Bezzałogowe UFO odnalezione na Marsie - kolejne ślady starożytnej cywilizacji?

Kategorie: 

Źródlo: Internet

Pojawiły się nowe zdjęcia z katalogu NASA, które zdają się przedstawiać obce urządzenie prawdopodobnie rozbite na powierzchni Marsa. Zdjęcie zostało zrobione kilka lat temu przez należący do NASA łazik Curiosity, ale dopiero niedawno pojawiły się możliwości przeglądnięcia ich w wyższej rozdzielczości, co otworzyło drogę do uzyskania lepszego obrazu tego niezidentyfikowanego obiektu.

 

Niektórzy eksperci uważają, że ten obiekt to UFO. Trudno mówić tu o pareidolii, ponieważ widać, że jest to ewidentnie wytwór jakiejś technologii, a nie przypominający urządzenie kamień. Jeśli przyjmiemy, że jest to rzeczywiście zdjęcie z Marsa i widać tam jakąś nieznaną nam technologię może to wskazywać na istnienie zaawansowanych cywilizacji pozaziemskich, które kiedyś mieszkały na Czerwonej Planecie.

 

Według niektórych teorii obiekt ten to stworzony poza Ziemią dron, prawdopodobnie zbudowany przez rdzennych mieszkańców Marsa. Urządzenie to mogło powstać w czasach gdy planeta ta miała jeszcze atmosferę i bardziej przypominała Ziemię. Potem jakiś kataklizm zatrzymał marsjańskie pole magnetyczne pozbawiając tą planetę działania ochronnej magnetosfery.

[ibimage==25587==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]

Według innych teorii rzekomy dron UFO jest częścią znacznie większego pozaziemskiego statku kosmicznego. Choć badacze UFO nie są zgodni na temat pochodzenia nieznanego obiektu, leżącego na powierzchni Marsa, to w większości zgadzają się, że dawno temu na Marsie istniała i została zniszczona cywilizacja. Marsjanie mogli zginąć w wyniku potężnego ataku innej pozaziemskiej cywilizacji poprzez serię ataków jądrowych

 

Rzeczywiście powierzchnia Marsa wygląda tak jakby została zniszczona przez globalny kataklizm nuklearny. To jego konsekwencją mogło być zatrzymanie pola magnetycznego Marsa, co pozwoliło na zdmuchnięcie gęstej atmosfery przez niczym nieskrępowany dostęp wiatru słonecznego.

 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Daktyl

Dostarczenie działającego

Dostarczenie działającego pojazdu naszpikowanego elektroniką na Marsa jest nierealne. Przed wystartowaniem łazika z ziemi odbyła się zaledwie jedna próba lądowania ( jego atrapy ) co zakończyło się spektakularną eksplozją. Ponadto nawet nie wierzę że ziemia jest kulą, głównie z tego powodu że tak każe nam uważać NASA. A im w nic nie wierzę. Ludzkość jest oszukana od roku 1500 kiedy uznano kulistość ziemi. Natomiast wszystkie dowody świadczą o jej płaskości, oraz wszystkie dowody świadczą że nagrania ze stacji kosmicznej to fikcja kręcona na ziemi. Ludzkość jest oszukiwana na maksa już od czasów szkół podstawowych a z ludzi zrobiono debili konsumpcyjnych i materialnych którzy wierzą we wszystko i łykają jak młode pelikany. Wszystko to ma jeden cel - odsunięcie ludzi od wszystkich schematów mogących wykazać istnienie sił wyższych i Boga. W konsekwencji będą ujawnieni kosmici jako stwórcy ludzi, i stwórcy samych siebie ? A apogeum zdarzeń to będzie ostateczna wojna-bitwa pomiędzy dobrem a złem. Walka na wyżynach niebieskich, która już trwa na całego na ziemi, jest to bitwa o dusze. Liczy się każda jedna dusza, każda jedna osoba. Dlatego nastają czasy kompletnej nieprawości aby każdego sprowadzić na złą drogę poprzez uczynki i poczynania i kuszenie do robienia złych rzeczy. To wszystko dzieje się tu i teraz, to nie fikcja literacka tylko rzeczywistość w jakiej wszyscy jesteśmy, świat materialny. Natomiast pierwszy i najważniejszy to świat duchowy, ponieważ na ziemi jesteśmy tylko w oprawce czyli w ciele. Po śmierci dalej będziemy istnieć i odpowiemy za swoje czyny, ale już bez oprawek fizycznych. Śmierć to nie koniec istnienia Baco, nawet Ty się o tym przekonasz, oby nie za późno.

