Kategorie:
Jak wiadomo jedna z teorii spiskowych zakłada, że jakaś cywilizacja funkcjonuje pod ziemią. Jako dowody zwolennicy tej teorii podają na przykład liczne obiekty wlatujące do kraterów wulkanów na całym świecie. Dowodem popierającym tę teorię mogą być też rozmaite incydenty z wylatującymi i wlatującymi gdzieś obiektami. Być może jedno z takich miejsc znajduje się w okolicy Hessdalen w Norwegii.
Światła pojawiają się w Hessdalen i w dolinie o tej samej nazwie. Miejscowość znajduje się w środkowej Norwegii w regionie Trøndelag. Niektóre ze świateł są stacjonarne, inne są ruchome. Pierwsze doniesienia o nich udokumentowano już 200 lat temu. Zdecydowanie największa częstotliwość ich występowania przypadła na lata osiemdziesiąte ubiegłego wieku.
Obiekty widywane w okolicy Hessdalen czasami latają w powietrzu nawet do kilkudziesięciu minut, a niekiedy wykonują niesamowite akrobacje, w tym szybki ruch w górę i w dół. Często trajektoria lotu świateł wskazywała na to, że może nimi kierować "coś rozumnego". Uważa się, że rozwiązanie tej zagadki pomoże w wyjaśnieniu niektórych z obserwacji klasyfikowanych, jako niezidentyfikowane obiekty latające. Powstał nawet specjalny Projekt Hessdalen, dzięki któremu udostępnione są w Internecie kamerki pokazujące dolinę.
Światła z Hessdalen są obecnie ogólnie uznawanym fenomenem, który wciąż wymaga wyjaśnienia. Niektóre z hipotez są naprawdę ciekawe, na przykład ta zakładająca, że światła to jakieś formy plazmy objawiającej się w ten sposób w strefie subarktycznej. Jednak mimo tego, że badaniem fenomenów w Hessdalen zajęli się poważni naukowcy z wielu krajów nie ustalono przyczyn występowania świateł i nadal mamy jedynie mgliste teorie, jedna dziwniejsza od drugiej.
Komentarze
Wolę być samotnym wilkiem, niż płaszczącym się psem. -George Orwell
Strony