Bóg już nie patrzy w naszą stronę...

Kategorie: 

123rf.com

Powstanie świata jest wielką niewiadomą, nikt nie wie jak było naprawdę, nonsensem jest twierdzić iż wszystko to powstało przez przypadek i tę wersję odrzucam kategorycznie zaraz na początku. Świat jest przeogromny dla człowieka i kryje w sobie wiele tajemnic.

 

Stwórca bezdyskusyjnie był artystą, tutaj wszystko jest ściśle ze sobą powiązane i działa niby tryby w zegarku. Trudno określić jednoznacznie czy główny projektant tego cudownego świata, jest stwórcą życia i człowieka, to człowiek od zarania dziejów wymyślał sobie Bogów dzieląc się na różne wyznania i religie, krwawo narzucając milionom ludzi wiarę w zawsze jedynego słusznego Boga, ale czy stwórca tego chciał? ot jedno z niewyjaśnionych trudnych pytań.

 

Przyglądając się temu wszystkiemu, nachodzą mnie przeczucia iż świat w trakcie powstawania,stracił Projektanta i pozostał niedokończony, przecież nawet wierząc w zdjęcia przesyłane z kosmosu przez nasze satelity, najbliższy kosmos wygląda martwo, szaro, ponuro...pustka, a ziemia tętni życiem i aż powala pięknem natury.

 

Kto pomagał stwórcy w tym dziele tworzenia? Czy to nie on odpowiada za powstanie człowieka jako poddanego,czy to nie on mianował się Bogiem dla ludzi i czy dzięki temu nie zaczęła się destrukcja świata, czy Projektant odpuścił wtedy i skierował spojrzenie gdzie indziej? Dalsza przestrzeń została niedokończona.

 

Setki pytań skłaniają do podejrzeń iż Stwórca świata nie ma nic wspólnego z Bogiem o którym nas uczyli na religiach. Jeśli podczas tworzenia świata Stwórca zwątpił w sens swego dzieła i się wycofał, ktoś inny mógł przejąć jego niedokończone dzieło i kontynuował to dzieło po swojemu. Nie należy wykluczać również, iż Stwórca nie był nieśmiertelny i w trakcie wykonywania projektu zabrakło mu czasu i odszedł/przeminął.

 

Przyglądając się dzisiaj na to, co się dzieje na świecie, trudno jest uwierzyć w sprawiedliwego Boga , który pozwala na to wszystko co się dzieje. Czytając wszystkie zapiski na bazie których powstawały religie i przedstawiające Boga jako osobę o wrażliwym i dobrotliwym sercu, może być i tak iż człowiek( lub istoty odpowiedzialne za jego powstanie) poprzez swoją niegodziwość wyrządziły mu tyle krzywdy, że odszedł i zostawił nas samych.

 

Kim jesteś Boże, rzucam w eter nim pochłonie nas nicość...

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika pulsar

@b@ron Pozwolę sobie na

@b@ron
Pozwolę sobie na sprostowanie Twojego artykułu, tak jak ja to widzę, ale oczywiście oprę się o mój biblijny światopogląd,...
 
[quote=b@ron]Powstanie świata jest wielką niewiadomą, nikt nie wie jak było naprawdę ...[/quote]
 
