Jak podaje portal AllAfrica.com w Zimbabwe, w miejscowości Matabeleland aż cztery szkoły zostały zamknięte ze względu na fakt, że ich uczniowie doznali „ataków goblinów”. Co ciekawe lokalne władze są przekonane, że to faktycznie gobliny i nawołują rząd do działania.

Decyzja o przerwaniu pracy szkół powstała po serii rzekomych ataków przeprowadzonych przez przerażające istoty.  Miejscowe dzieci wpadły w panikę i stało się niemożliwe kontynuowanie lekcji.  Pierwsze ataki rozpoczęły się w sierpniu 2013 r., a od października, wielu rodziców przestało posyłać dzieci do szkoły.

Nie poinformowano też kiedy szkoły wznowią zajęcia. Wiadomo tylko, że dyrektor jednej ze szkół powiadomił o zdarzeniu Ministerstwo Edukacji.  Nauczyciele skonsultowali się ze starszyzną i zdecydują, jak postąpić.  Według strażników tradycji, pojawianie się goblinów wskazuje na to, że w regionie są praktykowane czary.

Wielu mieszkańców Zimbabwe wierzy w złe duchy, w tym gobliny. Zamknięcie szkoły ze względu na ataki tych istot nie był jedynym takim przypadkiem.  W lecie 2013 roku stwierdzono, że pracownicy kliniki w Zimbabwe nie chcą chodzić do pracy, w obawie przed goblinami. No proszę gdybyśmy wpadli na gobliny nie musielibyśmy wymyślać wagarów, albo trwałego bezrobocia.