Antropolodzy twierdzą, że to wiara w Boga doprowadziła do rozwoju społeczeństw

Kategorie: 

youtube.com

Antropolodzy z University of British Columbia w Kanadzie po serii eksperymentów z udziałem przedstawicieli różnych religii doszli do wniosku, że strach przed bogami, moralistami i ich karami jednoczy wyznawców jednej religii i promuje zaufanie, współpracę i uczciwe relacje między nimi, pisze Naked Science.

 

Badania kanadyjskich naukowców opublikowane wcześniej w czasopiśmie Nature. Przy założeniu antropologów, współczesne społeczeństwo ewoluowały i rozwijały się dzięki wszechobecnemu strachowi przed karami bożymi.

 

Naukowcy z University of British Columbia w Kanadzie przeprowadzili eksperyment z udziałem 591 wyznawców wielu religii. Były to osoby z różnych środowisk z całego świata (Brazylia, Mauritius, Tanzania, Polinezja i tak dalej). W grupie tej znaleźli się ogrodnicy, pracownicy najemni i właścicieli małych firm. Uczestnicy otrzymali serię testów i kilka gier ekonomicznych, w których dopuszczono bezkarne oszukiwanie.

 

W rezultacie, naukowcy odkryli, że im więcej ludzi boi się surowych kar swoich bogów, tym więcej pieniędzy są gotowi oddać obcym z pobudek religijnych.

 

Mężczyzna wierząc w nieuchronny wyrok dał około pięć razy więcej pieniędzy na swoich współwyznawców niż wierzący w „bardziej pokojowego boga", zauważają naukowcy. Antropolodzy ustalili, że to wiara w nadprzyrodzoną karę prowadzi do spójności społecznej osób.

 

 

 

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika ykhm

Akurat powinno być jasne, że

Akurat powinno być jasne, że zdecydowana wiara i system niepodważalnych wartości zwiększa spójność społeczną czyli przyczynia się do trwałości i jedności społeczeństwa (każde państwo potrzebowało silnego rządu, Boga albo ideologii do spójności). Już nawet Platon stwierdził, że lepiej dla społeczeństwa jest jak władza nakazuje uległość w imię wyższych wartości i oprze się na nadludzkim autorytecie choćby to było kłamstwo.

Portret użytkownika Odważniak

Szcególnie rozwojowe jest

Szcególnie rozwojowe jest klepanie w kółko tego samego tekstu, które ma zastąpić myśli delikwenta. Rozumiem, że tak się wpada w trans, podczas którego jest się szczególnie podatnym na manipulacje, co naturalnie wykorzystują tacy z jednym zwojem mózgowym więcej. I pojmuję także, że co jakiś czas recytacja mantry uspokaja rozszalały gonitwą myśli umysł, ale najważniejsze - to równowaga we wszystkim, czego Wam, moi drodzy, z całego serca życzę. Wszystko można, byle z ostrożna.
 
Grunt, to przestać się bać, co nie jest łatwe, bo straszą zewsząd non stop, a wiadomo wystrachanymi małpami, co ledwie potrafią się podpisać, łatwiej rządzić i doić owe. Powtarzam sobie własną mantrę zatem: a ja się nie boję, bo mam w pupie naboje, i wszyscy mi mogą skoczyć, bo największym swoim wrogiem jestem ja sam. A czy pożyję kilka lat, czy kilkanaście, to w skali kosmicznej nie ma znaczenia w zasadzie, o ile życie to jest wyłącznie konsumpcją i wydalaniem śmietnika okraszone klepaniem wierszyków, bo jeżeli, załóżmy,  pomagam babci nosić siaty, czy sprzątam śmieci po śmieciach, to już życie takie ma głęboki sens, ale najwyżej umrę, pójdę wtedy do nieba, albo wrócę z powrotem dalej sprzątać, bez różnicy mi to.
 
Owszem, były czasy, kiedy wiara rozwijała astronomię, budownictwo i magię, (dalej wiara w wielki wybuch, czy inne ewolucje niby rozwija, ale wyłącznie wątpliwy system finansowy), sama ślepa wiara jednakże, bez zadawania pytań i walki samego ze sobą na argumenty - raczej zwija, co możemy zaobserwować na przykładzie absurdalnej wiary w dziewice pośmiertne, czy inne radyjka. Wiara zamyka umysł na argumenty logiczne i pozostaje argument pałkowo-ręczny. Reasumując pokrętnie w filozofii bac: dobra wiara jest dobra, a zła wiara zła. Wink

Portret użytkownika Realista

a ostatnio twierdzili że

a ostatnio twierdzili że jezus wyglądał jak arab ... nie wiem jak zmieniały  sie geny od 2000 lat ale raczej żydzi z izraela nie są brązowi  Bełkot religja jest sposobem kontroli tylko troche martwi mnie to że ludzie dziś żyjacy sa pod wpływem doktryn majacych zapewnić piśmiennym 0.5 % - 1.5 % społeczenstwa władze nad niepiśmiennymi tak zeby dawali dziesiencine Patrz islam katolicyzmi itp itd ... 