Nie jest aż tak wielką niewiadomą. W biblijnej księdze Rodzaju opisano etapy stwarzania wszechświata i ziemi. Skąd zatem wiadomo że biblia relacjonuje rzeczywisty przebieg stwarzania ?Żeby odpowiedzieć na to pytanie, wpierw trzeba znaleźć odpowiedź na pytanie: skąd wzięła się ta cała materia do stworzenia całego wszechświata materialnego ?
Otóż, odpowiedzi na to daje nam dzisiejsza nauka. Udowodniono bowiem, że budulcem materii jest energia. Przykładowo, w eksplozji termojądrowej materia cząstek atomowych zamieniana jest na energię, lub odwrotnie np.: w akceleratorach cząstek, energię znów zamienia się na cząstki elementarne materii. Skąd zatem wzięła się energia potrzebna do budowy całego wszechświata ? Odpowiedzi na to pytanie udziela biblijna Księga Izajasza 40:26
„Podnieście oczy ku górze i popatrzcie. Kto stworzył te rzeczy? Ten, który ich zastęp wyprowadza według liczby, wszystkie je woła po imieniu. Dzięki obfitości dynamicznej energii — jako że jest również pełen werwy w swej mocy — ani jednej z nich nie brak.”
A w Księdze Jeremiasza 32:17 napisano: ...Oto ty uczyniłeś niebiosa i ziemię swą wielką mocą...”
Czyli dostarczycielem całej energii do budowy wszechświata był sam Bóg. To On stworzył z energii cząsteczki materii, a z niej gwiazdy, planety, galaktyki.... więc nie jest to żadna Wielka tajemnica.
„Godzien jesteś, Jehowo, Boże nasz, przyjąć chwałę i szacunek, i moc, ponieważ tyś stworzył wszystko i z twojej woli wszystko zaistniało i zostało stworzone”. (Objawienie 4:11)
 
[quote=b@ron]...nonsensem jest twierdzić iż wszystko to powstało przez przypadek i tę wersję odrzucam kategorycznie zaraz na początku. Świat jest przeogromny dla człowieka i kryje w sobie wiele tajemnic.
Stwórca bezdyskusyjnie był artystą, tutaj wszystko jest ściśle ze sobą powiązane i działa niby tryby w zegarku. ...[/quote]
 
Jak najbardziej zgadzam się z powyższymi słowami, które napisałeś. Świat materialny jest bardzo skomplikowany, a mimo to wszystkie jego elementy nie są bezwładnie względem siebie, lecz pasują do siebie niczym tryby w mechaniźmie skomplikowanego zegarka.
 
[quote=b@ron]Trudno określić jednoznacznie czy główny projektant tego cudownego świata, jest stwórcą życia i człowieka, to człowiek od zarania dziejów wymyślał sobie Bogów dzieląc się na różne wyznania i religie, krwawo narzucając milionom ludzi wiarę w zawsze jedynego słusznego Boga, ale czy stwórca tego chciał? ot jedno z niewyjaśnionych trudnych pytań. [/quote]
 
Raczej niemożliwe jest by skomplikowany świat materii nieożywionej, jak i ożywionej powstał samoistnie. Musiał mieć projektanta i wykonawcę. Zatem i człowiek musiał mieć swego Twórcę.
Kwestia tylko wiary, czy wierzymy iż był nim sam Bóg, czy kto inny.
Co zaś do różnorodności religijnej na ziemi, to nie jest tak jak piszesz, „iż to ludzie wymyślili sobie 'bogów'”.
Sprawozdanie biblijne jasno wskazuje, iż na samym początku była tylko jedna religia, która wynikała z tego, iż Bóg stwarzając człowieka, wszczepił mu nieodpartą chęć oddawania komuś 'Wyższemu' czci i szacunku. Bóg nie stworzył tu jednak bezmyślnych robotów, które by bezwarunkowo robiłby by to co ON chce. Dał też ludziom dar wolnej woli, by sami bez niczyjego nakaz czynili to co uważali za słuszne. Człowiek oglądając cudowne dzieła Boże, miał sam dojść do wniosku, iż za to wszystko co otrzymał i dostał, - wymaga podziękować Twórcy i projektantowi, tj., Bogu Stworzycielowi. Jako że w pierwotnym zamiarze Boga ludzie mieli żyć wiecznie na ziemi, to i wdzięczność okazywana Bogu, też miała być okazywana wiecznie.
 
