Czakry i ich wizualizacja

Kategorie: 

Foto: sweet_caramel / 123RF Zdjęcie Seryjne

Czakry są ośrodkami energetycznymi, które przekazują energię życiową do ciała, decydując o jego funkcjonowaniu (ble ble ble). Dla większości osób takie opisy znaczą tyle, co teorie astrofizyczne. Nigdy nie doświadczą przedmiotu, o którym mowa, muszą zadowolić się słowami. Ale czy muszą? Nie sądzę. Przynajmniej z własnego doświadczenia.

 
Kiedyś pragnąłem widzieć czakry i nauczyłem się je widzieć. Teraz pracując z energią widzę je zawsze ilekroć zechcę. W każdej chwili mogę przełączyć się na widzenie czakr i je zdiagnozować, dostrzec ich kolory i kształty, działanie itd. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Ta zdolność towarzyszy mi już od lat, przywykłem do niej tak, jak do zwyczajnej zdolności widzenia. I uważam, że ty również możesz rozwinąć swoją percepcję czakr.
 
Chcąc być uzdrowicielem, bioterapeutą itd. powinieneś je widzieć. To kosztuje trochę trudu, ale jeżeli twój zamiar (mana'o) jest odpowiednio mocny i ugruntowany w rzeczywistości, osiągniesz to wcześniej czy później. Dlaczego to jest takie ważne? Ponieważ dzięki temu widzisz i masz doświadczenie (IKE). Percepcja jest tu kluczem. Chodzi mi tu o widzenie kolorów energii w czakrach, ciała energetycznego. Uważam, że nie jest to sprawa marginalna, ale istotna w rozwoju pracy z energią.
 
W to nie ma potrzeby wierzyć. To można obserwować. Bardzo trudno jest przyjąć takie podejście nam, dzieciom kultury opartej na dogmatach religii, uzależniającej poznanie prawdy od wiary w autorytet. Dla szamana huny, ale i jogina, mistrza zen, lamy to świadomość jest podstawą, nie wiara. To absolutnie różne podłoże, oparcie, schronienie.
 
Odzwyczajenie się od wiary w czakry może okazać się trudne. Przesiąkliśmy inną metodą. Przejście od myślenia do postrzegania może wydać się niemożliwe. Twierdzę jednak, że takie nie jest. Potrzeba tylko "stać się jak dziecko", czyli powrócić do swojego spontanicznego sposobu przeżywania siebie i świata.
Uważam, że widzenie czakr to jedna z najistotniejszych rzeczy, jakie powinniśmy wszyscy robić w życiu. Widzenie energii, zwłaszcza czakr otwiera nas na olbrzymi potencjał; sprawia, że nie jesteśmy ślepcami prowadzonymi przez autorytety, i że spontanicznie oraz po swojemu rozwijamy się w ezoteryce, szamanizmie, duchowości, psychotronice.
 
Istnieją sposoby wizualizacji czakr. Gdy widzimy poziom energii, mamy moc sprowadzać ich właściwości do fizycznego wymiaru. Energie od razu uaktywniają się dzięki uwadze, świadomości (MAKIA - trzecia zasada huny). Jeżeli nie ma jednak tego, co mogłoby je zaktywować, ćwiczenia nie skutkują, nawet wykonywane latami techniki są jak uderzanie głową o ścianę. Rozwój doświadczenia idzie zawsze w parze z rozwojem percepcji. Skoro jednak nie ma percepcji to jak możliwy byłby rozwój?
 
Jeżeli zawodzą cię różne ćwiczenia to prawdopodobnie nie dlatego, że są one złe, ale dlatego, że brakuje ci świadomości energii. Poświęć czas i siły rozwojowi i zdobywaniu poznania, a twoje działanie nie będzie przypadkowo skuteczne. Zasadą tą kierują się nie tylko naukowcy, ale i szamani, w hunie nazywa się ona IKE.
 
 
 

Ocena: 

2
Średnio: 2 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika devoratus

Nie bardzo rozumiem, z jednej

Nie bardzo rozumiem, z jednej strony piszesz, że otrzymałeś inicjację Reiki - z drugiej piszesz, że to co robiłeś - robiłeś "samemu bez przewodnika".
 
Inicjację Reiki otrzymujesz od Mistrza Reiki, więc nie rozumiem dalszej części tekstu o samotnej pracy i braku przewodnika...
 
