Czy amerykański rząd ukrywa podziemne piramidy w alaskańskim „Trójkącie Bermudzkim” ?

Kategorie: 

tumblr.com

Trudno trafić dziś na kogoś kto nigdy nie słyszał o tajemniczych zaginięciach statków i samolotów, w obszarze znanym jako Trójkąt Bermudzki. Setki dziwnych obserwacji i doniesień o UFO lub ogromnych wirach wodnych pochłaniających w całości jednostki pływające, rozbudzały wyobraźnie ludzi już od bardzo dawna. Jak się jednak okazuje istnieje wiele miejsc na Ziemi, na których rejestrowane jest wiele podobnych zdarzeń, lecz z różnych przyczyn nie są one aż tak medialne jak Trójkąt Bermudzki. Jednym z takich miejsc jest na przykład amerykański stan Alaska.
 

 
 
 
Można wierzyć lub nie, ale alaskański trójkąt ma na sumieniu wiele tajemniczych zaginięć grup ludzi bądź nawet całych samolotów. Jednym ze sztandarowych przykładów na unikatowość tego trójkąta jest choćby zaginięcie samolotu z członkami amerykańskiego rządu w 1972 roku. Przebywający na samolocie Hale Boggs (członek Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych) oraz kongresmen Nick Bengich przelatywali nad terytorium Alaski, gdy nagle ich samolot zniknął z radarów.
 
Po 35 dniach poszukiwań, nie zdołano znaleźć żadnego śladu wraku a dwójka polityków i ich pilot zaginęli. Niektórzy uważają, że powodem zniknięcia tego samolotu mogła być prywatna uraza między Boggs-em a ówczesnym szefem FBI, któremu nie podobał się udział polityka w śledztwie na temat zabójstwa prezydenta Kennedy-ego. Zdaniem teoretyków spiskowych celowo utrudniał on śledztwo tak aby obaj panowie nigdy nie znaleźli się po tej rzekomej katastrofie. Naturalnie nigdy nie udowodniono tego bazując na materialnych dowodach, a jedynie szeregu spekulacji i wniosków.
[ibimage==26407==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Oczywiście to tylko jedno z blisko dwóch tysięcy przypadków podejrzanych zaginięć w „drugim Trójkącie Bermudzkim”. Jednak w odróżnieniu od tropikalnego klimatu Bermudów, pogoda w Alasce jest raczej surowa i nie trudno tam o niebezpieczeństwa pokroju dzikich zwierząt lub nawet lawin śnieżnych. Oczywistym jest, że ciężkie warunki atmosferyczne mogą stanowić problem nie tylko dla ludzi ale nawet dla samolotów. Problem pojawia się jednak wtedy, gdy ekipy poszukiwawcze nie odnajdują ciał (co może być zrozumiałe) ani nawet wraków samolotów. Dopiero wtedy zaczynają rodzić się teorie spiskowe, które w ten czy inny sposób starają się wyjaśnić to zjawisko.
 
Jednym z ciekawszych wyjaśnień ma być nawiązanie do teorii, wedle której powodem zniknięcia tych pojazdów jest podziemna piramida ulokowana gdzieś w Alasce. Temat miał rzekomo pojawić się w maju 1992 roku kiedy to Chińska Republika Ludowa zdetonowała na swoim poligonie jeden z najsilniejszych ładunków nuklearnych tamtej epoki. Zdaniem niektórych, w czasie chińskich testów amerykańscy geolodzy odkryli dziwną konstrukcję, która została określona mianem podziemnej piramidy. O dziwo informacja o wykryciu tej piramidy nie pojawiła się w mediach głównego nurtu, a ponowne wypłynięcie tego tematu zawdzięczamy amerykańskiej stacji radiowej, która to 26 czerwca 2012 roku opublikowała na swojej antenie wywiad z rzekomym oficerem amerykańskiego kontrwywiadu.
 