Skąd zatem wzięły się inne religie ?
Otóż, powstały one za sprawą buntu, przeciwko samemu Bogu Stworzycielowi.
Biblia nam wyjaśnia, iż Bóg stworzył dwa równoległe światy. Jednym z nich jest nasz materialny wszechświat jaki znamy,... a drugim jest świat istot niematerialnych. Skoro już ustaliliśmy, iż materia naszego świata powstała z energii, to najprawdopodobniej tamten świat i jego istoty zbudowane są z innego rodzaju energii który nam jest nieznany, gdyż 'budulcem' całego wszechświata materialnego, jak i niematerialnego jest właśnie energia.
Czy taki pogląd jest słuszny ?
Moim zdaniem tak. Zobaczmy jak w naszym świecie istnieje różnorodność form życia,... nawet ludzie się różnią pomiędzy sobą kolorem skóry, i innymi cechami fizycznymi. Zatem, wynika z tego, iż sam Bóg lubuje się w różnorodności, - dlaczegóż by więc, nie miał by stworzyć istoty z innej formy energii, i obdarzyć je odmiennymi cechami ?
Wracając to wątku - „skąd wzięły się inne religie ?” - wspomniałem iż, powstały one za sprawą buntu, przeciwko samemu Bogu Stworzycielowi. Ale wpierw trzeba wspomnieć skąd wziął się ten buntownik. Otóż, pierwszym buntownikiem była istota ze świata niematerialnego. Biblia podaje iż, na samym początku wszelkiego stwarzania, Bóg samodzielnie stworzył wpierw jedną jedyną istotę, podobną do siebie, a potem wraz z tym 'potomkiem', - lub poprzez niego, stwarzał kolejne istoty podobne do siebie. Świat tych istot powstał zanim zaistniał świat materialny. Wszystkie te istoty, wraz z samym Bogiem Stworzycielem, posiadają 'ciała duchowe' – czyli niematerialne, mające formę jakiejś energii, których właściwości nie znamy. „Jeżeli jest ciało fizyczne, to jest też duchowe.” (1 Koryntian 15:44)
Istot tych są miliardy... nie znamy ich liczby. Obserwując jednakże nasz materialny świat, zauważamy, iż jest on uporządkowany i zsynchronizowany ze sobą. Daje to podstawę sądzić, iż ten drugi świat istot niematerialnych, także został uporządkowany i zorganizowany. Biblia podaje nam iż rzeczywiście tak jest. Istoty niematerialne, które my znamy jako: aniołowie, cheruby, serafini – nie są ich rodzajową nazwą gatunku, lecz oznaczają czynności jakie wykonują w tym niematerialnym świecie. Np: anioł to posłaniec. Zatem istoty te mogą mieć jednakową naturę, jedynie różną się zadaniami jakie tam wykonują.
Zatem, jedna z tych istot niematerialnych, widząc zorganizowanie swego świata, które podlega samemu Bogu, oraz widząc stwarzanie świata materialnego, zapragnęła być na miejscu samego Boga Stworzyciela, i odbierać cześć i sławę za to co Bóg czyni we wszechświecie. Innymi słowy popadła w pychę i chęć władzy nad innymi stworzeniami. Ale widocznie owa istota nie okazywała tego wprost do swych współtowarzyszy, lecz skrywała te niegodziwe pragnienia w swym sercu.