 
"na przyszlosc niech ktos kto zacheca poda tez zagrozenia bo z takiego propagowania moze komus wyrzadzic realna krzywde.."
 
Czy w książce kucharskiej nie powinni opisywać problemów smoka wawelskiego? Przecież zjedzenie za dużej ilości może poskutkować pęknięciem... Litości ludzie...
 
Każdy materiał opisujący szczegółowo sposób pracy z czakrami - opisuje też możliwe problemy i sposoby ich uniknięcia...

Portret użytkownika Racja_prawdaTO

Najpierw byly te

Najpierw byly te doswiadczenia dopiero po nich stwierdzilem ze poszukam przewodnictwa pod okiem kogos doswiadczonego, poszedlem na kurs reiki co bylo fatalna pomylka te doswiadczenia ktore opisalem byly bez inicjacji w reiki.

Portret użytkownika Racja_prawdaTO

Nie, to nie tak nie

Nie, to nie tak nie przeczytales dokladnie - otóż po tych wszystkich opisancyh wyzej doswiadczeniach stwierdzilem, ze dalej sie w to sam nie bawie i przeszedlem inicjacje w reiki i po tej inicjacji zaczely sie dziac nieprzyjemne rzeczy o ktorych nie pisalem celowo zeby nie siac strachu. Napisalem tak:  "Potem stwierdzilem, ze wejde glebiej w reiki. Ale zanim przeszedlem groze tego co dala mi inicjacja /byc moze falszywa/ w reiki napisze co do tego doprowadzilo. Na samym poczatku zaczalem od cwiczen sam ze soba i na sobie na tzw wyczucie.."

Portret użytkownika Zuzanna

Szkoda Cię czytać

Szkoda Cię czytać Krzysztofie. "Zagrożenia płynące z udrażniania czakramów" (!) Jasne, z jedzenia też płynie zagrożenie i z wydalania i z prowadzenia życia seksualnego. Jednak nie ma nic bardziej naturalnego dla człowieka jak powyższe sprawy oraz udrażnianie czakramów. Człowiek nie może żyć w pełni jako człowiek bez właściwie działającego systemu energetycznego. Po co wypisywać takie głupoty? Jeszcze dopisz, że można pójść do piekła jak się udrażnia czakramy i już będziemy mieli komplet typowo polskiego ciemniaczego straszenia.

Portret użytkownika Krzysztof Piotr

  Widzisz, nie znasz się na

 
Widzisz, nie znasz się na tym ale zarzucasz mi pisanie głupot i straszenie, niestety nim udrożnisz koronę i opanujesz jej energię trzeba się nauczyć panować na pozostałymi czakrami inaczej możesz stracić zmysły, a znam przykład co skończył w psychiatryku, siedział tam około miesiąca nim zaakceptował to, że nawiązał kontakt telepatyczny z inną istotą... Teraz żałuje, że się za to w ogóle zabrał. Niestety jak się do mnie odezwał to już było już za późno na naukę jak to zrobić poprawnie.
"Człowiek nie może żyć w pełni jako człowiek bez właściwie działającego systemu energetycznego" Tylko, że człowiek ma od dziecka właściwie działający przepływ energetyczny, tylko świadomie nad nim nie panuje. 
Trzeba być w pełni świadomym co robisz, jak robisz i jakie mogą być tego następstwa. 
 

Portret użytkownika devoratus

Niestety nie zgodzę się z

Niestety nie zgodzę się z Tobą.
 
Powiem więcej - moim zdaniem to, do czego namawiasz ludzi prędzej zaprowadzi ich w ślepą uliczkę.
Stanie się tak dlatego, że dolny trójkąt czakr, odpowiada za najbardziej prymitywne zachowania i dlatego proces ich budzenia w normalnych warunkach wymaga wielu lat, gdyż uzależniony jest od świadomości i samokontroli adepta.
 
Obudzenie czakry sakralnej, bez odpowiednich podstaw moralnych i duchowych - doprowadzi do tego, że taki człowiek skupi się wyłacznie na seksie i seksualności - zatrzymując się na wiele lat w rozwoju. Tradycyjna praktyka Kundalini istotnie preferuje podejście "od dołu" - ale wiąże się ona nierozerwalnie z Yama/Niyama, czyli z zasadami życia i współżycia, które stanowią o wysokiej moralności i czystości adepta.
 
