Na lotnisku w Mexico City, duch dziewczynki straszy pasażerów

Kategorie: 

Personel międzynarodowego lotniska w stolicy Meksyku kilka razy widział postać dziewczynki, ubranej w stare łachy. Sylwetka dziecka spotykana była w wielu miejscach lotniska. Duch pojawia się w nocy, a nawet w biały dzień, pisze The Daily Mirror.

 

Pracownicy lotniska udało się sfotografować tajemniczy cień w samolocie przeznaczonym do likwidacji. Maszyna stoi na cmentarzysku „starych samolotów”.

„Widzieliśmy ducha małej dziewczynki. Raz nawet zauważono piłkę w jej dłoniach i niezasznurowane buty. To był niesamowity widok” – powiedział jeden z pracowników portu.

Duch dziecka terroryzuje nie tylko pracowników lotniska, ale także pasażerów. Dziwną postać widziano wiele razy w pobliżu terminalu oraz w hali przylotów. Według świadków, dziewczyna miała na sobie sukienkę i czapeczkę z epoki wiktoriańskiej (koniec 19 wieku). Tajemnicza postać zawsze była uśmiechnięta.

Ujęcie ducha spowodowało burzę kontrowersji i dyskusji. Sceptycy uważają, że to tylko ustawiony hologram, aby przyciągnąć nowych klientów i turystów.

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika tomasz26

duszki strach ma wielkie oczy

duszki strach ma wielkie oczy .. w dekalogu nic o duszkach nie ma .. Smile jak kot się chce bać to myszy się przestraszy ..lękasz się tego na o pozwala ci świadomość.. a tak na poważnie jeden powiedział'' nie lękajcie się'' i niech tak pozostanie Smile

Portret użytkownika Anghor

Zdjęcia jak zwykle wykonane

Zdjęcia jak zwykle wykonane dupą i wrzucone do sieci max 360p. jak to ma być wiarygodne??? wszystkie materiały tej jakości mają za zadanie "podbić" oglądalność, ale z rzeczywistością (czyt. bez Photosklepu) nie mają nic wspólego ....

Portret użytkownika Cabaj

Rozsądny człowiek nie wierzy

Rozsądny człowiek nie wierzy w duchy w łażenie po wodzie i starożytne in vitro. Po prostu odrzuca niematerialne hokus pokus....nawet dżizes powiedział iz nie można przejść z "tamtego" świata na ten świat ani z tego na tamten.Nie istnieje żaden dowód naukowy że duchy istnieją. To wystarczy...reszta to urojenia. Urojenie zindoktrowanego mózgu...w takie bzdury jak duchy wierzą tylko małe,dzieci. Jak widać społeczeństwo jest bardzo dziecinne, naiwne i nie dokształcone.
[ibimage==25681==400naszerokoscbeztxt==Oryginalny==self==null]
 
 
 

Portret użytkownika Potuliusz

Jak rozumiem rozsądny

Jak rozumiem rozsądny człowiek szydzi sobie ze wszystkich, którzy nie przyznają mu na wstępie racji, z góry odrzuca wszystko czego nie ogarnia rozum przy obecnej wiedzy "bo nie ma naukowego dowodu" a ile jest dowodów, które nie są przez naukę uznawane bo to są "tylko" relacje świadków (i nie chodzi mi akurat tylko o duchy ale o wszystkie nadprzyrodzone rzeczy, które są relacjonowane) to jest nieważne ile i jakich bo rozsądny człowiek czeka aż grupa badaczy zbada wszystko "w kontrolowanych warunkach", zmierzy i oficjalnie poda wyniki badań. Też jak rozumiem rozsądny człowiek przy każdej okazji próbuje obrazić i zdyskredytować ludzi, których uważa za nierozsądnych (nawet jeśli odbiega to nieco od tematu dyskusji, znów nie chodzi mi akurat o ten temat ale akurat "rozsądny człowiek" o którym piszę dość często wypisywał rzeczy bardzo luźno związane z tematem artykułu tylko po to, by ponabijać się z grupy do której ma chyba jakiś uraz) nieraz kierując się stereotypami, zwracając uwagę na wszystko, co najgorsze w grupie sobie przeciwnej (przy okazji podpinając ogromnie zróżnicowane społeczeństwo pod jeden stereotyp), wiele spraw uogulnia i trywializuje a najlepszym, niezbitym argumentem rozsądnego człowieka jest "zbieg okoliczności, zbiorowa paranoja, halucynacja, mistyfikacja, taka sytuacja".
No, wypisz wymaluj rozsądny człowiek.

Portret użytkownika Cabaj

To bardzo dobrze sołtysie że

To bardzo dobrze sołtysie że czytacie to co pisze albowiem może własnie dlatego zaczniecie myśleć rozsądnie...chociaż z drugiej strony może być ciężko gdyż ulegacie..jak to piszecie zbiorowej paranoji,halucynacji,mistyfikacji i błędnej oceny sytuacji.I nie trzeba tu ani pisać ani malować żeby sie w sołtysa sytuacji zdrowotnej zorientować.

Portret użytkownika Potuliusz

Być może zaczniemy myśleć

Być może zaczniemy myśleć rozsądnie...?
Rozsądnie jak uczestnik pewnej dość znanej ankiety https://www.youtube.com/watch?v=iAod_yKQdPg
I nie potrzebne są proszki ani też hemoglobina by zacząć się interesować zdroworozsądkowym poglądem na świat.
A skoro już o ankietach mowa z sołtysa na chwilę się zmienię w nauczyciela szkoły podstawowej: Wyciągamy karteczki, kartkóweczka.
Pytanie 1 (5pkt):
Czy znajdujący się kilka postów wyżej obrazek można odnieść jedynie do religii czy również do innych instytucji (oczywiście przy odpowiedniej zmianie podpisów)? Uzasadnij swoją odpowiedź.

Portret użytkownika Cabaj

Do innych instytucji czyli

Do innych instytucji czyli jakich?Bo np: polityka mnie wogóle nie interesuje...jak też instytucje związane z tym tematem.Oczywiście obrazek każdy sobie może interpretować w taki sposób jaki chce.Im bliżej będziesz końca swojego żywota tym dalej będziesz od upragnionego "raju"...sklejasz temat?

Portret użytkownika Potuliusz

Poprawność językowa

Poprawność językowa 1pkt
Odpowiedź 1pkt
Uzasadnienie 2pkt
4/5, dobrze. Widzę, że możemy pójść dalej.
Z tym, że widzisz... Każdy może to sobie interpretować na swój sposób lecz każda interpretacja ma pewien wspólny element. Obrazek ukazuje pewną chorobę, różne interpretacje wskazują na różne jej objawy pochodzące z różnych organów i teraz takie pytanie: Wyśmiewasz chorobę, objawy czy chorą część ciała? A za tym następne: Proponujesz leczenie choroby, łagodzenie objawów czy amputację jednej z chorych części?
A co do częsci dalszej Waszego wpisu: fakt, że na chwilę obecną nie oczekuję "raju" i jak dotąd całkowicie biernie podchodziłem do tych spraw choć to wbrew logice wierzącego coś tu zmienia?

Strony