Należy tu wspomnieć, iż Bóg stwarzając każdą istotę rozumną materialną jak i niematerialną, zostawił sobie coś w rodzaju furtki, dzięki której 'widzi i słyszy' myśli każdej z tych osób.
Dlatego też, Bóg widząc, iż w umyśle tej istoty duchowej powstaje zalążek buntu przeciwko niemu, i chęć władzy nad innymi stworzeniami, - postanowił poddać go próbie. Zaczął więc Bóg stworzyć pierwsze rozumne istoty materialne, które są niejako 'słabsze' od istot niematerialnych, gdyż podlegają ograniczeniom stwarzanym przez prawa dane dla materii.
Dlatego, owa istota niematerialna widząc, iż Bóg stworzył człowieka jako słabsze stworzenie rozumne, obdarzone wolną wolą i pragnieniem oddawania czci i chwały, - postanowił to wykorzystać, i uczynić sobie z ludzi pierwszych poddanych, a i z siebie zrobić dla nich 'boga' któremu będą służyć. Dlatego wyjaśnia to, czemu Bóg umieścił w ogrodzie Eden „drzewo poznania dobra i zła”, gdyż maiło to na celu próbę wierności wobec Niego, oraz miało ujawnić knowania owej niegodziwej istoty niematerialnej względem innych istot materialnych jak i niematerialnych.
Całemu temu wydarzeniu bowiem, przypatrywały się inne istoty niematerialne i naocznie mogły się przekonać, iż jeden z nich zbuntował się przeciwko samemu Bogu.
Niestety, ludzie dali złapać się w pułapkę manipulacji zastawioną przez ową istotę niematerialną, która będąca formą energii, potrafi wnikać w materię istot materialnych (opętanie) i zawiadywać ciałem tej istoty. Owa istota niematerialna wnikła bowiem w ciało węża, i za jego wizerunkiem rozmawiała z Ewą, - a wybrała ją dlatego, iż Ewa jako istota materialna, była stworzona jako ostatnia i nie miała doświadczenia, dotyczącego możliwości niektórych zwierząt, stąd zapewne nie zdziwiła się, że wąż do niej przemówił, gdyż myślała że to normalne.
Sprytną manipulacją faktów i półprawd, owa istota niematerialna, która będąc pod postacią węża, skłoniła pierwszych ludzi do buntu przeciwko samemu Bogu i zarazem uczyniła z ludzi swych poddanych. Dlatego sam Bóg nadał jej miano – Szatana i Diabła, - czyli kłamcy i oszczercy.
Wielu zapewne zna tę biblijną historię, i myśli sobie, iż to kolejna bajka, która nie ma żadnego znaczenia, - ale właśnie, to tu zawarty jest klucz do zrozumienia całej biblii.
Owe zwiedzenie pierwszych ludzi, było pierwszym precedensem prawnym we wszechświecie.
Dlaczego ?
Szatan bowiem wysunął dwie istotne kwestie sporne:
1 ) Kwestia co do prawości i prawowitości zwierzchnictwa samego Boga Stworzyciela.
A wiąże się to z takimi pytaniami jak:
- Czy Bóg, który stworzył wszechświat, - rzeczywiście słusznie sprawuje władzę?
- Czy sam Bóg odmawia ludziom wolności, która ich uszczęśliwia?
- Czy Bóg postąpił nieuczciwie, ustanawiając prawo, w myśl którego nieposłuszeństwo prowadzi do śmierci? (Rodz. 2:16, 17; 3:3-5).
- Czy naprawdę ludzie mogą skutecznie kierować swymi sprawami oraz nieprzerwanie żyć tylko wtedy, gdy pozostają posłuszni Bogu?
 