Innym podejściem jest rozwijanie czakr "od góry" - czyli skupienie się na czakrach, z którymi nie wiążą się "zagrożenia żądzami cielesnymi". Osoba, o której napisałeś (ta, która słyszała głosy) wylądowała w psychiatryku nie dlatego, że je słyszała, ale dlatego, że banda ślepców i debili, która otaczałą tą osobę - wmówiła w nią, że jest chora bo słyszy więcej niż oni. Gdybyś trafił na wyspę ślepców, to też zamknęliby Cię w psychiatryku, gdybyś się przyznał, że widzisz...
 
" Tylko, że człowiek ma od dziecka właściwie działający przepływ energetyczny, tylko świadomie nad nim nie panuje."
 
To stwierdzenie jest tak absurdalne, że zastanawiam się jaki jest tak naprawdę Twój poziom wiedzy na ten temat. Niemożliwe jest byś nie wiedział, że czakry są w ciągłym ruchu a przepływ energii w nich ciągle się zmienia. Traumatyczne wydarzenie lub nawwet silny stres potrafi całkowicie zablokować przepływ energii w danej czakrze na bardzo długo. Nie wspominając już o praktykach kościelnych, które mocno ingerują w czakry paskudząc co tylko można. Równie dobrze mógłbyś powiedzieć, że o zdrowie nie trzeba dbać - bo przecież od dziecka jesteśmy zdrowi...
 
Munin pisze ostrożnie - i bardzo dobrze, bo to nie miejsce na szczegółowe wykłady, on po prostu póki co naświetla delikatnie temat.
 

Portret użytkownika Krzysztof Piotr

  "Traumatyczne wydarzenie

 
"Traumatyczne wydarzenie lub nawet silny stres potrafi całkowicie zablokować przepływ energii w danej czakrze na bardzo długo." Nic nie blokuje przepływu energii, tylko świadomość ich przepływu. 
 
Szkoda, że poza tym co mówią i piszą inni sam do niczego nie doszedłeś. Otóż najprościej i najbezpieczniej zapanować świadomie (nie można ich odblokować bo nic ich nie blokuje, a jedynie świadomość określa możliwość ich wykorzystania) nad czakramem Anahata, później Visudha, by następnie stopniowo opanować koncentrację dolnych czakramów, aż do Muladhara. Kiedy opanujesz energię z tych czakramów, nic nie zaburzy procesu zapanowania nad Adjna i Sahasrara. 
 
Co do mojej wiedzy, to przyznam, że faktycznie wiele na ten temat nie wiem, niestety to co wiem, daleko wykracza poza to co jesteś w stanie się dowiedzieć.
 
Resztę uszczypliwości sobie odpuszczę, gdyż uważam Cię za jednego z tych mądrali co się naczytali internetowych poradników i sami nic w tej materii nie odkryli więc powołują się na źródła / ludzi , którzy latami opanowywali energię, którą można opanować w kilka godzin, góra dni.

Portret użytkownika Trisagion

Ciemniacze straszenie? Jestem

Ciemniacze straszenie? Jestem Katolikiem i wierzę w ciemniacze straszenie.Żyj swoim życiem "energetycznym" i daj żyć innym.Kiedyś bawiliśmy się w te głupoty.Mój kolega popełnił samobójstwo i wiesz jakoś codziennie mnie to boli.Sięgasz pod powierzchnię?Czyń to na własną odpowiedzialność inie zachęcaj innych.
Ciemny.

Portret użytkownika devoratus

A Ty żyj swoim katolickim

A Ty żyj swoim katolickim ciemniactwem i nie zamykaj oczu innym.
 
"Mój kolega popełnił samobójstwo i wiesz jakoś codziennie mnie to boli."
 
A czy zrobiłeś wszystko by mu pomóc?
Ponoć każdy samobójca przedtem daje sygnały, że coś jest nie tak i prosi o pomoc (często w bardzo trudny do zrozumienia sposób).
 
Tak się przyzwyczaiłeś do łańcucha, że teraz krzyczysz: to nie łańcuch, to ozdoba - dlaczego mi go próbujesz zdejmować na siłe - bez łańcucha nie trafię do budy, zgubię się i co wtedy będzie?

Strony

Skomentuj