Październik – miesiąc Modlitwy Różańcowej

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Mamy październik – miesiąc, który w szczególny sposób kojarzy się z Modlitwą Różańcową. To właśnie w tym okresie wierni spotykają się w kościołach na uroczystych nabożeństwach różańcowych.

Różaniec to modlitwa odmawiana już od średniowiecza. Jej nazwa pochodzi od łacińskiego rosarium, czyli ogród różany. Odmawiając ją, należy mieć na uwadze części, z których się składa: tajemnice radosne odmawia się w poniedziałki i soboty, tajemnice bolesne we wtorki i piątki, tajemnice chwalebne w środy i niedziele, natomiast tajemnice światła w czwartki. Każda z tajemnic nawiązuje do najważniejszych wydarzeń związanych z Chrystusem, które znaleźć możemy w Piśmie Świętym. Modlitwa Różańcowa niejednokrotnie okazywała się skuteczną bronią w walce z herezjami, czy też przeciwnościami, jakie napotykali wierni na swej drodze.

 

Nieprzypadkowo to właśnie w październiku – tak szczególnym dla Modlitwy Różańcowej czasie – Wydawnictwo 3DOM postanowiło bliżej przyjrzeć się interwencjom Matki Bożej. Niedawno do oferty dołączyła książka „Za przyczyną Maryi II” autorstwa ojca Teodora Jakuba Naleśniaka – dzieło, które w dosadny sposób pozwala zrozumieć istotność czynów Maryi. Matka Boża wspomagała naszych przodków w najbardziej kryzysowych momentach. Jej interwencje zostały bardzo szczegółowo opisane na łamach czasopisma „Róża duchowna” – to właśnie stąd zaczerpnięto wszystkie niesamowite historie, o których przeczytać mogą Państwo w książce ojca Naleśniaka. Z racji, iż czasopismo to nie jest obecnie zbyt łatwe do pozyskania, książka ta daje niepowtarzalną możliwość zaznajomienia się z zawartymi tamże opowieściami.

 

Książka stanowi kontynuację pierwszej części dzieła, które również można znaleźć na stronie Wydawnictwa. Komplet książek pozwoli gruntownie zaznajomić się z tematem niesamowitych interwencji Niepokalanej, a przy tym wprowadzi nas w szczególny klimat październikowych nabożeństw skierowanych ku Matce Boskiej. Niech zaduma podczas odmawiania tak pięknej modlitwy, jaką jest Różaniec, stanowi dla nas wspaniałe przeżycie duchowe, dzięki któremu jeszcze mocniej zacieśnimy swe więzi z Maryją.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
loading...

Komentarze

Portret użytkownika Homo sapiens

Osobiście bardzo mnie

Osobiście bardzo mnie interesują objawienia Maryi w kokonach światła, które są specjalnym rodzajem ubrań istot anielskich... Maryja jest już jak aniołowie i ma moce unieruchamiania ziemskich ciał !

Dzień 11 lutego 1858 roku zaczął sięjak każdy inny. Bernadeta wraz z siostrą Toinette i starszą koleżanką Jeanne Abadie zwaną Baloum udają się na poszukiwanie suchych gałęzi. W pewnym momencie Bernadeta

zostaje sama na brzegu kanału na wprost groty zwanej w dialekcie Massabielle, a jej towarzyszki wspinają się już po zboczu góry.

W tym właśnie momencie słyszy dziwny dźwięk podobny do szumu wiatru. W małej wnęce groty, 3 m. ponad ziemią pojawia się światłość, z której wyłania się postać kobiety, a raczej młodej dziewczyny. Postać się

uśmiecha i gestem dłoni zdaje się przywoływać Bernadetę.

Oto słowa Bernadety opisujące pierwsze objawienie: "Kiedy Ją zobaczyłam, przetarłam oczy sądząc, że mi się przewidziało. Zaraz leż włożyłam rękę do kieszonki i znalazłam swój różaniec. Chciałam przeżegnać

się ale nie mogłam unieść opadającej ręki. Dopiero kiedy Pani uczyniła znak krzyża, wtedy i ja drżącą ręką spróbowałam i udało się. Równocześnie zaczęłam odmawiać różaniec. Także Pani przesuwała

ziarenka różańca, ale nie poruszała wargami. Kiedy skończyłam odmawianie, widzenie ustało natychmiast."

Bernadeta jest zdziwi ona, że dziewczynki nic nie widziały. W drodze powrotnej zwierza się siostrze, która uznaje opowiadanie Bernadety za żart. Mama Bernadety uznaje, że córka padła ofiara jakiejś iluzji i zabrania

jej odwiedzać grotę Massabielle.

Kiedy jednak próbowała sie czegoś od nich dowiedzieć okazało sie, ze nikt poza nia nie ma takich niezwykłych doświadczeń.  Agnes widziała światłość raz jeszcze - w wigilie uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa.  Tym razem, jak sama to ujela, ujrzała "adorujący tłum duchowych istot", które wielbiły Eucharystycznego Pana.