2) Kwestia co do niezłomnej lojalności wszystkich rozumnych stworzeń wobec Boga Stworzyciela.
A wiąże się to z takimi pytaniami jak:
- Wskutek odstępstwa Adama i Ewy wyłoniło się pytanie, dotyczące tego czy wszystkie stworzenia rozumne uznające władzę Boga Stworzyciela, będą Mu naprawdę posłuszne z miłości do Niego, - czy też wszyscy odsuną się od Boga i pójdą za Szatanem ?
 
Tę ostatnią kwestię sporną Szatan jeszcze rozwinął za czasów Hioba (Rodz. 3:6; Hioba 1:8-11; 2:3-5; zob. też Łuk. 22:31). Tych kwestii spornych nie można było od razu rozstrzygnąć przez uśmiercenie buntowników. Dlatego Bóg nie unicestwił Szatana natychmiast po jego buncie. Bóg bowiem nie musiał sam sobie niczego udowadniać. Aby jednak takie kwestie sporne już nigdy nie zakłóciły pokoju i szczęścia w całym wszechświecie, wyznaczył On dosyć czasu na ich rozstrzygnięcie w sposób, który by nie pozostawił nawet cienia wątpliwości.
Dlatego Bóg pozwolił więc Szatanowi i ludziom wypróbować wszelkie wymyślone przez nich metody rządzenia. Żadna nie zapewniła trwałego szczęścia. Bóg pozwolił ludziom posunąć się do ostateczności w prowadzeniu życia według swego widzimisię z pominięciem Jego prawych zasad. Owoce tego, które widzimy dziś mówią same za siebie.
Ale też przez cały ten czas Bóg dawał swym wiernym sługom sposobność dowiedzenia lojalności wobec Niego przez nacechowane miłością posłuszeństwo nawet w obliczu pokus i prześladowań sprowadzanych przez Szatana.
Z biegiem czasu, Szatan przeciągnął na swą stronę nie tylko ludzi, ale i inne istoty niematerialne , które mając znaczną moc nad człowiekiem, zaczęły to wykorzystywać by nad nim panować.
Bowiem, jednym z hebrajskich odpowiedników słowa „Bóg” jest wyraz ʼEl, który znaczy „potężny; silny”.
Zatem, słowo „bóg” to tytuł oznaczający przydomek danej osoby, - wskazuje na jej potęgę i moc.
Uwzględniając to, iż istoty niematerialne górują nad człowiekiem, gdyż nie ograniczają ich prawa materii, np.: mają możliwość pełnej materializacji swej osoby (zamiana energii ich ciał, w materię), oraz odwrotnie mogą się dematerializować z powrotem do formy niematerialnej [istotom niematerialnym, które przeszły na stronę Szatana, możliwość pełnej materializacji i dematerializacji została zabrana po potopie], oraz potrafią tworzyć iluzje przeróżnych wizerunków i kształtów (coś na kształt hologramu), gdyż mają władzę nad widmem światła (falą elektromagnetyczną, - która też jest formą energii), i niczym kameleon potrafią tworzyć widmowe kształty, które mogą dowolnie znikać z zakresu fal widzialnych dla człowieka, jak i tworzyć różnorako dowolne struktury, począwszy od obrazu człowieka (objawienia religijne), po przedmioty i obiekty (UFO). A wszystko to zostało wykorzystane przez istoty niematerialne, które przeszły na stronę Szatana, które potem zwano demonami, by zwodziły nieświadomych niczego ludzi do oddania im czci i chwały, co prowadzi do zakamuflowanego kultu demonów.
Skoro, liczba demonów może być znaczna, i każdy demon [istota niematerialna, stojąca po stronie Szatana], pragnie dla siebie czci i chwały, więc każdy z nich wykorzystywał swe zdolności, by stworzyć odrębny kult religijny, który miał by na celu wprowadzenie ludzi w błąd, po przez zwiedzenie ludzkości od prawdziwego sposobu oddawania czci Bogu Stworzycielowi, czyli tak jak to mówi stary morał: - 'Gdzie najlepiej ukryć swoje drzewo ? Pośród innych drzew w lesie.” Tak samo i Szatan wraz demonami natworzył przez tysiąclecia przeróżne systemy form politycznych i religijnych, by zakamuflować prawdziwy sens nauk, które Bóg dał ludziom poprzez swą księgę – Biblię. Potwierdzają to słowa zapisane w Ewangeliach, gdzie Jezus kuszony przez Szatana, nie zaprzeczył gdy ten powiedział do niego, iż 'wszystkie królestwa świata, należą do niego' (szatana).
 
[quote=b@ron]...Przyglądając się temu wszystkiemu, nachodzą mnie przeczucia iż świat w trakcie powstawania,stracił Projektanta i pozostał niedokończony, przecież nawet wierząc w zdjęcia przesyłane z kosmosu przez nasze satelity, najbliższy kosmos wygląda martwo, szaro, ponuro...pustka, a ziemia tętni życiem i aż powala pięknem natury. ...[/quote]
 
Masz rację,... Pismo Święte, bowiem potwierdza, iż Bóg Stworzyciel nie zakończył dzieła stwarzania. Teraz trwa dzień „odpocznienia” Bożego, od stwarzania. Napisano bowiem:
„A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu odpoczął po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając.” (Księga Rodzaju 2:2-3)
Czyżby zatem Wszechmocny Bóg zmęczył się stwarzaniem, iż musi teraz odpoczywać ?
Nie, gdyż uwzględniając powyższe wywody, Bóg zrobił chwilową przerwę w stwarzaniu, ze względu na bunt jego niektórych stworzeń, które oskarżyły Go o uzurpowanie sobie władzy nad wszechświatem, i do czasu zakończenia owej rozprawy, Bóg wstrzymał się od działań stwórczych.
Gdy już Bóg uporządkuje sprawy na ziemi i w niebie, poprzez odsunięcie Szatana od władzy nad ludzkością, napisano iż, Bóg dalej wznowi dzieło stwórcze we wszechświecie.
„Ale jak jest napisane: „Oko nie widziało i ucho nie słyszało ani się w sercu człowieka nie zrodziło, co Bóg przygotował dla tych, którzy go miłują”. (1Koryntian 2:9)
 
