Być może to UFO zestrzeliło jeden z fragmentów upadającej asteroidy

Kategorie: 

Wciąż pojawiają się nowe analizy nagrań wideo z bezprecedensowej katastrofy kosmicznej, do jakiej doszło nad Czelabińskiem. Wciąż nie wiadomo, co tak naprawdę spadło na Rosję. Oficjalnie określa się to "deszczem meteorów", ale taki sam "deszcz" wywołał również płonący w atmosferze prom Columbia. Na dodatek jeden z filmów pokazuje obiekt uderzający w jeden z fragmentów.

 

Jak widzimy na powyższym filmie spada duży fragment obiektu i nagle pojawia się dyskoidalny kształt, który wyraźnie wyprzedza obiekt a wręcz uderza w niego powodując jego eksplozję.

 

Jest kilka możliwych wyjaśnień dla tego zdumiewającego zjawiska. Po pierwsze być może, któryś z fragmentów asteroidy uzyskał większą prędkość, albo po prostu większy fragment zwolnił ze względu na kompresujące się pod nim powietrze. Potem, gdy ciśnienie było za duże eksplodował. Można spokojnie zaproponować taką hipotezę. Ale czy aby na pewno? Równie dobrze, można zaryzykować, że ktoś zestrzelił obiekt na dużej wysokości, aby uniknąć masakry w postaci upadku asteroidy na uprzemysłowiony obszar Uralu. Jeśli uznamy, że to dowód na zestrzelenie to mamy dwie możliwości. Pierwsza, że zrobili to Rosjanie, co oni sami zdementowali a druga, że zrobił to ktoś inny, kto stanowi ostateczną obronę dla Ziemi.

 

Biorąc pod uwagę, że do katastrofy doszło w Rosji należy zachować daleko idąca ostrożność, co do ocen tego wydarzenia, bo nie wiem czy nie była to jakaś próba rakietowa zakończona wejściem dużej rakiety w atmosferę ziemską. Kto wie czy to była rzeczywiście asteroida czy nie na przykład test nowej broni kosmicznej, który się nie powiódł. Nie od dzisiaj wiadomo, że Amerykanie przygotowują broń zdolną do ostrzeliwania danego obszaru z orbity. Oczywiście są to tajne projekty a planowało się na przykład atak za pomocą wolframowych prętów. Taki atak mógłby wyglądać podobnie jak upadek asteroidy.

Istnieje też hipoteza, że była to faktycznie groźna asteroida, o której naukowcy nie wiedzieli i której upadek mógłby spowodować śmierć setek tysięcy ludzi. Być może ktoś czuwa nad nami i dlatego doszło tylko do obrażeń w wyniku eksplodujących szkieł. Hipoteza UFO staje się coraz bardziej prawdopodobna i pojawia się coraz więcej filmów przedstawiających obecność jakichś obiektów w okolicy fragmentów wchodzących w atmosferę.

 

 

 

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
loading...

Komentarze

Portret użytkownika TiqsiW.

Nie koniecznie ufo.To

Nie koniecznie ufo.To prawdopodobnie testy nowej rakiety balistycznej tego typu.Tyle,ze zdetonowane na wiekszej wysokosci normalnie detonowane sa nad Ziemia [ibimage==16500==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

Portret użytkownika xpio

@bungabunga Sam chciałem to

@bungabunga
Sam chciałem to policzyć, ale skoro się nudzisz ....  do rzeczy
Oficjalne źródła podają że szacunkowa moc explozji to ~ 0,5 megatony, ile to będzie w dżulach ?
Jaką energię kinetyczną powinien mieć ten meteoryt przed wejściem w atmosferę, również w dżulach ?
Ile energi wytracił w atmosferze przed tym wybuchem, nie wiem czy da się to obliczyć może oszacować ?
Jaką obiętość (dla zobrazowania bok  sześciana) ma pół miliona ton TNT ?
 

Portret użytkownika bungabunga

Umowna(dopasowana do

Umowna(dopasowana do jednostek energii) siła wybuchu jednej tony trotylu odpowiada  energii 10 do potęgi 9 kalorii termochemicznych (gigakalorii), kaloria termochemiczna to 4,184 J co odpowiada 4,184 gigadżula . 0,5 megatony to 500000ton wiec 4,184 gigadżula mnożymy razy 500000 i wychodzi nam 2092000 gigadżuli(2092teradżule) tj. 2092000000000000 dżuli .Gęstość trotylu to 1,57 g/cm sześcienny  . 1 kilogram trotylu odpowiada objętościowo wg przyjętego systemu miar  0,637 (w zaokrągleniu w górę) litra wody . 0,637 x 500000000 kg trotylu tj 0,5 miliona ton daje nam objętość równą 318,5 miliona litrów wody  tj jakieś małe jezioro lub duży staw zapełniony trotylem. "Jaką energię kinetyczną powinien mieć ten meteoryt przed wejściem w atmosferę, również w dżulach ?
Ile energii wytracił w atmosferze przed tym wybuchem, nie wiem czy da się to obliczyć może oszacować ?" Przyśpieszenie ziemskie i  gęstość powietrza zależne są od wysokości aby coś wyliczyć trzeba przeprowadzić symulacje biorąc również pod uwagę kierunek z którego przyleciał meteor ,przyspieszenie wywołane ruchem obrotowym Ziemi prawdopodobną masę meteorytu kąt i powierzchnie natarcia a do tego pewnie jeszcze kilka innych czynników . Siłę wybuchu szacuje się po fali uderzeniowej  i odległości od centrum wybuchu. Pijesz do tego jak coś o masie ~7000 ton mogło wywołać eksplozję porównywalną z wybuchem 500000ton trotylu?