Portret użytkownika zadziwiony

Wiara w boga na pewno

Wiara w boga na pewno prowadzi do rozwoju. Może nie bezpośrednio społeczeństw, ale na pewno do rozwoju poszczególnych jednostek, które od urodzenia muszą solidnie wytężać mózg, żeby przeżyć i nie zwariować wśród tępych dewotów.
Potem te jednostki korzystają z wygimnastykowanego umysłu wymyślając (najczęściej w tajemnicy) prąd, silniki, telefony, komputery - ogólnie rozwijają naukę dzięki której cała reszta dewotów otrzymuje przydatne narzędzia (co oczywiście uważają za dar od boga za koszerną modlitwę) i potrafią lepiej radzić sobie z naturą.

Portret użytkownika wawa

 Ludzie nie rozwijaja się z

 Ludzie nie rozwijaja się z powodu wiary- wręcz odwrotnie popadają w debilizm, a dlaczego??? bo wiara jest tylko wiarą, a ludzie nie lubia myśleć, wolą jak im sie da kawę na ławę i jeszcze oszukaną,kłamliwą.To na 100% uwierzą.Kłamstwa i STRACH, LĘK, BOJAŹŃ...to jest to co ludzi trzyma w wierze. Na zasadzie jak będziesz niedobry i  bedziesz robił po swojemu to KARA!!!, jak będziesz mówił i robił jak chce wiara -jesteś cool. Jak będziesz dawał, dawał jesteś dobry, jak będziesz chciał i żądał to jesteś diabeł i zły.Wszystkie  sprawy związane z wiara mają swój mianownik, a tym mianownikiem jest niewola i poddaństwo!!!!!Jeżeli od kilku tysięcy lat byłeś/ aś poddawana praniu mózgu, indoktrynowana,/ny to nie ma co sie dziwić ,że tak 99% postępuje, oni nie dopuszczaja do siebie myśli ,że może być inaczej. A swoją droga gdyby ci tzw. posługiwacze wiary choć na 1% wierzyli w to co robia lub mówią .....to byłby raj na ziemi.A tak to mają pałace, wille,  dobra doczesne i jeszcze ,żeby było ciekawiej nikt z nich nie  tworzy dóbr, nie pracuje, a i tak żyje w luksusie, bo mu ludzie za darmo przyniosą.To jest majstersztyk.

Portret użytkownika Sio

Najciekawsze jest to,że

Najciekawsze jest to,że kultura bóstw czy późniejsza atlantis była ateistyczna. Oni wierzyli w siebie i byli najbardziej rozwiniętą cywilizacją. Ale jeszcze ciekawsze że sam Bóg sstworzył te kultury i nie zależało mu czy tamci wierzą w niego czy nie dopóki mieli prawe charaktery i nie mieli wojen ze sobą no i byli wegetarianami - ha, ha.
Religie pojawiły się potem jak wszystko trafił szlak czyli kataklizmy i potopy no i tzw wiara w niewiadomo co.
Bóg nie pomagał tu nikomu bo człowiek zdecydował,że chce tu rządzić. Ale odkąd stał się wierzącą małpą jedzącą mięso -jest sam i morduje innych w imię Boga, który nigdy z człowiekiem nie miał nic wspólnego i z jego cywilizacją. Obecna technika i wielkie osiągnięcia to 100 lat a wcześniej ludzie posługiwali sie cepami na roli itp.
Tak czy owak ludzie nie wiedzą że obecne osiągnięcia są stymulowane i sztuczne i potem zaniką.
A człowiek albo będzie kimś albo nikim bo niżej niż małpa już nie może być bo był przez tysiące lat
 

Portret użytkownika El Koto

To cholernie trudne sprawić

To cholernie trudne sprawić by padlinożerna małpa ujrzała samą siebie taką jaka jest i oceniła siebie obiektywnie bez krzywego zwierciadła. Czytałem kiedyś w książce Osho zrobił on zestawienie wszystkich znanych mistrzów-przewodników do pełnego oświecenia. Zrobił zestawienie skuteczności tj ilu uczniów osiągnęło oświecenie. Na 1 miejscu przewyższając nawet Buddę był jakiś Chińczyk, który bił swoje małpy kijem po łbie lał na nie zimną wodę z wiadra oraz tak namolnie i uparcie im powtarzał nauki, że jego uczniowie doznawali oświecenia dlatego by wreszcie się od nich odczepił i przestał ich maltretować. Widzisz Sio jego uczniowie to były małpy-wegetariańskie, teraz to nikt już na tej planecie nie wie co robić by pomóc małpom-padlinożernym. W Rosji odradzają się ''Słowianie'' jednak z tego co czytam wszyscy dążą do czystości i omijają z daleka trupa świni & Sp zoo. Wątpię czy będą chcieli rozmawiać z naszymi padlinożercami, którym Syjon mówi co mają jeść i co mają niby-myśleć. 

Strony

Skomentuj