[quote=b@ron]...Przyglądając się dzisiaj na to, co się dzieje na świecie, trudno jest uwierzyć w sprawiedliwego Boga , który pozwala na to wszystko co się dzieje. Czytając wszystkie zapiski na bazie których powstawały religie i przedstawiające Boga jako osobę o wrażliwym i dobrotliwym sercu, może być i tak iż człowiek( lub istoty odpowiedzialne za jego powstanie) poprzez swoją niegodziwość wyrządziły mu tyle krzywdy, że odszedł i zostawił nas samych.... [/quote]
 
To co dziś się dzieje na ziemi, to wynik działalności Szatana i jego demonów.
Bóg Stworzyciel nie ma nic z tym wspólnego. Sam zapowiedział, iż zmieni warunki na ziemi, gdy zakończy się sprawa kwestii spornych, co do władzy nad wszechświatem i ludzkością.
 
„I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. I rzekł Zasiadający na tronie: Oto czynię wszystko nowe. I mówi: Napisz: Słowa te wiarygodne są i prawdziwe.” (Objawienia Jana 21:3-5)
 
„Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce. Nie będą budować, żeby kto inny zamieszkał, nie będą sadzić, żeby kto inny się karmił. Bo na wzór długowieczności drzewa będzie długowieczność mego ludu; i moi wybrani długo używać będą tego, co uczynią ich ręce. Nie będą się trudzić na próżno ani płodzić dzieci na zgubę, bo plemieniem błogosławionych przez Pana są oni sami, i potomkowie ich wraz z nimi. I będzie tak, iż zanim zawołają, Ja im odpowiem; oni jeszcze mówić będą, a Ja już wysłucham. Wilk i baranek paść się będą razem; lew też będzie jadał słomę jak wół; a wąż będzie miał proch ziemi jako pokarm. Zła czynić nie będą ani zgubnie działać na całej świętej mej górze - mówi Pan.” (Izajasza 65:21-25)
 
„I wilk pobędzie trochę z barankiem, a lampart będzie leżał z koźlęciem, jak również cielę i młody grzywiasty lew, i wypasione zwierzę — wszystkie razem; i będzie je prowadził mały chłopiec. Krowa i niedźwiedzica będą się paść; ich młode będą leżeć razem. I nawet lew będzie jadł słomę tak jak byk. I dziecię ssące będzie się bawić nad jamą kobry, a dziecko odstawione od piersi położy rękę na szczelinie świetlnej jadowitego węża. Nie będą wyrządzać szkody ani przywodzić do zguby na całej mojej świętej górze; gdyż ziemia będzie napełniona poznaniem Jehowy, tak jak wody pokrywają morze.” (Izajasza 11:6-9)
 