Portret użytkownika Shagrath

Kulą Ziemia nie jest. Ale ma

Kulą Ziemia nie jest. Ale ma kształt zbliżony do kuli i nie opiera się na żadnych zafajdanych słoniach, wielorybach, czy innych zjeb...ch filarach. Czy Ty wiedział, że na płaskim morzu statki "znikają" od dołu, bo tam "Ziemia zakręca"? Czy Ty widział kiedykolwiek wideo (nakręcone przez byl gówniarza) z unoszącego się w górę balonu-drona, pokazującego krzywiznę Ziemi? A czy Ty może widział kiedyś przekaz z kamerek netowych "live" - pokazujących w tym samym czasie np. wschód i zachód Polski (pod kątem pozycji Słońca na niebie), a w tym samym czasie przekaz z jakiejś Ameryki, czy Australii? Czy Ty nie wierzysz w to, że lecąc np. na wschód samolotem wrócisz od strony zachodniej? Może to wszystko fikcja i spisek? No jakie masz dowody na to, że Ziemia jest płaskim "plackiem" z uwzględnieniem gór i mórz, unoszącym się gdzieś tam...?

Portret użytkownika Wojwit

Jesli podążasz na wschód, to

Jesli podążasz na wschód, to idziesz w stronę, gdzie Słońce pojawia się w dniu równonocy (wiosennej i jesiennej), tak? Wobec tego wyobraź sobie, że tam idziesz po powierzchni kuli, wyznaczając kurs idealnie prosto na wschodzące Słońce, od punktu wyjścia do punktu, do którego zdołasz dotrzeć. Na powierzchni kuli linia łącząca te dwa punkty bedzie prosta (w dwóch wymiarach) ale w przestrzeni juz nie, bo jest krzywizna kuli. Najprostsza i najkrótsza byłaby więc droga "tunelem" niwelującym krzywiznę kuli między tymi punktami. A teraz następna gra wyobraźni: poruszasz się po powierzchni (a nawet nad powierzchnią) wielkiego, bardzo wielkiego koła ("placka") - płaskiej Ziemi w kierunku wschodzącego Słońca. Tak samo wyznaczyłeś kurs dokładnie o wschodzie Słońca, będący linią prostą. Dotarłeś z punktu A do punktu B. Jak myślisz, gdzie dotrzesz, jeżeli w następnym dniu będziesz poruszać się idealnie w przedłużeniu prostej z dnia poprzedniego? Prędzej czy później do brzegu koła, nieprawdaż? Ale jak wyznaczysz tak idealną prostą na Ziemi? Masz kompas. Pokazuje Ci północ magnetyczną, w każdym bądź razie kierunek względnie niezmienny (przez kilkanaście dni można przyjąć, że stały). Jeżeli będziesz poruszał się kierując się kompasem na "placku" Ziemi (powierzchni koła), tak żeby iść zawsze na azymut 90, czyli wg jego wskazań na wschód, to na tym "placku" - wielkim kole zatoczysz okrąg - okrążysz "placek" (albo jak wolisz "naleśnik") idąc na wschód i nawet nie dostrzerzesz, że poruszasz się po wielkim łuku, bo pólnoc będzie zawsze odchylona o taki sam kąt (kąt prosty) w stosunku do kierunku twojego poruszania się. Dlatego wylatując samolotem  na wschód wrócisz od zachodu zataczając okrąg (teoretycznie w dwóch wymiarach). Natomiast po powierzchni kuli też zatoczysz okrąg ale w trzecim wymiarze. I tu i tu da się zatoczyć okrąg i tego nie odczuć w trakcie poruszania się.  

Portret użytkownika itcure

Jak chcesz żyj w swoim głupim

Jak chcesz żyj w swoim głupim świecie . Ciekawi mnie jakie dowody świadczą o płakości naszej planety ?
Gdy będziesz podróżował po naszej "płaskiej planecie" to uważaj tylko by nie spasć z jej krawędzi Biggrin
 

Portret użytkownika Wojwit

Nawiązując do kształtu Ziemi:

Nawiązując do kształtu Ziemi: Któryś ze starożytnych greckich uczonych zauważył, że cienie jednakowo wysokich przedmiotów mają w samo południe różną długość (w ten sam dzień) w zależności od tego, gdzie (w którym miejscu) znajdują się na Ziemi. Przyjął, że źródło światła emituje idealnie równoległe promienie (ergo: znajduje się bardzo, bardzo daleko) i stąd (z różnej długości cieni) wyciągnął wniosek, że Ziemia jest kulą. Na dodatek na podstawie odległości między miejscami, w których były umiejscowione te kije obliczył jej wymiary. Jeszcze raz zauważmy: uznał, że Ziemia jest kulą, bo przyjął założenie – Słońce jest bardzo daleko (wcale nie wiedząc jak Słońce jest daleko od Ziemi) i dlatego jego promienie można uznać za równoległe. Gdyby przyjął inne założenie – wyciągnął by inne wnioski…
 
"(...)Z czego się, durnie, śmiejecie!? Z siebie samych się śmiejecie!..." - końcowa scena "Rewizora" Gogola

Strony

Skomentuj