Portret użytkownika xpio

Właśnie do tego "Pije",  z

Właśnie do tego "Pije",  z czego się wzięła ta jakby nie było niemała energia wybuchu.
Reakcje chemiczne praktycznie można wykluczyć, kinetyczna co prawda jest w pobliżu koniecznego rzędu wielkości, tylko pozostaje pytanie w jaki sposób przekształciła się w wybuch atmosferyczny, przy zderzeniu z ziemią to co innego.
I musiało  by to być niemalże 100% przekształcenie, kilka procent to już nie te rzędy wielkości, bynajmniej tak mi to wychodziłu gdy próbowałem analizować przypadek tunguskiej.
 
 

Portret użytkownika bungabunga

Energia nie znika ot tak

Energia nie znika ot tak sobie i taki meteor czy jak kto woli bolid jest tego najlepszym przykładem. Energia kinetyczna pod wpływem tarcia zmienia się w energie cieplną a ta wymuszaja reakcje termochemiczne które starasz się wykluczyć. Bilans energetyczny tych ostatnich może być dodatni albo zerowy ale nigdy ujemny (trzeba pamiętać że do tego wszystkiego dochodzi jeszcze tlen z powietrza atmosferycznego). Skacząc do wody przekazujesz swoją energie wodzie i nie jest istotne pod jakim kątem to zrobisz bo i tak pozbywasz się całej swojej energii kinetycznej (przekazujesz ją wodzie) a jeśli masz pecha i dotrzesz do gruntu to resztę tej energii przekażesz bezpośrednio do ziemi. Z meteorem dzieje się podobnie tylko zamiast zamiast skoku do wody mamy skok w atmosferę. Gdyby ten meteor przetrwał przejście przez atmosferę i uderzyłby w ziemie z wyzwalając całą swoją energię w ułamku sekundy to mielibyśmy tragedie i masę ofiar ale bilans energetyczny byłby bardzo zbliżony .

Portret użytkownika xpio

Energia nie znika ot tak

Energia nie znika ot tak sobie
Oczywiście opieramy się  (narazie i tutaj) o fizykę  akademicją.
a ta wymuszaja reakcje termochemiczne które starasz się wykluczyć
Nie do końca tak jest, ja twierdzę iż materiał z któroego był zbudowany ów meteoryt nie móg dostarczyć nawet w przybliżeniu wystaczającej energii w istniejących wiązaniach chemicznych, to też wynika z twoich obliczeń czyż nie ?
Również uwzględnienie tlenu otmosferycznego nie wiele tu zmienia (nie te rzędy wielkości) .
Twierdzę że w ogólnym bilansie miało to  marginalny (do pominięcia, bo można pominąć ułamki procenta no nie Smile )
 
Na placu boju pozostaje tylko energia kinetyczna i potencjalna (przyspieszenie ziemskie), teraz dla odmiany ja coś policzę
Ek = 1/2 * 7 000 000 kg * 11 190 m/s ^2 =  4,4 e 14
Ty wyliczyłeś energię wybuchu na ~ 2.0 e 15 , co nieco tu brakuje no nie Smile owszem jest jeszcze przyspieszenie ziemskie, ale i energia odawana na rozgżewanie atmosfery itd.
IMHO trudno będzie przybliżyć się do wymaganej wartości ?
Oczywiście to nie wszystko, pozostaje pytanie jak się ona przekształciła w impuls wybuchu (podkreślam impuls bo nie powolnym wytraceniu tu dyskutujemu) atmosferycznego.
OK meteoryt się rozgrzewa, następnie jakaś impulsowa reakcja endotermiczna ?? nie słyszałem o czymś takim, a może ty ... ??
Tylko jaką temperaturę musiało by osiągnąć te 7000 ton aby  zgromadzić tyle energi w postyaci ciepła, coś mi się wydaje że była by to wartości absurdalna Smile
OK gdyby chodziło o niewielki procent energi kinetyczne wytłumaczenie z gorącym kamieniem rzucanym do rzeki było by wystarczające ale nie,  "my" musimy przekształcić w praktyce 100% , czyż nie ?
Gdyby ten meteor przetrwał przejście przez atmosferę i uderzyłby w ziemie z wyzwalając całą swoją energię w ułamku sekundy to mielibyśmy tragedie i masę ofiar ale bilans energetyczny byłby bardzo zbliżony .
A detonując w powietrzu tego nie zrobił ?? oczywiście odnoszę się do powyższych wywodów Smile
Po za tym mylisz się twierdząc, że uderzenie w ziemię to najgorszy scenariusz.
W brew powszechnej opini bomb atomowych nie detonuje się na ziemi, tylko na pewnej wysokości (Hiroszyma - 580 m) aby wykożystując odbicie wzmocnić falę uderzeniową rozchodzącą się po powierzchni.
Oczywiście przedmiotem moich wywodów nie jest siła samej fali uderzeniowej, lecz  wyłącznie  energia ją wywołująca.
 
 
 
 
 

Portret użytkownika bungabunga

Witam wszystkich

Witam wszystkich podważających podstawowe prawa i wielkości fizyczne. Zostałem fizykiem z zamiłowania a nie z powodu wolnego miejsca na uczelni wiec chętnie podzielę się swoją wiedzą z kolegami którzy naginają fizykę do własnych potrzeb . Postaram się odpowiedzieć na wszelkie konkretne pytania  w sposób obrazowy tak aby każdy użytkownik wiedział o co chodzi. Mam obecnie urlop chorobowy a bezczynność mnie nudzi (rymowanka?) . Proszę o konkretne pytania i ustawianie się ładnie pod ścianą do odstrzału .  PS nie spędzam całego dnia przy komputerze.

Strony

Skomentuj