Portret użytkownika b@ron

pulsar...w zasadzie to jestem

pulsar...w zasadzie to jestem pod wrażeniem jak żeś to przedstawił, jednak jak to się ma do artykułu?...oparłeś się na Bibli, a jak wiadomo jest to księga, fundament religi...i jak wiadomo, ktoś kto ją pisał/przepisywał robił to tak żeby miliony mogły uwierzyć. widzisz księga ta w wielu miejscach zaprzecza sama sobie i sam fakt powstania starego, potem nowego testamentu, nasuwa mi przypuszczenie że tylko patrzeć jak powstanie najnowszy testament,aby dostosować "boskie" przekazy...
oczywiście nie będę tu bibli obalał, jako że tak ty masz prawo wierzyć, jak ja nie wierzyć a więc traktujmy to jak luźną dyskusję, w której nie musi być zwycięzcy na końcu.
w artykule jednak wyraźnie napisałem że stwórca świata, nie musi być stwórcą człowieka, można to to nawet wywnioskować właśnie z bibli...przecież biblijny bóg, składa ofiarę z syna by odkupić ludzkość...w starożytności, największe ofiary składano bogom z ludzi by wyprosić łaski, przeprosić itp.
ofiara z syna wyrażnie pokazuje że nad naszym bogiem stworzycielem jeszcze ktoś był ...jako że nasz swórca nie złożył syna w ofierze samemu sobie,to zupełnie nielogiczne...on miał swojego boga.
zwróć uwagę jeszcze na jedno...stwórca ludzi i innych istot żywych zakładał raczej iż nie będzie z nami wiecznie...dlatego sprawił że możemy się rozmnażać, gdyby wiedział że z nami będzie ,nie musiałby przecież robić wszystkich istot płodnymi, ot gdyby zaczeło ich brakować poprostu stworzyłby ich więcej, tyle ile uznałby za słuszne...jednak sprawil iż możemy się rozmnażać, a więc być może wiedział że nas opuści...nieśmiertelność boga to tylko założenie...jeśli nasz stwórca już nie istnieje, to stwórca wszechświata niekoniecznie musi nas rozumieć...wysłuchać...itp.
 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika eee

kreacjoniści i darwiniści

kreacjoniści i darwiniści spierają sie od dawna, ale obie strony przywłaszczaja sobie prawo nieomylności . Jeśli mam racje w punkcie A to jestem nieomylny i muszę mieć rację w punkcie B, C, D, itd. a to totalna bzdura. W sumie to cała ta dysputa sprowadza się do pytania czy jest Bóg czy go nie ma?  To pytanie jest źle postawione i nigdy nie będzie na nie odpowiedzi. Jak żółw w akwarium, widzi ludzi, widzi obsługę i duma , czy ja widzę Boga, czy on mnie zbawi, czy może go nie ma. Ten żółw źle stawia pytania, bo podchodzi klient, wybiera żółwika, za chwilę kucharz(Bóg najwyższy) go wyłowi i zrobi z niego zupkę. No i co, to Bóg go wzioł do nieba, czy szatan go porwał, a może to wir ewolucji przewolułował go w zupę?
Zarówno po stronie kreacjonistów jak i darwinistów jest pełno poważnych i dających do myślenia faktów, ale jest też pełno mitów i pobożnych życzeń, które tylko zaciemniaja obraz. Świat nie jest taki prosty jak się żółwiowi zdaje.

Portret użytkownika b@ron

Juda... "Będę z wami aż do

Juda...
"Będę z wami aż do skończenia świata"
...po pierwsze, nie wiadomo czy tak powiedział Chrystus.
...po drugie, mogło to dotyczyć jego końca (boskiego) co by znaczyło że nie jest nieśmiertelny.
...po trzecie, jeśli to powiedział w trakcie powstawania świata, może to oznaczać iż będzie z nami do czasu, gdy skończy tworzyć świat...potem zostaniemy sami.

