Kategorie:
Można założyć, że lądowanie łazika marsjańskiego Curiosity na tak zwanej czerwonej planecie było wydarzeniem wyjątkowym. Od samego początku towarzyszą mu niewytłumaczalne obiekty na horyzoncie. Już pierwsze zdjęcia wysłane z powierzchni Marsa zawierały niezidentyfikowane światła, potem było bardzo podobnie.
Oto nagranie wykonane prawdopodobnie poprzez nałożenie na siebie jedno po drugim wielu zdjęć transmitowanych z powierzchni Marsa. Dzisiaj dokonano również transmisji głosowej, co tylko potwierdziło możliwość prowadzenia rozmów z ewentualnymi Marsonautami.
Na widnokręgu, jaki widać z pokładu łazika Curiosity w pewnym momencie dało się zobaczyć jasne światło. Tak zwykle wyglądają satelity, orbitery okrążające tą planetę. To właśnie dzięki jednemu z nich udało się wysłać wspomniane transmisje na Ziemię. Jednak obiekt zachowuje się nietypowo jak na satelitę. Wyraźnie zmienia kurs i sprawia wrażenie jakby był sterowany.
Kompilację zdjęć podobno skopiowano ze strony NASA, ale potem zniknęła z oficjalnych serwerów. Internauci żartują, że to kolejny "martwy piksel" w 2 megapikselowym aparaciku wartej 2,5 miliarda dolarów sondy kosmicznej Curiosity.
Komentarze
Myślę, więc jestem...
Strony
Skomentuj