTERNET

http://www.infowars.com/last-month-of-open-uncensored-internet/

Jeśli przyjrzeć się uważnie ludziom i ideom stojącym za stworzeniem ONZ, nietrudno stwierdzić, że organizacja ta stanowi bezpośrednią emanację rozmaitego rodzaju tajnych stowarzyszeń, często o masońskim lub paramasońskim charakterze, które mimo różnic zgodne były przynajmniej w dwóch punktach: chęci stworzenia globalnego rządu opartego na uniwersalnej wierze w prawa człowieka oraz niechęci – czy wręcz nienawiści – do chrześcijaństwa. Punkty te były zresztą i są ściśle powiązane: nie da się bowiem pogodzić prometejskiego i materialistycznego kultu człowieka z religią uznającą istnienie transcendentnego Boga. Nie tylko więc chrześcijaństwo, ale również islam i każda religia głosząca wiarę w osobowego Boga jako stwórcę świata będzie traktowana wrogo przez organizacje nawiązujące do idei wojującego humanizmu.(Patrz Statua Wolności istoty nadprzyrodzonej ?)

Pomysł stworzenia ONZ zakiełkował już na początku II wojny światowej i znalazł wyraz najpierw w Karcie Atlantyckiej (1941), następnie Deklaracji Narodów Zjednoczonych (1942), później rozwijany był w trakcie konferencji w Teheranie, Jałcie i Waszyngtonie, aż wreszcie w 1945 w trakcie pierwszej konferencji ONZ, zwołanej w Nowym Jorku. Personalnie za tworzenie tej instytucji odpowiadali weterani różnego rodzaju elitarnych organizacji, tacy jak F.D. Roosvelt (mason 33. stopnia, członek Pilgrim’s Society i Rady Stosunków Międzynarodowych – CFR), E.R. Stettinius (członek CFR), W. Churchill (mason, członek Pilgrim’s oraz Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, organizacji założonej przez finansistę B. Barucha), H.L. Hopkins (CFR, Królewski Instytut), A. Hiss (CFR, związany też z Round Table), a także inni członkowie masonerii i CFR – Ch. Bohlen, G.C. Marshall, J.F. Dulles, P.J. Jessup, J.J. McCloy oraz N.A. Rockefeller. (Więcej o tym w tekście pt.: Cesarstwo Rzymskie IV wiek, a UE wiek XXI – Kolejne Deja Vu, czy plan totalny ?)(…) fragment z “Opcji na Prawo”-Nr 10/106, październik 2010 r.