Przedstawił się jako Daug Mutschler a zgodnie z jego słowami, geolodzy wykorzystali detonacje chińskiej bomby do zbadania skorupy Ziemi. W pewnym momencie ich testy wykazały istnienie podziemnej struktury o kształcie piramidy, która wielkością znacznie przewyższała piramidę Cheopsa, naukowcy określili jej położenie gdzieś nieopodal Góry McKinleya. Zdaniem oficera, lokalny odłam stacji NBC miał omawiać ten temat w wieczornych wiadomościach już pod koniec listopada 1992 roku, ale potem nastała nagła cisza.

Zainteresowany tym tematem Mutschler usiłował dotrzeć do tego reportażu i sprawdzić dlaczego zdecydowano się wyciszyć sprawę. Pracownicy techniczni stacji powiedzieli mu, że materiał nigdy nie ujrzał światła dziennego i został usunięty z archiwów stacji. Następnie oficer korzystając ze swoich uprawnień usiłował zbadać tę sprawę w jednym z wojskowych archiwów co zakończyło się dla niego dziwnym spotkaniem z dwójką pracowników rządowych, którzy powiedzieli mu, że wiedzą czego poszukuje i że ma przestać drążyć ten temat ponieważ „Oni nie chcą, żeby znowu im przeszkadzano”.
 
Naturalnie istnieje szereg teoretyków spiskowych, którzy upatrują się w tym źródła alaskańskiego „Trójkąta Bermudzkiego” lub nawet istnienia tajnej bazy obcych pod skorupą ziemską. Są również i tacy, którzy widzą w tym jedynie złą interpretację informacji prasowej, która nie tyczyła się piramidy, a raczej spowodowanym przez chińskie testy trzęsieniem ziemi, które wstrząsnęło Kairem w 1992 roku. Zgodnie z opowieścią Mutschlera audycja o której opowiadał była przez niego oglądana razem z kilkudziesięcioma innymi żołnierzami co mogło nieco utrudnić prawidłowe odsłuchanie wiadomości.
[ibimage==26409==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
Nie wykluczone, że mógł on zwyczajnie źle zrozumieć treść przekazu i zamiast informacji o wstrząsach w Kairze porównywanych do alaskańskiego trzęsienia ziemi w mieście Anchorage, (które jest drugim najsilniejszym trzęsieniem ziemi zmierzonym przez sejsmograf) mógł on zrozumieć, że w Alasce odkryto piramidy większe niż te egipskie. Następnie drążąc ten temat mógł on po prostu trafić na coś niezwykłego przez przypadek, a tajne służby uznały, że wie on zbyt dużo i należy bezpośrednio się z nim skonfrontować. Ilość nieporozumień jaka musiała nastąpić aby doszło do takiej sytuacji wydaje się przeogromna, ale z braku lepszych rozwiązań i to wydaje się całkiem ciekawe.
 
Niezależnie co uzna się za prawdę należy pamiętać, że zgodnie zasadą Brzytwy Ockhama prawda z reguły jest o wiele prostsza niż nam się zdaje. Z powodu braku jakichkolwiek źródeł poza zeznaniami Mutschlera w jednej tylko stacji radiowej najbardziej prawdopodobnym może się wydać fakt, że jest to zwyczajne kłamstwo, albo po stronie Mutschlera albo samej stacji radiowej.
 
Wersja z podziemną piramidą byłaby zdecydowani bardziej „wiarygodna”, z racji tego że rządy znane są z zachowywania niektórych rzeczy poza okiem opinii publicznej. Wystarczy wspomnieć tajne bazy CIA w Polsce, które przez wiele lat były wyśmiewane przez Polski establishment medialny aż do momentu gdy ich istnienie wyszło na światło dzienne. Naturalnie tak jak w każdej tego typu sprawie, do momentu pojawienia się twardych dowodów, istnieje ona tylko w sferze spekulacji, które mogą ale wcale nie muszą okazać się prawdą.
 
 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
loading...

Komentarze

Skomentuj