Nadszedł czwartek, 2S. czerwca.  Tego dnia siostra Agnes poczuła dotkliwy boi w lewej dłoni.  Zdumiona dostrzegła na niej dwie małe czerwone linie przecinające sie tak, ze tworzyły mały krzyżyk.  W piątek tajemniczy boi stal sie nie do zniesienia.  Jednak w niedziele zniknął, zniknęła także rana.  Przyszedł kolejny czwartek i rana pojawiła sie ponownie.  Siostra dostrzegła pewna prawidłowość: boi nasilał sie w czwartek, osiągał szczyt w piątek, ustwal w niedziele a rana znikała do następnego czwartku.  W nocy 6. lipca boi byl tak silny, ze zakonnica nie mogła spać.  O trzeciej nad ranem rozległ sie glos, który mówił:

- Nie boj sie.  Módl sie gorąco nie tylko z powodu swoich grzechów ale i w intencji wynagrodzenia za grzechy wszystkich ludzi.  Dzisiejszy świat, przez swa niewdzięczność i zlo, zadaje rany Przenajświętszemu Sercu Pana naszego.  Rany Maryi sa o wiele głębsze i boleśniejsze niz twoja.  Pójdźmy do kaplicy modlić sie razem. 

Wówczas obok Agnes Katsuko stanęła jakaś piękna postać.  Zakonnica myślała, ze to jej zmarła przed wielu laty- starsza siostra Tomi.  Ale postać pokręciła głowa:

- Jestem tym, który zawsze jest z Tobą i cie strzeże.

To byl jej anioł stroz.  W kaplicy anioł zniknął.  Agnes podeszła do drewnianej figury Matki Bozej wykonanej przez buddyjskiego rzeźbiarza.  Nagle figura zapłonęła takim samym światłem jak to, które wytiysnelo z tabernakulum. Wydawało sie, ze postać Mani ozyla.  Zakonnica padła na twarz i usłyszała słowa:

-                       Moja siostro, moja uowicjuszko, okazałaś mi posłuszeństwo opuszczając wszystko, by mnie naśladować.  Czy bardzo cierpisz z powodu swej głuchoty? Badz pewna, ze zostaniesz uzdrowiona.  Okaz
cierpliwość, to juz ostatnia próba.  Czy boli Cie rana na dłoni? Módl sie w intencji wynagrodzenia za grzechy ludzkości.  Każda osoba z twej wspólnoty jest moja niezastąpiona córka.  Módl sie bardzo za
papieża, biskupów i kapłanów.  Od chwili swojego chrztu zawsze bylas wierna modlitwie w icli intencji.  Nie przestawaj sie dużo modlić, bardzo dużo.  Opowiedz swojemu przełożonemu [biskupowi]
wszystko co sie dzis zdarzyło i okaz mu we wszystkim posłuszeństwo.  Twoj przełożony potrzebuje teraz Twojej modlitwy.  Prosi cie, bys modliła sie gorliwie

Los dał ludziom odwagę znoszenia cierpień.-Rzeczą człowieka jest walczyć, a rzeczą nieba – dać zwycięstwo.

Portret użytkownika Dowód osobisty

Witaj,

Witaj,
Lubie Ciebie czytać, ale to co teraz wysłałeś to stek bzdur.
Bóg się jasno wyraził na temat rzeźby, obrazów itp manipulacji. Są one nadawane przez diabła.
Bóg jest potężny, więc po co jemu jakieś modlitwy ? Tym bardziej, że robisz to wbrew czyjejś woli ? Mówił również, żeby nie budować dla niego, bo jest w naszych SERCACH.
Jednak prawda jest taka, że chodzi o to by nadawać swoją wole diabłu. Tu znów manipulacja, żeby być posłuszny w podobny sposób co do paktu. Taka pułapka. Diabeł wie, jak każdy cwaniak, jak coś chce, jak wpływać na nasze SERCA, żeby to dostać.
Wtedy jesteśmy OSZUKANI przez innych, tak samo OSZUKANI przez diabła.
Jezus rzekł: "Bądźcie zawsze trzeźwi, diabeł wasz przeciwnik, chodzi w około i ryczy jak tu was pochłonąć".
Diabeł byle komu nie daje władzy. Daje tym, co będą jak ON ! Wtedy zostaną zniszczeni jak ON !
To cwana bestia, tak jak cwany manipulator.
Wszystko na obraz i podobieństwo.
Diabeł działa inni działają jak ON.
Bóg działa ? Inni działają jak ON Smile
Bóg jest wieczny, a diabeł musi zabijać i kraść DUSZE żeby przeżyć.

"Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli" (z domu niewoli, o której sami tak dbacie, by się nie nawrócić) Jezus Chrystus

Skomentuj