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Dżolka

Pytanie na końcu bardzo

Pytanie na końcu bardzo istotne i jeśli zadane z głębi serca to na pewno, prędzej czy później, dostaniesz odpowiedź. Każdy człowiek odczuwa ten tamat inaczej. Wspólnym mianowikiem jest tzw bunt, zwiątpienie w istotę Boga. Mam wrażenie, że właśnie ten bunt w końcu doprowadza do odkrycia prawdy, do obnażenia wszelkiego rodzoaju manipulacji, kodów, blokad nakładanych przez różnego rodzaju kulty, religie. Mnie zawsze dziwiło straszenie Bogiem, niby taki pełny miłości, ale: "bój się Boga", nie zasługujesz na Jego miłość jak się ślepo nie sługasz ...... (tu proszę wstawić nazwy tych, których mamy słuchać). Zawsze czułam, że jest to jednym wielkim zakłamaniem. Osoby "bogobojne" przyprawiały mnie o mdłości drętwymi gatkami religijnymi. Dzięki takim właśnie "bogobojnym" na dobre wyleczyłam się z nauk kościelnych. Potem wiele poszukiwań wśród różnego rodzaju wyznań. Wszędzie to samo, tylko pod innymi nazwami. Wszędzie są ci "wybrańcy boga" co to nie wiadomo komu i po co służą. Szkoda gadać... Było kilka książej dających do myślenia i odziwo stawiających takie same pytania, jakie chodziły mi po głowie np. "Rozmowy z Bogiem". Oczywiście znajdą się tacy, którzy będą głośno krzyczeć, że bezpośrednia rozmwowa z Bogiem jest niemożliwa, że od teogo są tylko "wybrańcy" i tylko poprzez nich można dostąpić tego zaszczytu. Mają w tym swój cel, ale niech go sobie mają i żyją własnym życiem. Niestety dość dużo czasu zajmuje uświadomienie sobie, że tego rodzaju negatywne kody wpajane są przez "wybrańców" bezustanie i tak natrętnie, że jest prawie niezauważalne. Tak czy inaczej nie znalazłam osoby, która zaprzeczyłaby istnieniu życia. Skąd się to życie wzięło? Ja już nie mówię o świecie, pytam się skąd się wzięło życie? Czym jest ten czynnik, którego nikt nie jest w stanie stworzyć, odtworzyć odzywiście można, klonować moża, ale stworzyć już nie. Nawet "wybrańcy" pozbawieni są tej właściwości. Życie jest niezniszczale, podlega ciągłym zmianom i wymyka się wszelkim definicjom. A strachy na lachy Smile

Portret użytkownika Angelus Maximus Rex 2

Zwątpienie w biblijna istotę

Zwątpienie w biblijna istotę Boga jest ze wszech miar uzasadnionym zwatpieniem. Natomiast zwatpienie w Boga jest defektem umysłowym.
 Wszechświat został w oczywisty sposób zaprojektowany i zrealizowany a więc byt boski jest faktem.
Faktem jest również, że Człowiek posiada cząstkę tego bytu w sobie - duszę...
 Z tego wynika następny oczywisty fakt zasady rozbitej rtęci:
 Cząstki czystego bytu połączą się kiedyś ( po smierci) w całość
Z tego wynika równiez nastyepujący fakt zasady "brudnej" rtęci: zabrudzona, zanieczyszczona rtęć nie połączy się w jedną całość.
Konsekwencją takiej istoty Boga jako bytu niematerialnego jest powrót człowieka po smierci ( jego duszy) bez żadych warunków, poza jej czystością ( sposobem spędzenia życia)
To jest JEDYNY warunek spełnienia.
 Nie potrzebny nam jest żaden Zbawiciel, czy rytuał oczyszczenia.
 Tylko sposób spedzenia naszego życia jest przepustką, lub zakazem powrotu do Źródła...
 A więc wszelkie pisma i religie to kłamstwo.
 
 

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika Dżolka

A kto obiecywał, że usłyszysz

A kto obiecywał, że usłyszysz  wtedy kiedy wyznaczysz porę? Może jak się wkurzysz jeszcze bardziej wtedy coś istotnego się zadzieje, może to będzie coś zupełnie innego niż się spodziewasz. Bóg działa bez ograniczeń i BEZ POŚREDNIKÓW. Rozmowy z Bogiem przytoczyłam jako przykład pytań, jakie (takie mam wrażenie) jednak większość ludzi sobie zadaje. Nawet jeśli nie mówią o tym głośno. Nie mówią, bo głośno można dyskutować na jedynie słuszne tematy, czytać powinno się jedynie słuszne księgi... Zadałeś ważne pytania z ważnych powodów. A czy słyszałeś o tym, że człowiek nie jest w stanie pytać ani szukać tego, czego nigdy nie poznał? Bo niby skąd miałby sam, w głębie siebie wiedzieć o co ma pytać, czego ma szukać? No kto kazał Ci tak robić?

Strony

Skomentuj