Trzy jasne UFO wylatujące z Księżyca

Kategorie: 

Księżyc to nadal bardzo tajemnicze ciało niebieskie. Na dodatek ludzie zdają się nie wykazywać wielkiego zainteresowania w jego eksploracji. Być może dzieje się tak, dlatego, że interesowanie się najbliższym nam ciałem niebieskim jest niewskazane ze względu na pewne czynniki dodatkowe, na przykład obecność tam kogoś jeszcze.

 

Powyższy film zdaje się potwierdzać tą śmiała teorię. Został on wykonany z powierzchni Ziemi i przedstawia coś, co może być interpretowane, jako UFO. Trzy obiekty pojawiają się w szyku a potem nikną w oddali.

Takich obserwacji jest bardzo dużo a bliskość Księżyca powoduje, że monopol na obserwację srebrnego globu nie istnieje i jest wystarczająco zapaleńców obserwujących widoczną tarczę ziemskiego satelity.

[ibimage==15909==400naszerokosc==Oryginalny==self==null]

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen

Komentarze

Portret użytkownika ArDoR

Ciagle ktoś filmuje, niebo,

Ciagle ktoś filmuje, niebo, księżyc, słońce... trudno żebyś ktoś umieszczał każdy nakręcony film w sieci, tylko tymi ciekawszymi/dziwnymi się ludzie chcą dzielić.
Z tymy podróbkami to rzeczywiście plaga. Ale i podróbki mają swój sens i trzeba za nie dziekować... tak zgadza się... Bo dzięki nim właśnie ludzie zaczynają patrzeć w niebo zamiast pod nogi i dochodzi wówczas do prawdziwych obserwacji/rejestracji.
Tak więc każdy kij ma dwa końce... a ja znam nawet takie kije co mają trzy końce, niektórzy robią z nich użytek i szukają nimi wody Wink Pewnie i bez tego wodę dało by się znaleźć, ale nie było by w tym magii i woda pewnie nie smakowała by tak samo Wink

Portret użytkownika Bck

Moja teoria: księżyc to

Moja teoria: księżyc to sztucznie przetransportowany (przeteleportowany?) konkretny kawałek kamienia, który doskonale spełnia swoje zadanie. Utrzymuje w równowadze pływy morskie stabilizując tym samym pogodę, a bez jej stabilności, jak wiadomo - nie można utrzymać życia lub NAS przez dłuższy okres czasu. Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego wygląda jak ser szwajcarki? Swoim oddziaływaniem grawitacyjnym przejmuje ok 80% meteorów nie dopuszczając ich do atmosfery. Stabilizuje również jądro, bez tego ziemia zmieniałaby bieguny co chwilę, w bardzo krótkim i nieprzewidywalnym czasie. Ktoś rozumny zaplanował to dawno te, są na tej planecie ludzie, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi. Trzymają nas w ryzach dostarczając surowce, bez których przeciętny człowiek nie wiedziałby jak rozpocząć kolejny dzień. Potrafi ktoś odpowiedzieć mi na pytanie: GDZIE DO CHOLERY PODZIAŁ SIĘ NASSIM HARAMEIN? Większość tych filmów to prawda, znam ludzi, którzy widzieli dziwaczne rzeczy na niebie i sam jestem jednym z nich. Wierzę w starożytne cywilizacje, nie te sprzed 5000 lat, ale te sprzed kilku milionów lat. Gdybym dysponował środkami skupiłbym się na badaniu oceanów, gdyż to one ukrywają prawdę o naszej przeszłości, a środowiska badaczy-naukowców są co najmniej zakłopotane gdy dowiadują się o sprawach, przez które trzebaby zmieniać treści książek do historii. Na dziś to tyle. Pozdrawiam !!