http://popotopie.blogspot.com/2015/09/wyobrazcie-sobie-sygnalizacja.html

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika jaa

nie znam się, ale podobno

nie znam się, ale podobno wiara w wielu bogów była dawno temu powszechna, czyli ogólnie akcpetowalna i propagowana. Podobno wiązało się to z jakimiś dodatkowymi przywilejami, a przynajmniej brakiem niektórych obowiązków. Być może, wiąże się to też z jakimiś wcześniejszymi przywódcami, którzy dla wielu ludzi, tak jak dzisiaj, jakiś prezydent albo właściciel dużej firmy jest dla jakichś Aborygenów, lub lokalnych mieszkańców jakiejś zapomnianej wyspy, byli wtedy kimś nieosiągalnym, ale posiadającymi jakieś niewyobrażalne dla nich  moce, zdolności i możliwości. To, że kiedyś na Ziemi mogły funkcjonować jakieś cywilizacje o dużym stopniu rozwoju, to chyba jest już dość oczywiste. To, że na bazie kogoś z tej cywilizacji, lub nawet przez kogoś z tej cywiilizacji, mogły być potem budowane jakieś formy orgaznizowania się zwane po jakimś czasie religiami, to też jakby jest możliwe. To, że rodowód tych form może mieć miejsce nawet kilkanaście albo więcej, tysięcy lat wstecz pewnie też jest możliwe. Nawet to, że życie "układa się" w zależności od tego czy się deklaruje chęć i jak się ją potem realizuje, też jest pewne, lub przynajmniej niemal pewne. Tylko proste pytanie, po co to wszystko? Po, to żeby ktoś mógł zwyciężyć, a ktoś musiał przegrać? To raczej lepiej już jest, gdy wszyscy przegramy i wszystko zniknie. A, to podobno, biorąc pod uwagę, że kwarki, czy jakieś inne prawa fizyki to umożliwiają, jest jakoby zupełnie możliwe i, to podobno w każdej chwili. Przecież, nawet, gdy jakaś "strona" zwycięży, a może przecież już tak bywało, to po pierwsze, nie ma gwarancji, że sama się nie zdegraduje moralnie, a po drugie, że jej rozwój będzie jakoś wyraźnie lepszy, a po trzecie, że moralnie będzie upoważniona do odczuwania zadowolenia, z tego, że zwyciężyła (bo czym różni się zadowolenia tych dobrych, gdyby pozbyli się tych "złych", od podobnego zadowolenia tych "złych", gdyby pozbyli się tych "dobrych"), a po czwarte, że ludzie mają jakikolwiek obowiązek uczestniczyć w rozgrywkach kogoś, kto być może, nawet stworzył kiedyś to, co nazywamy dzisiaj człowiekiem, ale może w zupełnie innych celach. Jeszcze dałoby się to zrozumieć, gdy było mówione, że świat i ludzie, to programy podobne do komputerowych, a różne "złe" itp. elementy, to wirusy, trojany itp. oraz skutki tychże. A, pozbycie się ich oraz ich skutków, to przywrócenie prawidłowego funkcjonowania systemu. To da się zaakceptować, bo każdy wie, że lepiej mieć "czysty" komp i telefon i inne urządzenia, bo wtedy jest po prostu dobrze. Być może Chrystus, albo nawet Jezus, bo może to niekoniecznie to samo, tak jak nie każdy król Bolesław, był Chrobry, jest takim antywirusem, który ma przywrócić prawidłowo funkcjonujący system i usunąć wszystko, co nie powinno tu być. Ale, czy to prawda, czy może to tylko taka zanęta, to już trudno stwierdzić, bo nigdy nie wiadomo, co będzie za kolejnym zakrętem. A, że nie każdemu po drodze i, że niektórzy wolą własną wersję rzeczywistości to już inna bajka. Odnośnie religii katolickiej. Jedni preferują Jezusa Chrystusa, bo nawet tu są przekazywane formy podprogowej sugestii, inni z kolei, też jakby z tej samej religii, preferują styl związany z tak zwaną Matką Boską, jeszcze inni mówią coś o Bogu Ojcu. Ciekawe, czy Ojców, to jakać dawna posiadłość takich wyznawców? A, do tego ciekawe, czy Ojcze, lub Ojciec, lub Ojca, to czy były kiedyś jacyś bogowie którzy tak byli nazywani i katolicyzm przejął to określenia razem z Jezusem. Bo Jezus, tak podobno zwracał się bo jakiegoś boga. Tylko nie bardzo wiem, czy wskazywał, że jakiś Bóg jest jego ojcem, czy po prostu takim mianem określał jakieś bóstwo, czy może mówiąc, że ma innego ojca dawał do zrozumienia, że jego ojcem jest ten żołnierz, o którym wcześniej pisałem. I, że, ten jego ojciec, jako ewentualny ktoś na prawach rzymskiego obywatela, ma większą władzę nad tymi znajomymi Jezusa, a tym samym Jezus, jako jego syn, też ma taką władzę.

Portret użytkownika Fxx.dll

1. Gdyby faktycznie

1. Gdyby faktycznie przekręciłą się 11.09 to byłaby forma sprawiedliwości dziejowej;

2. To, że jest sobowtór nie ulega najmniejszej wątpliwości;

3. Dla entuzjastów spisków - została otruta mieszanką dwóch pierwiastków: trampium i unputinnium;

4. Ta tajemnicza choroba to prakinson.....

Portret użytkownika protos

No takiż to los sobowtórów.

No takiż to los sobowtórów. Jednemu się farci i MUSI grać rolę lidera w USA a drugiemu się nie farci bo MUSI grać rolę lidera w Rosji. Jak pech to pech , bo trza grać rolę psychopaty do końca swego ( <...> ) życia...

Strony

Skomentuj