Portret użytkownika pako1205

@Bck   Tak,od wielu lat

@Bck   Tak,od wielu lat jestem tego samego zdania,podejścia do sprawy Księżyca.Za dużo jest inteligencji w tych "przypadkach " koegzystencji dwóch ciał niebieskich,gdzie dla istnienia tego co się dzieje ,jakie procesy zachodzą na jednym z tych ciał nie ma mowy o funkcjonowaniu jednego bez drugiego.Również jak spojrzeć na zaćmienie słońca,gdzie może być tysiące innych konfiguracji odległości,jest jedna,która dokładnie pokrywa się z tarczą gwiazdy, ukazując jedynie koronę.Wielu zapewne powie,e tam ,zbieg okoliczności,ok,ale nie za wiele tych zbiegów,które jak dobrze się przypatrzeć w życiu to nie istnieją?Pozdrawiam kolegę i cieszę się,że Twój post miałem okazję przeczytać.

Portret użytkownika promień

A chciałam podzielić się

A chciałam podzielić się takimi spostrzeżeniami. Ci astronauci, którzy rzekomo dolecieli do księżyca i stanęli na księżycu, po doświadczeniach, które mieli wrócili podobno inni. Chodzi mi o grawitację. Oni podobno mieli dziwne przeżycia, kiedy znaleźli się poza naszym polem grawitacyjnym. No bo tak jeżeli mówi się o przebiegunowaniu /jeżeli do tego miałoby dojść/, to podobno mamy stracić pamięć i wszystkiego musielibyśmy się uczyć od początku. To jeżeli oni znaleźli się poza oddziaływaniem na nich ziemi to się stało z ich pamięcią? /Może poznali siebie takimi jakimi są? Zobaczyli siebie jak w zwierciadle ale co potem/. No dobra dalej, czy byli w stanie dolecieć na ksieżyc? Wygląda na to, że tak, czyli co nie stracili pamięci i nie przeszkodziłá im zmiana grawitacji? /Bo podobno na księżycu jest inna/. No i dalej, byli w stanie tam się poruszać i wrócić na ziemię /Nie stracili po drodze pamięci?/ A możę jak wrócili to ją odzyskali. No więc, może dlatego nie latają kosmonauci na Marsa i na księżyc bo my jesteśmy uzależnieni puki co od matki ziemi. W tych rakietach musiało by być specjalne pole grawitacyjne, które by ich chroniło /Zabrać ze sobą ziemskie pole grawitacyjne? Albo musieli by mieć specjalną osłonę, co by się zabezpieczyć przed roozmagnesowaniem - utratą pamięci - skoro ta jest uzależniona od pola ziemskiego/ No nie kumam. Budują specjalne bunkry, żeby przechować wiedzę książkową i ewentualnie siebie. Dla mnie to te loty na księżyc to jeden wielki znak zapytania i odpowiedź dlaczego nuikomu tam się nie śpieszy. Mam miksa. Może ktoś mi to wytłumaczy?
A co z tymi innymi wymiarami po drodze? Ominęli je czy jak. Niektórzy podobno widzieli anioły. A może tam dostaje się inny stan świadomości i nasza wiedza jeszcze do tego nie dorasta? Do stanu nieważkości można by sie przyzwyczaić, bo to robili. Ale czytałam, że przebywanie długo w takim stanie to straszna masakra dla organizmu, utrata wagi, mięśni, zmiana krążenia itp. To nie jest takie łatwe jak nam się wydaje. Myślę, że jeżeli mieli by tam długo przebywać to to się łączy z oromnym przystosowaniem organizmu - nie dziwię się, że ufofcy są tacy inni i dziwni, musieli się przystosować. Nasi ich wyłapują, badają, może w końcu dojdą do takiej wiedzy, żeby latać w kosmos. Ale czy gra warta świeczki, kim ci ludzie co polecą będą musieli się stać?  Może ci co opracowali odżywianie się energią dali by radę? Ciekawa jestem czy ktoś badał ich kod DNA po powrocie, jak ta eskapada wpłynęła na ich kod. Muszą mieć amerykanie jakieś doświadczenia w związku z tym skoro siedzą cicho. Na pewno wiedzą coś czego my nie wiemy. No niech se lecą i chińczycy i rosjanie, pytanie co z tego wyniknie. No jeszcze wycieczki maja być - współczuję.

Strony